Dark Niall Horan - Tłumaczenie

By Paula0690

189K 8.3K 474

W tekście występuje słownictwo wulgarne oraz treści powiązane dla czytelników powyżej szesnastego roku życia... More

Wstęp.
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Kawałek rozdziału 27 i informacja.
Informacja 2.
Nowe Tłumaczenie! :)
Dark Lillie - Sequel to Dark Niall
Ważna informacja!
Dokończenie rozdziału 27
Rozdział 28

Rozdział 21

3.2K 185 12
By Paula0690

-Lillie, kochanie obudź się.-Słysze aksamitny szept Niall'a w moim uchu. Musiałam zasnąć. Otwieram oczy i widzę, że zaparkowaliśmy na zewnątrz hotelu. 

-Chodź.-Mówi, podnosząc mnie za nogi.-Wyglądasz na wyczerpaną.

-N-Niall co z Zayn'em, Perrie, Will'em i Elliott'em!

-Nie miałem od nich wieści. Lillie, proszę chodźmy do środka.-Mówi, a jego twarz staje się twarda ponownie. Wzdycham i idę za nim. Jak tylko zameldowaliśmy się i poszliśmy do swoich pokoi, siedzę na Niall'u i i mówię mu żeby zadzwonił do nich.

-Dobrze, dobrze.-Mówi w końcu. Wybiera numer i daje na głośno mówiący.

-Niall.-Zayn w końcu odbiera.

-Zayn, stary wszystko w porządku?

-Tak, w porządku. Gdzie jesteście, spotkamy się.

-Zayn nie, musicie lecieć gdzieś z Perrie, słyszałeś Alan'a. C-co się stało z Alan'em?-Zapytałam.

Wiem Lil, mamy już lot, ale nie możemy lecieć do jutrzejszego ranka. I Alan, jest nadal żywy. Jeden z jego ludzi został postrzelony i stoczył się na nas. Gdzie jesteście?-Niall daje mu wskazówki, a ja nie mogłam pomóc, ale czuję ulgę. Mimo, że chciałam czuć się bezpiecznie, chciałam zobaczyć ich ponownie. Zawdzięczamy im wiele. 

Zayn i reszta przybywają wreszcie. Wszyscy wydają się dobrze wyglądać, ale Elliott był niespokojny. 

-Więc nikt na pewno nie śledził was?-Niall pytał, zerkając na okno.

-Tak, jesteśmy pewni. A z wami wszystko w porządku?-Will zapytał. 

-Tak, dziękuje wam bardzo. Nie wiem co by się stało...-Ucichnęłam. Aktualnie coś innego mogło się wydarzyć. Niall by umarł. To przerażające myśli. 

-Tak, tak witamy.-Elliott powiedział szybko. Nikt nie myślał o tym. Ale ja tak. 

Niall, Zayn, Perrie i Elliott zaczęli mówić, że Alan nie przestanie na mnie patrzeć. Chciałam ich słuchać, ale Elliott bawił się czymś w kieszeni płaszcza. 

-Powinniśmy iść.-Perrie mówi, odciągając moją uwagę od niego. Zanim ktoś może zareagować Elliot szarpie mnie za szyje i przystawia coś zimnego do mojej skroni. Oh, co do cholery.Niall i Zayn zaczęli iść do przodu, ale naciska rzecz bardziej do mojej głowy.

-Podejdź bliżej, a ona będzie nie żywa.-Oczy Niall'a są dzikie z ciemności.

-Elliott, do cholery człowieku, co ty robisz?-Will zapytał, próbując przemówić mu do rozsądku.

-Alan za proponował mi pieniądze. Jego ludzie czekają na schodach. Przepraszam.-Wszyscy patrzą na niego niebezpiecznie. Powoli zaczynamy odchodzić do tyły, ale miałam dość tego.  Miałam dość tego gówna. Mam już dość wszystkich myśli, po prostu pomogę im wyciągnąć się trochę z tego gówna. Szybko daje mój łokieć do tyłu, uderzając go mocno w żebra. Na szczęście puścił mnie z bólu, a ja znajduję okazję. Odwracam się wściekła jak cholera i moja pięść ląduję w prawo na jego jelita. Elliott kaszle, ale potem zwraca broń w góre i strzela. To był znak. Popędziłam do Niall'a, który ukrywał uśmieszek. Bardzo szybko znika ten uśmieszek, gdy ludzie zaczynają do nas strzelać. Niall popycha mnie na ziemie i kucam jak kaczka pod ladą. Wyciąga broń i moje uszy drętwiały on strzałów. Ktoś szarpie mnie i jesteśmy teraz za kanapą, która została teraz przewrócona. Zayn i Perrie bronią się za krzesłem, a Niall jest nadal w kuchni. 

-Will wydostań ją stąd!-Zayn przekrzykuje strzały. Zaczynam potrząsać głową. Nie zostawie Niall'a. Will chwyta moje ramię i zaczyna mnie szarpać w stronę okna. Na szczęście byliśmy na pierwszym piętrze. 

-Will nie zostawię Niall'a!-Mówię i próbuję wyrwać się z jego uścisku. 

-Lillie nie bądź śmieszna, chodź!

-Nie!Kiedy odwróciłam się, żeby iść do Niall'a, coś szarpało mnie. Elliott ciągnie mnie w dół i wysyłał mi spojrzenie na swoją kieszeń. Miał zamiar spróbować narkotyków i dać mi je. Zanim Will i ja zdążyliśmy zareagować, coś prysnęło na mnie. Elliott wygląda na zszokowanego chwilę, ale potem patrzy na mnie i połyka je. On zsunął się na dół z mojego ciała i przestał oddychać i ruszać się. Jego krew była na mnie. To nie było dobre dla mojego żołądka. Zakrzyczałam jak w horrorze. Jego trup leżał bezwładnie na mnie. Jego krew zalała moją skórę, zabarwiając mnie, przypominając mi. Will szybko ściąga go ze mnie i wyglądał na trochę zszokowanego. Podnosi mnie na nogi i widzę Niall'a, który ma skierowany pistolet w naszą stronę. To był on. Strzelał do Elliott'a. Zabił go. Zamykam oczy na chwilę, a on wygląda jakby chciał zabić wszystkich z tego pokoju. Ale również wygląda na... przerażonego. Nasz kontakt jest przerwany, kiedy strzały są blisko nas. Will pociągnął mnie w dół i znowu kucamy jak kaczki, staram się nie patrzeć na Elliott'a.

-Will idź!-Zayn wykrzyczał. Jest dość wkurzony i on i Perrie próbują zabić jak najwięcej ludzi, tyle ile jest możliwe. Nagle słychać syreny. Wszyscy nawiązali kontakt wzrokowy ze sobą, ale to nie powstrzymuje ludzi Alan'a do strzelania. Will prowadzi mnie do okna i otwiera je. Spoglądam na Niall'a, który na mnie patrzy. On jest w pokoju i to byłoby samobójstwo, aby ty przyszedł.

-Idź.-Poruszył ustami. Nie mogę. Nie chce. Nie bez Niall'a. Will pcha mnie do okna, kiedy strzela do ludzi. 

Niechętnie wspinam się na okno, ale kula uderzy w szybę rozbijając ją na mnie. Czuję jak jeden z odłamków szyby trafia do mojego ramienia, nie czułam się z tym dobrze. W szoku wychyliłam głowę przez okno i wylądowałam z hukiem na ramieniu. Szkło wbiło się głębiej w moje ramie. Nie mogę pomóc, ale krzyczę. To cholernie boli. Słysze kolejne uderzenie i widzę Will'a. Wstał już i pomógł mi stanąć na nogi.

-Nie, nie Will nie możemy ich zostawić, pros...

-Nie mamy wyboru.-Mówi ostro nie patrząc na mnie. Mam zamiar zaprotestować, ale ktoś szedł do nas. Modliłam się aby to był Niall. To nie był on. To był jeden z facetów Alan'a. Will przeklina, ale bierze mnie za rękę i biegnie jak wiatr. Staram się ignorować pieczenie ramienia, kiedy biegniemy w kierunku lasu obok hotelu. Facet jednak się nie daje, biegniemy teraz w lesie z pełną prędkością. Nagle Will krzyknął z bólu i upada na ziemie trzymając się za nogę. Jednocześnie słychać przeszywające strzały. Jego noga krwawiła od strzału. 

-Will o mój Boże, o mój Boże.-Szept działa na niego. 

-Facet, musisz uciekać, teraz.-On mówi szybko. Zaczynam płakać teraz.

-Nie, przestań proszę wstań, proszę.-Błagam i próbuje go podnieść. To nie ma sensu. 

-Lillie, idź, tylko bym zwalniał, jest dobrze idź.-Mówi na początku ostro, ale rozczula się na końcu. Zaczynam potrząsać głową, a łzy spływały mi po twarzy. Wiedziałam co się stanie, jeśli odejdę. Słyszymy, że facet jest coraz bliżej, a Will zaczyna mnie popychać. 

-Idź, jest w porządku, idź!-Krzyczy. Moje ciało zdradza mnie, a moje nogi zaczynają nosić mnie z dala od niego. On zaczyna uciekać od niego, kiedy byłam już w dobrej odległości. Jednak ja wciąż mogłam go widzieć. Zatrzymałam się. Musiałam wiedzieć co zrobi.  Mimo, że znałam odpowiedź. Facet szarpie się z nim, a jego broń była zauważalna. Słyszę rozmowę, ale nie mogę zrozumieć. Muszę trzymać rękę na ustach, kiedy facet przystawia pistolet do głowy Will'a. Zamykam oczy, które mnie szczypią, gdy słyszę strzał pistoletu. Chciałam szlochać. Chciałam krzyczeć. Ja wiedziałam, ja po prostu wiedziałam, że on odszedł. Will nie żyje. Ponownie otwieram oczy, by znaleźć faceta, patrzącego na jego ciało pozbawione życia. Zaczyna rozglądać się i biegnie ponownie. To był dla mnie znak aby  też zacząć biegnąć. Nie wiem co powinnam zrobić. Jak nie pobiegnąć do ciała Will'a, ale zrobiłam to. Nie mogę patrzeć na to. Will umarł, próbując ratować mnie, nie mogę tego zrujnować. Biegnę, biegnę i biegnę, nie mogę tak. Fizycznie już nie mogę. Wybiegłam z lasu i jestem już na drodze. Byłam w bocznej uliczce, chcę Niall'a bardziej niż kiedykolwiek. Musiało być z nim wszystko dobrze. Musiało być. Zayn i Perrie musieli być. Zwijam się w kłębek i zauważam krew Elliott'a na mnie. Mój żołądek przewraca się do góry nogami i nie mogę kontrolować wymiocin, które wychodzą ze mnie. Mam nadzieję, że zgubiłam faceta. Nie mogłam wstać, nawet jeśli on tam nadal był. Potrzebuję Niall'a. Musiałam mieć pewność, że jest wszystko w porządku. Czuję, że się poddaję, nie mam wyboru, czy chcę czy nie..

Muszę dalej walczyć. Dla Will'a, dla Niall'a. Nie mogę umrzeć, wiedziałam za dużo, ale miałam wrażenie jeśli się wymknę, to mogę znaleźć i zabić. Załóżmy jeśli bym tu została nie było by lepiej. Nie ruszam się w najbliższym czasie. To było jak tysiące cegieł ułożonych na mnie. 

Nie jestem pewna jak długo tam leżałam, ale czuję jak ktoś mnie podnosi. Chcę krzyczeć. Walczyć. Ale moje ciało zostało stłumione przez odrętwienie. I nie pomagało to, że traciłam krew z tego cholernego rozcięcia na moim ramieniu. Kurwa Lillie zrób coś! Chciałabym. Trzymałam się tego, może chciałam. Osoba szepnęła do mnie.

-Shh kochanie, przestań walczyć. Nie pomogę ci raniąc cię.-Nie rozpoznałam jego głosu. Proszę go by pozwolił mi odejść, muszę dostać się do Niall'a, ale wyszedł z tego tylko jęk. Chciałabym zobaczyć twarz tej osoby. Jego lekki chichot sprawia, że chcę otworzyć oczy, ale nie mogę.

-Teraz jest w porządku. Jestem Harry. Harry Styles.

---------------------

Chciałabym abyście weszli na konto cudownej @SophieAlaya i weszli na jej opowiadanie oraz napisali kilka miłych słów, dopiero zaczyna :) 

Continue Reading

You'll Also Like

67.5K 2.6K 34
Połówka złamanego serca nie uleczy drugiej złamanej połówki.
56.3K 3.1K 109
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
71.6K 2.5K 43
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
4K 415 19
Popuparny i przebojowy chlopak aspirujący na zostanie aktorem grajacym w filmach akcji. Przecież może wszystko z pieniędzmi i wpływowych rodzicami. Ż...