Rozdział 24

3.2K 175 8
                                    

-Lillie, kochanie obudź się.-Usłyszałam w uchu miękki szept Niall'a. Zatrzepotałam oczami i w pełni je otwarłam, znajdujemy się na zewnątrz hotelu. Jestem zdezorientowana na chwile, ale potem sobie przypominam. Pamiętam, że ukrywamy się przed Alan'em. Patrze na tylne siedzenie i widzę torby z ubraniami dla mnie i Niall'a. Musiał się zatrzymać w mojej okolicy. Pomaga mi wysiąść z samochodu i zabiera torby. Gdy osiedliliśmy się w naszym pokoju, Niall od razu tuli mnie szczelnie do swojej piersi. Pn nawet zaczyna płakać. 

-Dzięki Bogu, jesteś bezpieczna.-Odetchnął i trzyma mnie. Przytulam go i lekko potrząsam. 

-Powrót na Ziemie, Horan.

-Kocham cię. Nie zapominaj tego. 

-Nigdy.-Uśmiecha się lekko i pociąga mnie z powrotem do niego, a ja się patrze. Delikatnie całuje mnie, wszędzie zostawia pocałunki. Całuje czubek głowy i obejmuje mnie jak dziecko.

-Jesteś bezpieczna teraz.-Szepcze delikatnie.-Będę czuwał nad tobą.

-Wreszcie.-Niall'a żart sprawił, że otworzyłam oczy. Wciąż jesteśmy w pokoju hotelowym i teraz usiedliśmy. 

-Gdzie j-jesteśmy?-Powiedziałam niepewnie.

-Daleko od domu. Alan nas nie znajdzie. Nie na tą chwilę przynajmniej.

-To dobrze.-Mówię i wstaje. Niall'a brwi są teraz razem. 

-Lillie, on nie zrani cię ponownie. Obiecuję.-Powiedział, biorąc moje ręce w jego duże.

-J-ja wiem, to wszystko moja wina! Will nie żyje przeze mnie! Wszyscy jesteście w tym okr...

-Przestań.-Powiedział surowym tonem.

-Przestań, to nie jest twoja wina. Wcale nie.

-Tak, jest! On był za mną i nie bi...-Przerywa mi ale w nie ten sam sposób. 

Niall szybko łączy moje wargi, wyciągając moje ciało bliżej do pasa. Od razu moje ręce powędrowały z tyłu do jego włosów aby za nie ciągnąć. Niall na prawdę nie czeka długo, kiedy oplata moje nogi w okół jego tułowia. Kładzie mnie delikatnie na łóżku, unosząc się nade mną. Jego miękkie usta robią sobie szlak w dół mojej szyi, ssie ją bardzo mocno. Spowodowało to, że lekko jęczę.

-Jesteś moja.-Mamrocze.

-Nikogo innego. Tylko moja.-Nie daje mi czasu na odpowiedź, jego usta znalazły się na moich ponownie. Czuję jak jego duże ręce zjeżdżają w dół mojego ciała i znajdują się na moim pasie od spodni i majtek. W efekcie ściąga je i rzuca gdzieś. 

-Jesteś piękna. I cała moja. Dobrze?-Mruczy przy mojej skórze, tam gdzie całuje. Wszystko co mogę zrobić to kiwnąć głową. On ukradł ze mnie wszystkie słowa. Oddycham szybciej. Czuję jak moje ręce zjeżdżają w dół do jego spodni i bokserek, powoli wsuwając się w nie. Niall mocno wziął tył moich ud i owinął sobie moje nogi wokół jego pleców. Czułam go przy moim wejściu. Chwile popatrzył na mnie, ale potem szybko wbił się we mnie. Nie mogłam kontrolować jęków, które uciekały mi z ust, gdy jego ciało wchodzi we mnie namiętnie. Patrze na Nialla, który już patrzy na mnie.

-Kocham cię.-On w zasadzie poruszył ustami.

-Ja też cię kocham Niall. Szybciej.-Wydyszałam. Niall robi tak jak mówię, ciągnę go za włosy, co pogłębia jego pchnięcia. Całe jego ciało jest napięte, a wszystkie jego mięśnie są widoczne. Żyły też są widoczne na jego szyi, również. Pokazywały się tylko jak był odpowiednio zgięty. I był definitywnie zgięty teraz. Łapię prześcieradło w ręce i jęczę głośno. Moje palce były zwinięte, a oczy szczypały kiedy zamykałam szczelnie. Słyszę Niall'a głębokie jęki, kiedy jego pchnięcia są szybsze.

-N-Niall j-ja...-Nie mogłam dokończyć. Czuję jak jedna ręka Niall'a umieszcza się w górnej części pleców i podnosi mnie trochę, więc byłam bliżej niego. Moje ręce są owinięte wokół karku, a wargami poruszam się po jego policzku.

-Zwolnij Lillie. Zwolnij dla mnie.-Wydyszał do mojego ucha. Jego błyszczące ciało współpracowało z moim, jego pchnięcia wykonywały dobrą prace. 

-C-cholera Lillie.-Jęknął mi do ucha. Czuję, że osiągnął orgazm i wychodzi ze mnie, patrząc na mnie. 

-Jak ty to robisz?-Pyta, całując mój nos. Rumienie się. 

-R-robić co?-Mówię, przeczesując palcami lekko wilgotne włosy.

-Mieć kontrolę nade mną tak jak ty. Wiedz, że dziewczyny nie robiły nigdy tego. Ale, ty tak.-Rumienie się i jestem czerwona, a on lekko chichocze. Przytula mnie do swojej piersi, a jego usta spoczęły na mojej głowie. Oczywiście, moja ręka znalazła kawałek koszulki i trzymam się jej. 

-Lillie. Moja Lillie. Podoba mi się to.-Mamrocze z uśmieszkiem.

Kilka dni później, Niall pozostawił mnie na chwile. Jedyny raz, kiedy poszedł w lewo po jedzenie. Niall nigdy nie stracił kontaktu fizycznego ze mną. Zawsze mnie dotyka. Ja nie narzekam, wciąż jednak obawiam się, że Alan nas znajdzie. Ale do tej pory go nie było. 

To było kilka tygodni później, kiedy szliśmy z Niall'em przez miasto. W końcu go przekonałam. Potrzebne było mi powietrze, świeże powietrze. Jest trochę czepliwy, ale ja nie zamierzam mówić z nim o tym. Mam szczęście, że on ma ten głos. Gdy wychodzimy z Nandos widzę kogoś. Ktoś, przez kogo mój żołądek się skręca. Bałam się go. Modliłam się, żeby nie zobaczyć go ponownie. Nigdy nawet nie krzyżując się z nim. Wchodził do sklepu i nawiązał kontakt wzrokowy ze mną. Strach opanował mnie. On mnie zobaczył. I znowu to zrobił. Z drugiej strony ulicy, gapi się na mnie człowiek, który zamienił moje życie w piekło. 

Mój ojciec. 

#DarkNiallPl

Dark Niall Horan - TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz