🪓29🪓

1K 53 22
                                    

Pov. Eight

Gdy nagle rozległ się alarm. Szybko założyłam maskę i zbiegła na dół. Po chwili całe rodzeństwo było już na dole.

-Zbiegli najgroźniejsi więźniowie! Trzeba ich złapać! -krzykną tata, a my wsiedliśmy do vana. -Rozdzielacie się. 1 z 2 i 6, 3 z 7 i 4, no i 5 z 8. Wszystko jasne? -wszyscy kiwnęliśmy twierdząco.

Wszyscy wybiegliśmy z samochodu. Pierwsi ruszyli na prawo, drudzy na lewo, a ja z Fivem na wprost.

Ujrzeliśmy 3 biegnących typków. Byli ubrani w pasiaki czyli na bank nasze zguby.

Five teleportował nas przed nich.

-Panowie przypadkiem drogi do więzienia szukają? -zapytał z ironią Five.

-Co jest kurwa? -powiedzieli zatrzymując się.

-A to kurwa. -powiedziałam i wymierzyłam soczystego sierpowego dla jednego z nich tym samym zaczynając bójkę.

Biliśmy się tak z 30 min. Reszta rodzeństwa „zagoniła" swoich uciekinierów do nas.

Było ich teraz 15 a nas tylko 8.

-Co teraz? -zapytał Diego.

-Mam pomysł. -powiedziałam po chwili. Pomyślałam że mogłabym użyć swojej długo nie używanej mocy. -Schowajcie się za mną i bądźcie ostrożni. -jak powiedziałam tak zrobili i stanęli za mną.

Wyciągnęłam ręce do przodu, zamykając oczy i mocno się skupiając. Słyszałam jak przeciwnicy szydzą ze mnie. Złość we mnie wzrosła i spod ziemi wydobyła się gorąca lawa. Naszą skwerkę ziemi jak i obręcz ze zbiegłymi więźniami uniosłam w powietrze.

-Teraz nie ma drogi ucieczki panowie. -powiedziałam ze zwycięskim uśmiechem. -Brać ich!!! -krzyknęłam do rodzeństwa. Oni szybko ruszyli i zaczęli walczyć z nimi.

Bardzo chciałam ich zrzucić dobrej ławy ale ojciec kazał ich złapać i przyprowadzić żywych.

Gdy wszyscy byli już schwytani powoli wylądowałam na ziemi „chowając" lawę z powrotem pod ziemie.

-Świetna robota. -powiedzieli policjanci odbierając od nas tych ludzi.

-Eight? Wszystko dobrze? -zapytała Five.

Cała zbledłam, miałam mroczki przed oczami i fatalnie się czułam.

-Tak... Tak oczywiście. Wszystkowiedzące w jak najlepszym porządku. Musi przecież. -zmusiłem się na uśmiech, który wyszedł chyba szczerze, bo Five wrócił do dawania wywiadów i tym innym gównom.

Jak przyjechaliśmy do domu czułam się jeszcze gorzej. Z Fivem też nie było najlepiej bo się cały czas lekko skulał.

-Five skarbie, wszystko okej? -zapytałam zaniepokojona.

-Ja... -nie dokończył bo runą na ziemie z głośnym hukiem.

-JEZU! Five! -krzyknęłam klękając przy nim. Zobaczyłam ogromną kałuże krwi.

Podwinęła koszule chłopaka i zobaczyłam ranę kłutą.

-Czemu nie powiedziałeś od razu?! -krzyknęła przestraszona Vanya.

Nie wiedziałam co mnie natchnęło ale przyłożyłam dłonie do rany bruneta, ponownie zamknęłam oczy i przestałam co kolejek słyszeć. Poczułam oplatające moją rękę liście, wiatr, który lekko wieje mi w twarz, szum drzew i gdzieś w oddali jakby strumyk.

Po chwili otrząsnęłam się z transu i zobaczyłam, że chłopaka rana się zagoiła, ale on sam dalej jest nieprzytomny.

-Luther zabierz Pięć do jego pokoju, a ty młoda damo zapraszam do mnie. -rozkazał ojciec, który był świadkiem tego wszystkiego.

Sama nie wiedziałam co to miało być, więc stałam tam chwile patrząc na moje ręce w osłupieniu, ale po chwili dotrzymałam kroku ojca do jego gabinetu.

-Proszę, usiądź. -powiedział wskazując na fotel przed jego biurkiem. Ja posłusznie usiadłam. -Także numerze ósmy, co to było?

-Ja... Ja sama nie wiem. -powiedziałam patrząc na ręce. Znowu poczułam się niesamowicie źle. Głowa bardzo zaczęła mnie bardzo boleć.

Witam moje dziubdzisie kochane🥰

Jak tam weekend?

Jak wasze samopoczucie?

Ostatnio jak sobie wchodziłam na wsze profile na ig to miałam takie: łejt... OMG! Same piękności czytają moją książkę!!!

Ludzie ale wy jesteście piękni! 😱❤️ aż nie mogłam oderwać wzroku. Przez was moje kompleksy mają kompleksy🥲 Ja się dziwie że wy jeszcze w magazynach nie byliście na okładce.

Chciałabym was każdego z osobna moooco przytulić no ale nie ma jak więc macie tu wirtualnego przytulasa ode mnie.

Mam nadzieje, że rozdział się podobał

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Mam nadzieje, że rozdział się podobał.

Miłego dnia/nocy😻
Do zobaczenia🌸

~615 słów~

~tajemnicza pisarka

Moja księżniczka|| Five Hagreeves Where stories live. Discover now