Rozdział 6

6.9K 319 19
                                    

-Lillie... Lillie wstawaj... wstawaaaj!-Becca powiedziała głośniej, szturchając mnie w policzek.

-Co?-Mówię zmęczona.

-Dzisiaj pracujesz.

-Nie, dopiero o piętnastej.

-Więc, masz zamiar spać do tego czasu? Leniwy tyłek.-Westchnęłam, pokazując moje rozdrażnienie.

-Nie, nie sądzę.-Powiedziałam wychodząc z łóżka. Becca uśmiechnęła się nad zwycięstwem. Chwytam swój telefon ze stolika nocnego i potykam się w drodze do kuchni.

Niall: Spałaś spokojnie ;)

Moje serce się zatrzymało. Czy on... podglądał mnie jak spałam? W jaki sposób? Przyjechał? Nie wiem, dlaczego te rzeczy nadal mnie zaskakują, powinnam to wykorzystać. Ale nie. Wciąż czułam się na baczności. Troszeczkę.

Lillie: Skąd o tym wiesz? :/

Niall: Może zakradłem się...

Lillie: .....

Niall: Musiałem się upewnić, że wszystko było dobrze... bezpiecznie

Moje serce ponownie się zatrzymuje. Przyszedł do mnie żeby zobaczyć czy jest bezpiecznie. Nie rozumiem tego. Dlaczego on jest zainteresowany mną? Dlaczego on zawsze jest taki...  zaborczy.

Lillie: Dziękuje... Prawdopodobnie będziesz musiał mnie odebrać z pracy przed randką...

Niall: Gdzie pracujesz, kochanie?

Lillie: W Starbucks blisko mojego domu.

Niall: ok :) Do zobaczenia wieczorem, księżniczko ;)

Lillie: Dziękuje

Rzuciłam telefon na łóżko i wskoczyłam pod prysznic. Nie koniecznie podoba mi się to, że Niall zakrada się w nocy do mojego mieszkania i podgląda mnie gdy śpię. To sprawia, że czuję się jakby ktokolwiek mógł robić coś takiego. Wychodzę z prysznica i zakładam swój strój do pracy przez głowę. Musze iść na nogach bo samochód Becci jest w warsztacie i będzie dopiero jutro. Kiedy już tam jestem, przywitał mnie mój współpracownik Phil.

-Cześć Lil.-Uśmiecha się i przekazuję kawę klientowi.

-Cześć Phil.-Uśmiechnęłam się i przytuliłam go przez ladę.

-Czy chodząc tu, zwariowałaś?

-Może, tak.-Pokręcił głową na mnie. Phil jest przystojny. Czasami jednak jest irytujący. Lubi wyrażać swoją opinie za bardzo. Ale nauczyłam się radzić sobie z nim.

-Hej, czy to prawda o tym facecie?-Phill mówi, kiedy mija kilka godzin pracy. Przewracam na niego oczami.

-Będziesz chciał więcej szczegółów, Phil.

-Wiesz, znaleźli go ciężko pobitego w tym nowym klubie w mieście.-Skamieniałam. Moje serce i umysł skamieniał. Idę z powrotem w jego stronę i próbuje zachować spokój.

-O, tak. To było szalone, czy pamiętasz jego imię?-Modliłam się do boga, żeby nie powiedział imienia o kim myślę. Alex. To musiał być on. Co do kurwy, Niall?!

-Tak, ummm, Alex czy coś...-Spięłam się. Kurwa. Kurwa, Niall to zrobił. Wiem Alex próbował mnie zgwałcić i nie zrozumcie mnie źle, ale powinien być pobity, ale Niall mógł go zabić!

-Teraz kiedy mówisz, ze został ciężko pobity... -Szlak, wreszcie zwracam się ku niemu.

-Chodzi mi o to, że miał wybite zęby, złamane żebra i jest w szpitalu.-Mój oddech zaczyna przyspieszać. Jezus, Niall co ty zrobiłeś!

Dark Niall Horan - TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz