45. Czego ty chcesz?!

435 19 3
                                    

Kilka dni później obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Był to jakiś obcy numer i oczywiście przypomniała mi się sytuacja z sms-ami od Tomka... Sprawa z nim jakoś rozeszła się po kościach i dał mi spokój. Na szczęście. Usunęłam wiadomość z wyświetlacza i postanowiłam odczytać ją po moim ogarnięciu.

Po wyjściu z łazienki zjadłam śniadanie czyli płatki z mlekiem bo nic innego nie chciało mi się robić. Był to dość senny dzień dlatego też nie miałam cudownego humoru.

Za piętnaście minut miałam wychodzić gdy nagle przypomniałam sobie o tej wiadomości. Weszłam w nią i treść zwaliła mnie z nóg...

,,Cześć Britney, może spróbujemy jeszcze raz? Na prawdę Cię kocham! Ona jest moją żoną tylko w papierach, błagam nigdy nie poznałem lepszej dziewczyny niż ty."

Tak brzmiała wiadomość od Alka. Byłam wściekła, nie uwierzyłam mu i nie chciałam pozwolić żeby jeszcze raz się mną zabawił. Nawet gdyby mówił prawdę nie chciałabym z nim być, ponieważ źle bym się przy nim czuła tym bardziej, że już wtedy źle się z nim czułam nawet gdy nie gadaliśmy. 

                                            ***

Po kilku wezwaniach do dwóch udarów, wstrząsu kardiogennego i anafilaktycznego byłam dość zmęczona dlatego wchodząc do bazy opadłam na kanapę. Zaraz dołączył do mnie Nowaczek i usiadł obok mnie.

- Ale zmarzłam.- Powiedziałam zaczynając rozmowę.

- Zimno ci?

- Jest mi zimno, cała się trzęsę i dodatkowo nie mam siły, a na pocieszenie czekają mnie jeszcze trzy godziny dyżuru.- Odparłam wzdychając.

- No na zmęczenie mogę ci poradzić kawę, a na zimno mnie.- Uśmiechnął się do mnie i od razu zrobiło mi się jakoś ciepłej.

- Ciebie powiadasz?- Zaśmiałam się.

- Oj dobra, chodź tutaj bo mi też zimno.- Powiedział przysuwając mnie do siebie swoim ramieniem.- Cieplej?- Zapytał gdy byłam do niego przytulona.

- O wiele.

- Haha mi też.

Po kilku minutach się podniosłam i znowu zrobiło mi się zimno, ale dostaliśmy wezwanie dlatego szybko pobiegliśmy do karetki.
Nowak odpalił karocę i odjechaliśmy udając się na ul. Poznańską 12. Było to wezwanie do bólu w klatce, więc byliśmy przygotowani na różne możliwości rozwoju objawów.

                                          ***

Odwieźliśmy pacjenta. Okazało się, że miał zawał, ale zdążyliśmy mu pomóc i odstawić go pod opiekę lekarzy w szpitalu.

Wychodząc z bazy do mojego samochodu zauważyłam idącego w moim kierunku Alka. Wiedziałam, że na pewno będzie chciał ze mną rozmawiać, dlatego zaczęłam iść szybciej by wymigać się przed konsekwencją z nim.

- Britney!- Zawołał, gdy był prawie obok mnie.

- Czego ty chcesz?!- Zapytałam, jednocześnie krzycząc.

- Porozmawiaj ze mną. Proszę...

- Daj mi spokój!- Krzyknęłam raz jeszcze poczym wsiadłam do auta i odjechałam zostawiając Alka na parkingu.

___________________________________________

Nie jest jakoś mega zadowolona z rozdziału, ale nie jest też on najgorszy.
Maraton zaczniemy od 6 grudnia i cały czas myślę jak on będzie wyglądał. Moje pytania do samej siebie to ile rozdziałów dziennie będzie publikowanych i w jakie dni tygodnia.
Może wy macie pomysł? Koniecznie piszcie w kom❤️

Złamać granice przyjaźni Where stories live. Discover now