Rozdział 4

8.4K 373 11
                                    

-Jestem gotowa, na mój taniec.-Becca piszczy z siedzenia kierowcy. Pod głosiła radio i zaczęła głośno śpiewać. Nie mogłam powstrzymać śmiechu na ten widok. Jesteśmy w drodze do klubu i jestem zbyt podekscytowana. Nie tylko dlatego, że będę później sikała przed Niall'em*, ale teraz myślę, że to jedyny powód. I muszę przyznać, że ja i Becca wyglądamy gorąco. Ma na sobie krótkie shorty z mocno czerwonym topem, a ja ubrałam coś trochę bardziej seksownego. Mam czarną, obcisłą sukienkę, która przytuliła idealnie moje ciało. Wchodzimy do klubu i czuję moje kołatanie serca z podniecenia. Wkrótce ja i Becca jesteśmy na parkiecie. Dołączyła do tego muzyka i zaczęłyśmy szaleć. To było miłe. Mogłam odpocząć od wszystkiego. Wiem, że to dziwne, ale czuję jakby ktoś mnie obserwował. To głupie, bo to klub. Wiele osób zapewne patrzy na mnie. Jednak to było inne. To nie było takie szybkie spojrzenie. To było jakby tylko na mnie się patrzył. Mrugam oczami i próbuje znaleźć źródło. Gdzie do diabła to jest. Moje oczy prze skanowały wszystkich w klubie. Nic. Moje oczy zobaczyły brudne, blond włosy. Mrugam jeszcze raz, ale jego już nie ma. Niall. Tak to on. To musiał być on. Chcę iść tam, ale czuję jak ktoś dotyka mojego ramienia. Becca.

-Dobrze się bawisz suko?!-Przekrzykuję muzykę.

-Ummm tak.-Mówię nerwowo, wciąż szukając Niall'a jeśli rzeczywiście tu był.

-No dobra! Teraz idź porozmawiaj z tym chłopakiem.-Zwraca się do baru, gdzie siedzi atrakcyjny facet, który patrzy na mnie.

-On naprawdę chce ciebie! Teraz idź!-Popycha mnie w jego kierunku. Patrzę na nią, ale ona unosi kciuki w górę na zachętę. Przewracam oczami, ale od niechcenia toruję sobie do niego drogę. Uśmiecha się, gdy to widzi.

-Więc, witaj.-Powiedział, pokazując swoje idealne olśniewające zęby.

-Cześć.-Moja nieporadność zaczyna kopać mnie.

-Kupuję drinka tej pięknej dziewczynie.-Mówi do barmana. Rumienie się kiedy on próbuje flirtować ze mną. Zazwyczaj nie robię tego. Ale potem pomyślałam, gdybym to zrobiła Niall byłby wściekły. A jeśli on naprawdę tu jest, chciałam mu to pokazać. Nie chce wrócić z tym facetem do domu, czy coś, po prostu tylko nieszkodliwie poflirtujemy i może będzie pocałunek. Facet przybliża się do mnie.

-Jestem Alex.

-Lillie.-Uśmiechnęłam się.

-Piękne imię dla pięknej dziewczyny.-Rany, gdzieś to już słyszałam.Uśmiechnęłam się i przybliżyłam się do niego. Nie jestem dziwką, przysięgam tylko po prostu, jeśli Niall tu jest, może przyjdzie tu. Chyba po prostu powtarzam sobie, że złapie go na gorącym uczynku. Drzwi nie chcą się otworzyć. Być może robię to dlatego, że chce się z nim zobaczyć? Nie, nie to nie było to. To nie mogło być. Niall po prostu był tajemniczy. Nie wiem.

-Więc, zastanawiam się, dlaczego twój chłopak pozwolił ci przyjść do klubu samej.-Alex powiedział, wyciągając mnie z moich myśli.

-Oh, ja uh nie mam chłopaka.-Uśmiecha się.

-No dobrze, będzie łatwiej.-Mrugnął, a ja próbuję się uśmiechnąć. Barman postawił napój owocowy patrząc na Alex'a i na mnie. Alex ma zamiar mi go podać, gdy jego twarz wykrzywia się w uśmiechu.

-Oh, masz tu coś.-Mówi wskazując miejsce na mojej sukience. Patrzę w dół i sprawdzam, ale nic nie znalazłam.

-O mam.-Mówi z uśmiechem. Wręcza mi drinka i biorę go niechętnie. To jest dobre. Smakuje jak wino, ale jest bardziej chłodne, nie wiem, na bazie alkoholu. Alex uśmiech się kiedy piję.

-Smakuję ci?-Kiwam głową i uśmiecham się.

-Więc, dlaczego nie skończysz, a potem pójdziemy potańczyć?

Dark Niall Horan - TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz