🪓18🪓

1.3K 55 117
                                    

Pov. Five

Rano wstałem z ogromnym kacem. Nic nie pamiętałem, tylko do chwili gdy graliśmy w butelkę.

Przebrałem się w coś wygodniejszego. Zszedłem na dół. Jak ojca nie było tak nie ma. Usłyszałem śmiechy z kuchni. Poszedłem tam. Zobaczyłem innych ledwo żywych i czarnowłosą, pobytowej nic nie było widać. Jakby nic nie piła, a o dziwo wypiła z nas najwięcej.

-Dzień dobry. -powiedziałem wchodząc do pomieszczenia trząc skronie bo łeb mnie napierdalał, że nie wiem.

Dziewczyna gdy mnie zobaczyła odrazu uśmiech zszedł jej z twarzy i była bardziej poważna. Wzięła kubek z kawą do ręki i ominęła mnie.

Zdziwiło mnie to.

Pov. Eight

Gdy zobaczyłam chłopaka w drzwiach uśmiech mi zszedł z twarzy, wzięłam w rękę kubek z gorącym napojem i wyszłam z kuchni mijając go.

Pov. Five

-A jej co? -zapytałem. Inni wzruszyli tylko ramionami.

-Pogadam z nią. -powiedział Klaus i poszedł za dziewczyną.

Pov. Klaus

Poszedłem za nią. Weszła do pokoju a ja po niej.

-Hej młoda co się stało? Już twój kochaś ci się nie podoba? -zaśmiałem się lekko.

-Wczoraj... Jak poszłam się umyć on przeteleportował się do mnie. Zaczął wydzierać dlaczego pocałowałam Louisa, a później popchną mnie na ścianę. -powiedziała a po jej policzkach spłynęła słona łza.

-Co zrobił?! -byłem w szoku. Wiedziałem że Five to dupek ale żeby aż taki?!

Pov. Eight

Po chwili Klaus wybiegł z mojego pokoju a ja wiedziałam co się święci temu pobiegłam za nim. Zatrzymałam go na schodach swoją telekinezą.

-Słuchaj przemocy nie załatwisz przemocą. -powiedziałam patrząc na chłopaka, który próbował „pływać w powietrzu" co wyglądało przekomicznie.

-No dobra dobra, ale błagam puść mnie bo zara puszczę pawia. -powiedział a ja go delikatnie i ostrożnie odstawiłam na ziemie.

Wrócił do swojego pokoju, a ja poszłam do siebie poczytać książkę. 

Po 2 godzinach błogiego spokoju so mojego pokoju ktoś lekko zapukał.

-Proszę! -powiedziałam nie odwracając uwagi od czytania.

Do mojego pokoju wszedł nie kto inny niż Five.

-Wyjdź! -zerwałam się na równe nogi.

-Słuchaj, ja naprawdę nie wiem o co ci chodzi. Klaus mijając mnie powiedział, że gdyby mógł to by mi jajca powyrywał za to co ci zrobiłem, tylko że... Ja nie pamiętam co zrobiłem. -powiedział drapiąc się po karku.

Po chwili zastanowienia odwróciłam się do chłopaka.

Pov. Five

Dziewczyna nic nie powiedziała tylko się do mnie odwróciła. Nie wiedziałem o co jej chodzi ale dalej patrzyłem o co biega.

Eight lekko podwinęła swoją bluzę i na jej plecach ujrzałem ogromnego siniaka.

-Kto ci to zrobił?! -zapytałem jak oparzony.

-Ty... Ty mi to zrobiłeś Five. -powiedziała cicho odwracając się z powrotem w moją stronę.

-Eight... Ja... Naprawdę nie chciałem. Ja praktycznie nic nie pamiętam ze wczoraj. Wiesz, że nigdy bym cię nie skrzywdził. -powiedziałem i podszedłem do niej. Mocno ją objąłem i przytuliłem. Dziewczyna oddała uścisk -Wynagrodzę ci to. Zrobię co tylko zechcesz. Tylko wybacz mi proszę.

Moja księżniczka|| Five Hagreeves Where stories live. Discover now