PIĘĆDZIESIĄT TRZY

34 7 0
                                    

URSULA

Wstałam dzisiaj w niezbyt dobrym humorze, głównie dlatego że wiedziałam, że zaraz będę musiała posprzątać syf z wczoraj. Postanowiłam zrobić to teraz, póki nie zajęłam się czymś innym. Wyszłam z naszego pokoju i ku zdziwieniu zauważyłam, że wszędzie był porządek, a odpowiedzialny był za to Nolan. Pierwszy raz po imprezowaniu ze znajomymi nie musiałam sprzątać naszego syfu z dnia poprzedniego. Na sam widok humor mi się poprawił, bo nie spodziewałam się czegoś takiego i jedyne co mnie zastanawia to czy on sam tak postanowił czy może ktoś mu lekko podpowiedział. Postanowiłam nie stać jak kołek na środku pokoju tylko podejść i się z nim przywitać:

- Jestem pod wrażeniem – powiedziała podchodząc i siadają przy stole obok którego się kręcił

- Wiem, w końcu ze mnie jest zajebista sprzątaczka – powiedział z ślicznym uśmiechem na ustach

- Miałam na myśli to, że domyśliłeś się że może pasowałoby posprzątać, a nie wyglądasz na takiego faceta

- A na jakiego ci wyglądam? – stanął tak blisko mnie, że bliżej się nie dało

- Na lekko zjebanego, w końcu przyjaźnisz się z Leo

- Widzę, że żarty się ciebie trzymają

- Trzeba jakoś życie sobie umilić – chciała zejść z tego cholernego krzesła, a przez to, że Nolan stał blisko mnie to potknęłam się i poleciałam na niego, w efekcie tego przewróciliśmy się, a on zawisnął nade mną – Niezdara ze mnie – nim się obejrzałam czułam usta chłopaka na swoich

- Powinnaś przestać tyle mówić – dodał dalej nade mną wisząc, a ja byłam w lekkim szoku po tym co się stało. Sądziłam, że podoba mu się moja przyjaciółka, a nie ja

- Powinieneś przestać całować dziewczyny z zaskoczenia – powiedziałam chcąc wstać w czym pomógł mi chłopak

- Całowanie dziewczyn z zaskoczenia jest fajne, po za tym przyznasz że chciałaś

- Nie – rzekłam już automatycznie

- W ryj mi nie dałaś, po za tym widzę po tym rumieńcu na twojej twarzy, że ci się podobało – uderzyłam do lekko dłonią w klatkę piersiową, co chłopak wykorzystał i przyciągnął mnie do siebie, żeby znowu połączyć nasze usta

- Po co to robisz? – spytałam nie wiedząc już w ogóle jakie mógłby mieć intencje

- Podobasz mi się i z tego co widzę ja ci obojętny też nie jestem

- Nie jesteś mi obojętny, bo jesteś najlepszym przyjacielem mojego przyjaciela, więc prawie też moim, ale do tej pory to było tyle

- Do tej pory? Czyli teraz ci się podobam?

- Jesteś przystojny, ale znamy się raptem kilka dni

- Miłość od pierwszego wejrzenia

- Może i tak, ale dla mnie to jednak za mało – spojrzał na mnie zdziwiony więc dodałam – Wolałabym znać swojego chłopaka, a nie być z prawie obcą mi osobą

- Nie ma problemu, poznamy się lepiej – złapał moją dłoń i pociągnął mnie do drzwi wyjściowych – Zrobimy sobie romantyczny spacer

- Jestem w piżamie

- Mi to nie przeszkadza, we wszystkim jesteś piękna – myślałam, że znów chce mnie pocałować, ale tym razem był to buziak w policzek

Zły momentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz