TRZYDZIEŚCI CZTERY

28 7 0
                                    

ISAAC

Wstałem i po szybkim ogarnięciu się, zszedłem na dół, a tam poczułem zapach mojej ukochanej jajecznicy. W kuchni zastałem mamę, która robiła mi cudowne śniadanko:

- Za ile będzie jajecznica, jestem głodny jak wilk – powiedziałem siadając przy stole

- Jak sobie zrobisz to będzie

- No a ty nie robisz jej dla mnie?

- Nie, jestem głodna, a za trzydzieści minut zaczynam pracę. Chcesz jajecznicę to zrób sobie ją sam, masz dwie ręce oraz jesteś na tyle duży, żeby matka nie musiała ci śniadanka robić

- No wiesz co, zrobię sobie ją sam, nie będę się ciebie prosić

- I dobrze po prosić to się możesz o lanie

Moja matka i te jej złote żarciki, które nikogo nie śmieszą. Na szczęście po piętnastu minutach wyszła z domu, co mnie ucieszyło bo mam jej chyba już dość. Dziwne że jeszcze miesiąc temu nie narzekałem na nią, a wręcz mieszkanie z nią mi się podobało, tymczasem jednak mam jej już dość i zdecydowanie za wszelką cenę postaram się uniknąć ponownego mieszkania z nią, na dłuższą metę. Po zjedzeniu śniadania, uznałem że najlepiej będzie pójść i skosić tą trawę, żeby potem nie było kłótni, ponieważ moja mama nienawidzi jak ktoś nie zrobi czegoś o co go poprosiła.

Zmęczony wróciłem do domu, gdzie wziąłem szybki prysznic. Czysty wyszedłem, żeby spakować walizkę, ponieważ jutro wieczorem już wracam, a że dzisiaj idę z przyjacielem na piwo, to jutro może być ciężko z tym żebym wstał z łóżka.

Po spakowaniu walizki, zgłodniałem na tyle, że musiałem zjeść coś pożywnego. Niestety, ale najlepszym kucharzem to ja nie jestem, dlatego postanowiłem zadzwonić po pizzę, która zawsze jest dobrym wyborem. Najgorsze w tym jak zamawiacie jedzenie jest ta świadomość, że one naprawdę będzie przez was jedzone dopiero za godzinę. Naprawdę to jest najsmutniejszy moment, bo jestem teraz strasznie głodny, a zjem dopiero za godzinę.

Dwadzieścia minut później pizza była już u mnie, a ja wziąłem się za jedzenie. Jakieś trzydzieści minut później pizza była zjedzona przeze mnie w całości, a ja musiałem odbyć krótką drzemkę.

Wstałem koło dziewiętnastej więc dość późno, szczególnie że miała to być krótka drzemka, a nie ponad trzygodzinna. Następnie zmotywowałem się na wstanie z łóżka, napiłem się bo od rana za dużo nie wypiłem. Następnie na szybko się ogarnąłem i rozbudzony wyszedłem z domu, żeby podjechać pod przyjaciela, a następnie wyskoczyć z nim na piwko, na które mam ochotę, a to oznacza że nie skończy się na jednym. Na szczęście płaci Brooklyn wiec mogę sobie zaszaleć, tym bardziej że auto zostawię u niego, a na miejsce dojedziemy taksówkę.

Zły momentTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang