🪓28🪓

1K 45 13
                                    

Pov. Five

Czekałem, czekałem i czekałem w końcu tata wyszedł z salki.

-Jest jakby w transie. -powiedział za nim co kolejek powiedziałem.

-To znaczy? -zapytałem.

-Nie mogę jej niczym obudzić, jakby spała. -powiedział.

Pov. Eight

Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu. Było zimno, mokro... ciemno.

-Witaj Sophie, a może Eight? -zaśmiał się kobiecy głos.

-Kim jesteś? -zapytałam, a po małym i ciasnym pomieszczeniu rozniosło się echo. Szybko wstałam i zaczęłam się rozglądać.

-Lepsze pytanie brzmi... kim TY jesteś? -znowu powiedział ten głos.

-Ja... Ja nie wiem... -i w tym momencie zdałam sobie sprawę że nie wiem kim JA jestem.

-No widzisz... Kiedyś byłaś Sophie Balmerd, teraz Eight Hagreeves, jesteś niedoszłą królową Awatar, a tak na prawdę jesteś nikim ważnym.

-Nie prawda! F-Five mówił, że jestem ważna dla wszystkich, a zwłaszcza dla niego! -krzyknęłam ze łzami w oczach.

-Och słońce... -powiedziała i z ciemności wyłoniła się starsza kobieta. -Co ty wiesz? Pokaże ci los kiedy zniknęłaś z akademii.

Pstryknęła, a przede mną pojawił się coś na wzór portalu w którym zobaczyłam Five z... z jakąś dziewczyna.

Gdy się przyjrzałam zobaczyłam tą samą rudą dziewczynę. Leżała z chłopakiem w jego łóżku.

-A ta dziewczyna... zapomniałam jak się nazywa, to ona była dla ciebie kimś ważnym? -zapytała. Five całował ją po szyi.

-Eight? Ten kundel? Była nikim ważnym dla wszystkich a ja postanowiłem wykorzystać jej ufność. Była głupia i nie widział świata poza mną. -powiedział.

-A tęsknisz za nią?

-Słońce, kto tęskni za przybłędą? -zaśmiał się.

Poczułam cholerny ból w sercu. Już sama nie wiedziałam czy to prawda czy nie. Zaczęłam bardzo płakać, kobieta się zaśmiała.

-Także widzisz... Jesteś nic nie wartym kundlem, który się przypałętał do akademii. Ich życie było lepsze bez ciebie. -wzruszyła.

-Proszę... przestań... -powiedziałam cicho dalej płacząc.

-Przeznaczenia nie oszukasz! -krzyknęła i po chwili obudziłam się w salce.

Pov. Five

Siedziałem u dziewczyny już 14 godzin. Powoli przysypiałem gdy usłyszałem jak dziewczyna cieżko oddycha i się budzi.

-Eight! -krzyknąłem zadowolony i podszedłem do dziewczyny.

-Nie podchodź! -krzyknęła ze łzami w oczach. Bardzo mnie zdziwiło jej zachowanie.

-E-Eight... Co się stało? -zapytałem spokojnie i byłem zmartwiony.

-Wyjdź! -krzyczała.

-Eight o co ci chodzi?! -podniosłem już lekko głos. Dziewczyna się przestraszyła. -Ja nie chciałem krzyknąć. Martwię się. Księżniczko, co się stało. -powiedziałem już opanowanym głosem.

-Byłam w jakimś dziwnym, mały
pomieszczeniu. Było ciemno, zimno. Była tam starsza kobieta, która pokazała mi przyszłość gdybym zniknęła. -powiedział patrząc przed siebie z pustką w oczach dalej płacząc.

-I co tam było? -usiadłem obok niej zaciekawiony.

-Byłeś tam ty... z tą rudą dziewczyną. Leżeliście u ciebie na łóżku. Pytała się o mnie. Czy ty i ja byliśmy na poważnie i powiedziałeś że jestem kundlem, że jestem głupia i ufna. A jak zapytała czy za mną tęsknisz cytuje: „Słońce, kto tęskni za przybłędą?". -powiedziała łamiącym się głosem.

Pov. Eight

Five posadził mnie na swoich kolanach. Wziął moją dłoń i przyłożył ją do klatki piersiowej.

-Księżniczko. To serce biło, bije i będzie bić tylko i wyłącznie dla ciebie. Budzę się rano dla ciebie. Los mi dał ciebie, nie kogoś innego. Od zawsze czekałem na ciebie. Poza tym nigdy nie pozwolił bym ci zniknąć, a gdyby tak się stało zaczął bym cię szukać choćby nie wiem co. -powiedział dalej trzymając moja dłoń na jego klacie po stronie serca i patrząc mi w oczy. Dostrzegłam, że w oczach ma łzy.

-Five... -szepnęłam patrząc na niego. Mocno go przytuliłam. Wiedziałam że mówi prawdę. Ja to czułam w głębi serca.

-Eight ja kocham tylko i wyłącznie ciebie. Jesteś dla mnie najważniejszą osobą w życiu, której nie chce stracić. Rozumiesz? -mówił nie puszczając mnie.

-Rozumiem Five. Rozumiem... -powiedziałam cicho.

Jeszcze 2 dni odpoczywałam.

Pov. Narrator

Five i Eight leżeli u chłopaka w pokoju.

-Five...

-Hmm...?

-Zastanawiałeś się kiedyś o przyszłości? Naszej... przyszłości.

-Szczerze mówiąc to nie, wole żyć każdą chwilą spędzoną z tobą. A ty?

-Niby tak ale nie. -zaśmiała się.

Ktoś zapukał do pokoju.

-Proszę! -krzykną zielonooki.

-Za 5 minut obiad jakby co. -powiedział Diego.

-Dzięki. Chodź. -powiedział Five wstając i podjąć rękę dziewczynie, którą ujęła. Ruszyli w kierunku jadalni.

-Dzieci, jak już wcześniej mówiłem jedziecie już za 4 dni do domków letniskowych. Pozwoliłem sobie sporządzić wam listę obowiązkowych rzeczy do zabrania. Resztę to sami spakujecie. -powiedział mężczyzna i podał każdemu po kartce.

Pov. Eight

Na mojej kartce pisało:
Strój sportowy, strój kąpielowy, ręcznik.

-Nawet mało. -powiedziałam w myślach.

Po śniadaniu poszłam już zacząć się pakować.

Gdy nagle...



Przerwa na reklamę gschsvwhd

Mam nadzieje że rozdział się podobał.

Będę z wami szczera... jak pisałam kwestie Five jak Eight się obudziła to se tak pomyślałam że ja taka romatico jestem a chłopa do teraz nie mam whbdejdb No cóż życie

Jak się dzisiaj moje kochane bąbelki czują? 🥰

Miłego dnia/nocy🌸
Do zobaczenia❤️

~785 słów~

~tajemnicza pisarka

Moja księżniczka|| Five Hagreeves Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz