Lekkie nucenie, wyciągnęło mnie z mojego snu. Niall nuci. Wszystkie wspomnienia z wczorajszej nocy, wracają do mojego mózgu. Idealnie. Zatrzepotałam oczami, zanim je całkowicie otworzyłam i spotkałam się z idealną parą błękitnych oczu. Głowa Niall'a jest podparta na jednej ręce, drugą robi okręgi na moich plecach. Uśmiecha się gdy zdaję sobie sprawę, że nie śpię i patrze się na niego.
-Hej.
-Cześć.-Uśmiechnęłam się do niego. Był perfekcyjny. Jego włosy były potargane, a jego głęboki głos, sprawiał, że z rana robię się zwariowana. Nasze nagie ciała, wciąż są do siebie przytulone, podniosłam się i pocałowałam go.
-Dziękuje, za ostatnią noc.-Wyszeptałam. Uśmiechnął się.
-Nie, dziękuje.-Przygryzłam wargę i spojrzałam w dół, rumieniąc się.
-Co?-Pyta chichocząc.
-Co miałeś na myśli, mówiąc mi to wczorajszej nocy? K-kochasz mnie?-Jego brwi się marszczą, a jego ręka głaszcze mnie po policzku.
-Oczywiście, że tak. Z każdą kością w moim ciele.-Uśmiecham się i przytulam do jego piersi. Moje serce zaczyna przyśpieszać.
-Dobrze, miałam to samo na myśli.-Nie muszę patrzeć na niego, żeby wiedzieć, że się uśmiecha. Jego wielkie ramiona otulają się w okół mnie, a ja czuję się teraz jak małe dziecko w stosunku do niego. Nie chce wstawać teraz. Nie chce psuć tej chwili. Ale w końcu wstaliśmy. Ubrałam jedną z koszul Niall'a i spodnie dresowe oraz robię kawę. Gdy to robię czuję, że Niall'a ramiona otulają mnie od tyłu.
-Idę na siłownie, wrócę w krótcę, dobrze?-Powiedział, opierając podbródek na moim ramieniu. Kiwam głową i uśmiecham się na myśl, o spoconym Niall'u i jego mięśniach. Seksownie. Odwracam się, żeby zobaczyć już ubranego Niall'a, był w koszykarskich szortach oraz w koszulce z odkrytymi ramionami.
-Pa, księżniczko.-Mówi całując mnie.
-Oh i tak przy okazji, wczorajsza noc, niesamowita.-Z tym odszedł. Uśmiecham się do siebie i się z nim zgadzam. Po wypiciu kawy postanawiam iść na dwór i zapalić. Tak, wiem palenie jest złe, ale to zaczęło się, gdy mama z tatą się zaczęli kłócić. Niall oczywiście nie wie. Nie robię tego często, rzadko. Ale poczułam chęć. Złapałam torbę i wyciągnęłam jednego. Nie chciałam być nie grzeczna, więc wyszłam na zewnątrz i zapaliłam. Wdech i wydech. To było dobre. Mimo, że to może spowodować u mnie raka. Ale znowu, ja rzadko pale. Kilka razy kiedy wydycham dym, przychodzi do mnie wiadomość. Nieznany numer. Moje serce zaczyna szybciej bić, gdy spojrzałam na tekst.
Nieznany: Wiesz, palenie jest złe dla ciebie xx
Moja głowa podnosi się i poszukuje dookoła. Strach dochodzi do mojego mózgu i zaczynam się trząść. Mój telefon wibruje ponownie.
Nieznany: Nie możesz mnie zobaczyć, ale ja ciebie tak. Wyglądasz całkiem miło, przy twoim chłopaku Lillie Xx
Moje serce się zatrzymało. Skąd on wie jak się nazywam? Szybko wstaje i wchodze do domu, ale ktoś kręci się wokół mnie. Krzyczę i ręka Grega znajduję się na moich ustach.
-Jezus, Greg wystraszyłeś mnie!-Pluję, biorąc jego rękę ode mnie.,
-Przepraszam, dlaczego jesteś taka nerwowa?-Dostałam olśnienia.
-Oh, nie wiesz, przestań wysyłać mi zastraszające wiadomości!-Patrzy na mnie zdezorientowany, a później się uśmiecha.
-To nie ja kochanie. Ale myślę, że wiem kto to może być...
-Kto?
-Niall nie powiedział ci nic o nim?-Patrzę na niego zdezorientowana.
-O czym ty mówisz?!-Greg uśmiecha się i odwraca się ode mnie, odchodząc.
CZYTASZ
Dark Niall Horan - Tłumaczenie
FanfictionW tekście występuje słownictwo wulgarne oraz treści powiązane dla czytelników powyżej szesnastego roku życia. Informuje, że ja jestem jedynie tłumaczką tego fanfiction. GŁÓWNA POSTAĆ W TEJ HISTORII NIE MA ŻADNEGO ODZWIERCIEDLENIA W RZECZYWISTEJ POS...