SZEŚĆDZIESIĄT CZTERY

25 4 0
                                    

ISAAC

Widać było po dziewczynie, że stara się udawać silną, ale tak naprawdę jego zachowanie ją zraniło. Nie chciałem zostawić jej samej, dlatego ucieszyłem się kiedy pozwoliła mi zostać. Zrobiłem nam szybką kolację, a mianowicie jajecznicę, bez której obejść się nie mogło. Wiem, że w takich chwilach nie powinienem, ale to nie moja wina. Zjedliśmy, a dziewczyna ewidentnie była zmęczona, dlatego wysłałem ją do łóżka, a sam zabrałem się za mycie talerzy.

Miałem się już położyć na kanapie, kiedy zadzwoniła do mnie mama, żeby nie obudzić dziewczyny, odebrałem wiedząc że spokojna rozmowa to, to na pewno nie będzie:

- Cześć mamo, co u ciebie?

- Mówiłeś, że ta twoja koleżanka pracuje w tej samej firmie co ty?

- Tak, a coś się stało?

- Tak, ale nie chcę o tym porozmawiać z tobą, a z nią

- Czemu?

- Potrzebuję jej pomocy, a ciebie nie chcę w to mieszać

- Mamo, jeśli potrzebujesz pomocy, to wiesz że możesz na mnie liczyć

- Wiem, ale wolę porozmawiać z nią, zapytałbyś się jej czy nie chciała by mi pomóc?

- Spytam i dam znać, ale nie obiecuję że się zgodzi – od razu ją uprzedziłem

- Dzięki, pozdrów ją ode mnie

- Jasne, kocham cię mamo

- Ja ciebie też

Odłożyłem telefon, czując że coś jest nie tak. Czemu niby moja mam chcę porozmawiać z Ursulą, bo to o nią jej chodzi. Jest to na tyle dziwne, ze nawet nie mam pomysłu czego mogłaby od niej chcieć. Wiem, że mama nie powie mi prawdy, dlatego dogadam się z Ursulą żeby powiedziała mi wszystko czego się dowie. W ten sposób moja mama otrzyma pomoc jaką chcę, a ja będę znać prawdę bez zbędnego trudzenia się.

Obudziłem się następnego dnia, lekko niewyspany powodem tego było rozmyślanie nad tym co moja rodzicielka może chcieć od dziewczyny. Na moje nie szczęście nie przyniosło to żadnego efektu, a ja dodatkowo jestem jeszcze nie wyspany. Usiadłem na kapie i zauważyłem, że dziewczyna szykuje już śniadanie. Podszedłem do stołu i zauważyłem, że są to tosty, których nie jadłem już dość długo, dlatego zamiast się z nią przywitać, sięgnąłem po pierwszego, co nie uszło uwadze dziewczynie:

- Tak możesz się poczęstować

- Dzięki – odpowiedziałem po tym jak zjadłem pierwszy kęs

- Idź się ogarnąć bo chciałabym pojechać do siedziby, a nie chce mi się na ciebie czekać

- Odpowiedziała mi ta w piżamie, ja mogę już iść a ty tak nie za bardzo – powiedziałem, bo zachowuje się jakby musiała na mnie czekać

- Ale ja wzięłam już prysznic i zjadłam śniadanie, ubrana będę za dziesięć minut, a ty nie sądzę

- Chcesz się o to założyć? – spytałem

- Proszę bardzo o co?

- Jak wygram to pomożesz mojej mamie

- Okej, jak wygram ja to będziesz mnie słuchał przez cały tydzień, będziesz robić dosłownie wszystko o co cię poproszę

- Przyjmuje

Uścisnęliśmy sobie dłonie, a następnie się rozeszliśmy. Ja wziąłem jeszcze jednego tosta z którym poszedłem pod prysznic, a dziewczyna zniknęła za drzwiami do swojego pokoju. Dokładnie siedem minut później siedziałem w kuchni, kończąc swoje śniadanie.



URSULA

Przyjęłam jego wyzwanie i po ustaleniu warunków, zniknęłam w swoim pokoju. Tak założyłam ubrania czyli zwykłe czarne spodenki i długą czarną bluzę, która sięgał mi przed kolana, więc raczej była sukienką. Następnie rozczesałam swoje włosy i zostawiłam rozpuszczone, żeby nie tracić czasu. Makijaż zrobiłam w minutę, po tuszowałam rzęsy oraz pomalowałam usta. Wyszłam z pokoju wiedząc, że zwycięstwo mam w kieszeni. Mój zapał niestety szybko ostygł, powodem tego był jak gdyby nigdy nic siedzący i jedzący tosty Isaac.

Zły momentWhere stories live. Discover now