Rozdział 12

5.7K 256 26
                                    

-Cholera Becca, chciałbym ją zobaczyć!-To jest to co mnie obudziło. Niall. Niall, który krzyczy.

-Nie! Wróciła wczoraj w nocy szlochając, bo się ciebie wystraszyła!-Becca krzyczy na niego. Zwinęłam się w kłębek i schowałam pod kołdrę. Nie chciałam się z nim teraz zmierzyć. Ale pomyślałam, że kiedyś będę musiała. Powoli wysunęłam się z łóżka i kontynuowałam słuchanie.

-Nadal jestem jej chłopakiem! Teraz przesuń się!-Widziałam, że to teraz. Niall przepchnął się przez Becce, ale ona złapała go za ramię. 

-Cholera, Niall nie! Zostaw ją w spokoju!-Niall odwrócił się do niej, a strach zaczął rosnąć we mnie, ponownie.

-Niall!-Mówię głośno.-Jego spojrzenie przeniosło się na mnie. Jego twarz złagodniała i zrobił krok do mnie. 

-Lillie, w-wszystko w porządku?-Zapytał, brzmiąc jakby miał złamane serce. Wszystko co mogę zrobić, to iść do niego i objąć go mocno. Tak, przestraszył mnie, ale on także się boi. Przytula mnie mocno i całuje czubek głowy. Wziął moją rękę.

-Możemy gdzieś pójść?-Pyta cicho. Słysze jak Becca wzdycha, a ja popatrzyłam się na nią.

-Jest dobrze, Becca. Nic mi nie będzie.-Uspokoiłam ją. Nie jest pewna, ale kiwa głową, Niall wyprowadził mnie z mieszkania do samochodu i jedziemy do parku. Zaparkował samochód i milczy przez dłuższą chwile. Wreszcie zaczął.

-Przepraszam. Nie chciałem cię przestraszyć, albo popchnąć...-Przestał i zamknął oczy. Bierze ponownie głęboki oddech i otwiera oczy. 

-Proszę powiedz, że mi wybaczysz.-Moje oczy zapełniły się wodą. Wygląda, że ma złamane serce, to mnie zabija, ale byłam przerażona.

-Lillie. Proszę, powiedz coś, cokolwiek.-Jego głos był natarczywy. Odwróciłam się od niego, a łzy popłynęły po moich policzkach. Wzięłam głęboki oddech przed rozmową. 

-Oczywiście, że ci wybaczam, Niall. To po prostu było przerażające i mogłeś go z-zabić czy coś!-Jąkałam się, prawie rozluźniając to. Niall westchnął i wiem, że jego palce powędrują do jego włosów. 

-Wiem, kochanie. Tak mi przykro, że byłaś tego świadkiem. Starałem się tak ciężko, żeby utrzymać tą część mnie od ciebie.

-Czy to prawda, że to z powodu narkotyków?-Mówię, patrząc na niego. Jego twarz opada, kiedy widzi moje łzy. Wyciąga mnie na kolana i tuli mnie. 

-Tak, to jest to. Zmusili mnie, żebym był agresywny i kiedy chciałem przestać to był jeden sposób, żeby się zadowolić. Rozbijanie rzeczy i walki z ludźmi.-Nie wiem dlaczego, ale zaczęłam otwarcie głośno płakać. Słyszę walenia serca Niall'a, gdy to słyszy. Ja po prostu nie chce go stracić, nigdy. On otula ramiona mocno wokół mnie i ściera łzy palcami. 

-Shh, księżniczko, proszę nie płacz. Nienawidzę tego. Proszę.-Błagał. Schowałam twarz pomiędzy jego szyją i próbowałam to zatrzymać. Wreszcie udało mi się i usiadłam.

-Nie opuszczaj mnie... To znaczy ja po prostu nie chce cię stracić.-Pociągam nosem. Całuje mnie, a moje łzy znowu naciskają.

-Nie stracisz mnie skarbie. Obiecuję.-Kiwam głową, a on ponownie mnie całuje. Wziął mnie i odstawia mnie na moje miejsce. 

-Czy z Jeff'em, wszystko w porządku?-Mówię, patrząc na Niall'a kostki. Okręcił kierownice. 

-Umm, tak, ma wstrząs mózgu i kilka połamanych kości... Lillie?

-Tak?

-Możesz mi powiedzieć co ci zrobił?-Westchnęłam.

-To nie jest ważne, Nia...

Dark Niall Horan - TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz