𝑂ℎ 𝑌𝑒𝑎ℎ, 𝑌𝑜𝑢 𝐺𝑜𝑛𝑛𝑎 𝐶𝑟𝑦? ᴿᵉᵘᵖˡᵒᵃᵈ

125 5 1
                                    


!WAŻNE PRZED PRZECZYTANIEM!

Po pierwsze: pisałam to w czasie teraźniejszym i nie mam pojęcia czy wyszło dobrze XD Niby jestem z siebie duma no ale nwm (Jak przeczytacie możecie dać mi znać)

!Po drugie i najważniejsze!: Shot był pisany do tej piosenki (media) Jeżeli chcesz czytać całość z sensem najlepiej przeczytaj sobie tekst piosenki bo fabuła jest na jego podstawię i bez znania tekstu może czasami nie mieć sensu(jeżeli ktoś nie ogarnia angielskiego to na moim profilu jest jej tłumaczenie)

No i najlepiej zapętlić sobie ją do czytania shota

Po trzecie: Amberwind <3

▪▪▪

Siedzę razem z Kai'em i Skylor w barze. Muzyka napieprza tak głośno, że gdybym był człowiekiem już dawno straciłbym słuch, ogólnie to siedzimy, pijemy, śmiejemy się z głupot i tańczymy. Poprzez „tańczymy" mam namyśli Skylor, która od kilku godzin nie potrafi usiedzieć na dupie, za to ja z chłopakiem rudowłosej siedzimy przy stoliku i popijamy drinki.

Co jakiś czas przerywam moją jakże ciekawą rozmowę z Kai'em aby zerknąć na mistrzynie bursztynu, od jakiegoś czasu moja relacja z nią jest troszkę nie taka jak powinna – przynajmniej dla niektórych.
Oderwałem się od drinka i spojrzałem na dziewczynę w żółtej sukience; bardzo obcisłej żółtej sukience wypadałoby dodać, dziewczyna tańczy jakiś dziwny wymyślony prawdopodobnie przez alkohol w jej krwi układ i uśmiecha się jak głupia. Obserwuję chwilę jej zgrabne ruchy po czym przenoszę wzrok na jej twarz; ma takie śliczne mocno fioletowe oczy– zupełnie jak jej ojciec, z resztą... temperament też ma po nim.

-Hej stary co ty się tak gapisz na Sky?- nagle słyszę pytanie chłopaka przez co na mojej twarzy pojawia się chytry uśmieszek, obracam się z powrotem w jego stronę
-Wiesz... całkiem lubię twoją dziewczynę- mówię po czym widzę zmieszany wyraz twarzy mistrza ognia. Chłopak już chciał się odezwać ale niestety nie dałem mu tej szansy
-Tylko jak ona do cholery skończyła z tobą?- alkohol chyba powoli przejmuję kontrole nade mną bo zaczynam mówić rzeczy których nigdy bym na głos nie wypowiedział – ale czy na pewno
Mistrz ognia wyraźnie się spiął, jego ręka zaciska się mocniej na szklance z już w połowie wypitym drinkiem, jego źrenice lekko się pomniejszają a szczęka zaciska. Czyżbym zdenerwował kolegę? Ups.

-Dość często rozmawiamy o tym całym gównie, które robisz- uśmiech na mojej twarzy powiększa się z każdym słowem; nawet gdyby Kai bardzo chciał nie może zabić już nie żyjącej osoby.
-Czasami też się całujemy, zdarzyło się na na zapleczu- ruszam głową w stronę drzwi na zaplecze baru a w oczach chłopaka obok pojawia się żywy ogień złości
-Ostatnio nawet w moim samochodzie, jak to mi kiedyś powiedziała ja jestem końcem a ona początkiem- mistrz ognia wstaje gwałtownie i wali z całej siły w blat stołu. Kilka ludzi z boku patrzy na nas dziwnie jednak chłopak ma to głęboko gdzieś
-Zamknij mordę, nie wierzę ci- syczy przez zęby a ja jedyne co mogę robić to się uśmiechać, po chwili chłopak kończy
-Znam ją lepiej od ciebie- rzuca mi mordercze spojrzenie i kieruję się do pijanej rudowłosej, łapie ją za ramię i już na mnie nie patrząc wychodzi razem z nią z baru.

▪▪▪

Atmosfera między mną a Kai'em jest delikatnie mówiąc dość napięta, ale nie powstrzymuje to mnie przed dalszym spotykaniem się ze Sky.
-Kai zrobił mi wielką aferę, że niby nie mogę nigdzie z tobą iść- rudowłosa przerywana chwilę by ugryźć kawałek słodkiej bułeczki
-Nie mam pojęcia o co mu chodzi to tylko śniadanie, od ostatniej imprezy zrobił się dziwny, naprawdę go czasem nienawidzę- dokańcza swoje żale i bierze się z powrotem za bułeczkę.
Patrzę chwilę na jej całą brudną od lukru twarz – wygląda przecudownie po czy mówię
-Ta, Kai zdecydowanie powinien się uspokoić, przynosi niedobrą energie do naszego trio- oznajmiam zalotnie przez co dziewczyna się uśmiecha.

Wstaliśmy od stolika, zapłaciliśmy rachunek i podeszliśmy się pożegnać. Stoję przed dziewczyną i uśmiecham się co ona od razu odwzajemnia. Nachylam się aby musnąć jej cudowne różowe usta, trwa to kilka sekund po czym Skylor odrywa się ode mnie delikatnie
-Mam nadzieję, że nadal myślisz o mnie we śnie- szepcze jej do ucha i lekko przygryzam jego płatek, mistrzyni bursztynu z wielkim rumieńcem na twarzy kiwa lekko głową na potwierdzenia i odchodzi w stronę domu.
On naprawdę myśli, że zna ją lepiej niż ja.

▪▪▪

- Nie sprawiasz mi żadnego kłopotu przyjacielu- mówię patrząc w oczy mistrza ognia na co on lekko się spina.
-Sam dobrze wiesz, że ten wyścig się już skończył, ona tylko cały czas przed tobą ucieka- czekam na jego reakcję, chcę zobaczyć tą złość. Złość i świadomość, że „jego" dziewczyna tak naprawdę nie jest i nigdy nie była jego.
-Wydaję ci się, ona ma po prostu temperament i oczy po ojcu- oznajmia o dziwo z wielkim spokojem ale i wyczuwalnym mordem w oczach.
Patrzę na niego jak na skończonego idiotę przez dobre kilka minut, i gdy tylko otrząsam się z transu uśmiecham się chytrzę i szeptam;
-Wczoraj powiedziała mi, że cię kurwa nienawidzi-

▪▪▪

Siedzę ze Skylor w tym samym barze co ostatnio, pijemy drinki całując się przy okazji; bardzo miłe uczucie.
Nagle w drzwiach lokalu widzę Kai'a, złość jaka w nim kipi jest wyczuwalna z kilometra co – jak dla mnie – jest świetną okazją. Szepcze rudowłosej żeby została na swoim miejscu i kieruje się w stronę mistrza ognia.

Stoję przed nim a ten cholerny uśmieszek nie schodzi mi z twarzy, chłopak widząc to bierze zamach z zamiarem uderzenia mnie prawdopodobnie w nos – jednak nie przemyślał jednego.
Cała siła i emocje jakie wkłada w ten cios okazują się niepotrzebne bo jego ręka przechodzi przeze mnie jak przez powietrze przez co Kai ląduje na podłodze.
-Musisz się uspokoić Kai- mówię i wyciągam dłoń w jego kierunku aby pomóc mu wstać, chłopak o dziwo ja przyjmuje i podnosi się z ziemi.
Patrzy na mnie z mordem w oczach i gdybym był człowiekiem zdecydowanie bym się przestraszył – ale nie jestem.
-Kai, gdzie jest ta twoja dobra energia?- pytam lecz zaraz później widzę jak jego pięści się zaciskają, teraz albo nigdy.
-Zapytaj jej, zapytaj jej czy nadal o mnie myśli albo powiedz moje imię gdy będzie spała, sprawdź jak wiele rumieńców pojawi się na jej twarzyczce. Jeżeli aż tak cię to boli możesz wmawiać sobie, że są to geny po jej ojcu ale- urwałem, wróciłem się do stolika przy którym siedzi dziewczyna i pociągnąłem ją za rękę w stronę jeszcze jej chłopaka.
-Wytłumacz mi jedno- dokańczam poprzednią myśl i wciągam rudowłosą do najbardziej namiętnego pocałunku w całym moim życiu, muskam jej wargi tak jak jeszcze nigdy a ona bez zastanowienia to oddaję, kątem oka widzę wkurwioną twarz Kai'a. Osiągnąłem swój cel a teraz trzeba tylko to dopełnić;
-Myślałem, że znasz ją lepiej ode mnie-

▪▪▪

Hejka ludziki,

Tak jak pisałam na początku pisałam to w zupełnie innej formie niż zwykle i mam nadzieję, że da się to czytać XD (Może nie wyszło najlepiej ale sama z siebie jestem bardzo dumna <3)
Odkąd wyszła ta piosenka wiedziałam, że pasuje mi do Morro, Sky i Kai'a więc gdy tylko naszła mnie wena (Wczoraj o 22 i jeżeli kogoś to obchodzi to bez uczenia się jakoś dałam radę XD) to postanowiłam to napisać <3

No to chyba tyle, piszcie swoje odczucia :)

Jeżeli chcielibyście zamówić sobie jakiegoś shota proszę pisać pod rozdziałem "Zamówienia" z góry dziękuję <3

1006 słów <3

𝒀𝒐𝒖 𝑴𝒆𝒍𝒕 𝑴𝒆○Ninjago One Shots/Drabble✎Where stories live. Discover now