Rozdział 23

3.3K 193 5
                                    

Wszyscy skończyliśmy w samochodzie Harry'ego. Mogłam powiedzieć, że Greg chciał znaleźć Niall'a tak samo jak ja. Greg powiedział, że Alan nadal myśli, że jest po jego stronie więc  wie czy Niall jest z nim czy nie. Na ten moment nie jest, dzięki Bogu. Uważam, że powinnam zadzwonić do Becci i powiedzieć jej, żeby nie wracała do domu. To nie jest bezpieczne. Wybieram jej numer, a ona odbiera od razu.

-Becca to ja.

-Lillie, hej co się dzieje?

-Słuchaj, nie mogę ci tego teraz wyjaśnić, ale nie wracaj do domu, to nie jest bezpieczne. Zostań u rodziców. Proszę. 

-Czekaj, co?! Lillie co się dzieje, wszystko z tobą w porządku? 

-W-w porządku. Proszę nie wracaj do domu jeśli nie powiem ci, że jest dobrze.-Zanim ona może odpowiedzieć, rozłanczam się. Muszę odciągnąć ją od tego. Becca tego nie potrzebuje. 

-H-Harry mogę cię prosić żebyś okrążył hotel.-Pytam po minucie. Patrzy na mnie, ale robi to o co zapytałam. Wróciliśmy do hotelu, a ja biegnę po lesie za nim. Chłopcy biegną za mną i wydawało się, że można to zrozumieć dlaczego chciałam wrócić tak szybko jak zobaczyli jego ciało. Ciało Will'a. Ja po prostu musiałam zobaczyć. Musiałam. Nie mogłam powstrzymać łez kiedy uklęknęłam koło niego. 

-Dziękuje.-Wyszeptałam. Siedzę tam chwile, a potem wstaje i idę do samochodu, nie mówiąc ani słowa. Potem jakby nigdy nic się nie wydarzyło ruszyliśmy. Wszyscy się zgodziliśmy aby pojechać do domu Niall'a, na początku. Harry i Louis przychodzą i pomagają znaleźć Niall'a. W końcu obiecałam im, że jak znajdziemy Niall'a mogą jechać. To nie jest tak, ze wykorzystuje ich lub coś, ale po prostu nie chce aby zostali zranieni. Wyglądają na miłych facetów. 

-Lillie, po znalezieniu Niall'a jaki masz plan albo co chcesz zrobić? Alan to psychopata, nie zamierza przestać cię obserwować.-Greg mówi nie odrywając oczu od drogi. Harry pozwolił mu jechać. 

-J-ja nie wiem, szczerze mówiąc. Prawdopodobnie ukryję się na chwile. Zostanę cicho.-Kiwa głową i wzdycha.

-Przykro mi z powodu Will'a. Wiem, że pomógł ci wiele.-Westchnęłam teraz. 

-Dzięki. I dziękuje za pomoc. Co sprawiło, że zmieniłeś swoje serce?

-Sposób w jaki Niall jest dla ciebie.-Śmieje się lekko.

-Ten dzieciak nie dbał o nic, dopóki nie mógł cię mieć. Dokonałaś czegoś w nim, nie sądzę, że wiesz. W dobry sposób. Jedyną kobietą w jego życiu, którą chronił niż cokolwiek innego była mama. To dlatego zabolało go kiedy wyrzucili go. Przypuszczam, że to moja wina. To piekło, to jest chyba moja wina. Po prostu chciałem, żeby Niall cię miał i ma. Na zawsze, tak jak żyje. Ale tak jak powiedziałem. Zmieniłaś go. I ja nie zrobiłem tego pierwszy. Więc, przepraszam.-Zajęło mi chwile aby przetworzyć to co powiedział. Greg po prostu powiedział przepraszam? Ten sam, który uderzył mnie i pytał mnie o seks z nim oraz nękał mnie, mówi przepraszam? Nie mogę w to uwierzyć. Potem znowu mogłam to samo powiedzieć o Niall'u. On się zmienił. Pamiętam kiedy zamknął mnie w swoim domu lub nachodził mnie w klubie. Ale pamiętam też kiedy zaczął mięknąć. Pierwszy raz był delikatny dla mnie, po raz pierwszy zrobiliśmy to, w nocy poszliśmy zanurzyć się w swoich ciałach. Niall się zmienił. Dlaczego nie mógł Greg? W końcu westchnęłam i kiwnęłam głową. 

-Jest dobrze Greg, pomagasz teraz i tylko to się liczy. 

-Niall jest szczęściarzem.-Mówi, spoglądając na mnie i uśmiechając się nieco. Zanim mogę odpowiedzieć, widzę padające światło bezpośrednio na nas i wiem co się stanie dalej.

Dark Niall Horan - TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz