6. 𝑀𝑎𝑘𝑖𝑛𝑔 𝐹𝑢𝑛 𝑜𝑓 𝑂𝑛𝑒 𝐴𝑛𝑜𝑡ℎ𝑒𝑟

60 6 10
                                    

Śmiech rudowłosej rozniósł się po pokoju.

-Duch który próbował przejąć całe miasto nie potrafi poradzić sobie z dzieckiem- parsknęła patrząc na nieudolne próby swojego chłopaka w złapaniu ich maleństwa.

Dwu latka ów dnia odkryła swoją nową - odziedziczoną po ojcu- umiejętność zmiany materii swojego ciała. Mogła przenikać przez obiekty niczym pełnoprawny duch oraz gdy tylko zechce materializować się by funkcjonować jak normalny człowiek.

I chociaż dziewczynce sprawiało to niebywałą przyjemność to rodziców przyprawiało o stres niczym w walce z wężonami.

-Sama spróbuj skoro jesteś taka mądra- odgryzł się, wzlatując w powietrze, przenosząc zabawę w przyziemnego berka pod sufit.

Przez następne kilkanaście minut Chen oglądała zaciętą walkę swoich dwóch duszków. Trudno było się nie zgodzić, że mała mistrzyni bursztynu wygrywała tę bitwę, ojciec ile by nie próbował za każdym razem kończył przelatując przez ciało pół-duszki.

-Może zamiast się gapić to byś trochę pomogła- warknął; i chociaż zabrzmiał na jak najbradziej zdenerwowanego to w głębi duszy cieszył się jak dziecko, że ma szansę pobawić się w nadziemnego berka ze swoją jedyną pociechą. Śmiech małej rudowłosej rozpuszczał jego serce jak nic innego i nie ważne jak by próbował się przed tym ukryć - ta zielonkawa istotka stała się jego całym światem.

Dwu latka uciekając przed ojcem wylądowała, nie świadomie, tuż przed siedzącą na fotelu mamą.
Skylor spojrzała tylko na nią po czym ułożyła się wygodniej na siedzeniu ignorując okazję do złapania córki.

Czarnowłosy rzucił zimne spojrzenie ukochanej, z rezygnacją lądując na ziemi.

-Mogłaś ją złapać, na ziemi nie umię utrzymać się bez ciała-

-Mogłam. Ale mi się nie chciało.- rudowłosa oznajmiła delikatnie i z chytrym uśmiechem wstała z fotela by wyjść z pokoju, zostawiając swojego chłopaka zdanego samego na siebie.

Wystarczyło kilka sekund bez mamy w pokoju by pół-duszka się uspokoiła. Wylądowała spokojnie w swoim łóżeczku i spojrzała na ojca zielonymi ślepiami.

-Atencujszka się znalazła. Masz to po matce.- westchnął czarnowłosy wcale nie dziwąc się córce a wręcz się z nią zgadzając.
Popisywanie się jest przyjemne tylko gdy pewna rudowłosa kobieta jest w pobliżu.

𝒀𝒐𝒖 𝑴𝒆𝒍𝒕 𝑴𝒆○Ninjago One Shots/Drabble✎Where stories live. Discover now