Rozdział 26

3.5K 201 17
                                    

Patrzyłam na niego w kompletnym szoku. On tu był. Patrzył na mnie. Mówił do mnie. Dlaczego?! Wypycham go na zewnątrz mojego pokoju i zamykam drzwi w strachu żeby Niall nie dowiedział się, że on tu jest. 

-Co ty do cholery tu robisz?!-Wrzeszczę na niego. 

-Jee miło cię widzieć Lillie. Nie mogę powiedzieć cześć do własnej córki, z którą nie rozmawiałem długo?-Powiedział, starając się być niewinnym. Zacisnęłam zęby. 

-Nie, nie możesz.-Zmarszczył brwi ale mnie to nie obchodzi.

-Widziałem cię dzisiaj na mieście. Wyglądasz świetnie Lillie. Tęsknie za tobą.

-Naprawdę? Tęsknisz za swoją córką czy workiem treningowym?-Spluwam.

-Jezu Lil, j-ja nie wiem co powiedz...

-Nie! Nie możesz nic powiedzieć!-Staram się uspokoić, żeby nie obudzić Niall'a, ale gniew gotował się we mnie. Mój ojciec po prostu patrzył się na mnie w szoku.

-J-jak u twojej matki?-Powiedział po chwili. To naprawdę nie robiło dobrze dla niego.

-Nie żyje, tato. Zmarła na raka. Ty nawet nie p-pokazałeś się na jej pieprzonym pogrzebie!-Płacze teraz, bo jestem zbyt zdenerwowana. Mój tata spojrzał na mnie ze wstydem.

-O mój Boże, Lil j-ja..-Nie mógł nawet dokończyć. Nie chciałam go.

-Czego chcesz?-Pytam, mając go już dość.

-Zobaczyłem cię i po prostu chciałem usłyszeć twój głos. Kim był ten facet z tobą?

-Nie twój pieprzony interes.-Warknęłam.

-Hej posłuchaj, może nie chcesz żadnej części mnie, ale nie musisz mówić do mnie w ten sposób.

-Akurat mogę! To nie jest takie złe, jak to co mówiłeś mi każdego dnia w moim życiu.-Jego twarz jest zdenerwowana. Podszedł do mnie i od razu powróciły przerażające wspomnienia.

-Patrz na to, Lil.

-Wystarczy, wypierdalaj stąd!-Mówię, popychając go z dala ode mnie. Nie chciałam z nim rozmawiać, a nawet spojrzeć na niego. Chce wrócić, gdy nagle łapie mnie za nadgarstek i kręci mnie z powrotem do niego. 

-Słuchaj Lillie, przyszedłem tu aby zawrzeć pokój z tobą, ale ty zachowujesz się jak suka!-Splunął. Przed tym jak mogę odpowiedzieć, ktoś zgrywa z dużą wściekłością. Mój tata wyszarpnął się ode mnie i jest przypięty do przeciwległej ściany przez Niall'a. Oczywiście.

-Kto do cholery to jest?!-Mój ojciec ryknął.

-Jestem twoim biletem do szpitala, jeśli będziesz kręcił się wokół niej jeszcze raz.-Niall warknął.

-Jestem jej ojcem, mogę c...-Niall uderzył mojego tatę. Zły pomysł, aby mu powiedzieć, że to mój ojciec. 

-Oh, ten sukinsyn, który ją bił? Więc jak to jest, hm?!-Rzuca nim. Jestem oszołomiona żeby się ruszyć. Zawsze marzyłam o tym dniu. Ktoś bije go, robiąc z niego gówno i dając mu smak jego dawnej medycyny. 

-Jaki ojciec, kładzie rękę na swojej córce?!-Kolejny cios w twarz.

-Nawet nie zasłużyłeś na miano kutasa!-Kolejny. Kolejny i kolejny.

-NIALL PRZESTAŃ!-Moje własne usta zdradzają mnie. Nie chce go, ale w tym samym czasie to robię. Tak bardzo jak kocham patrzeć jak z mojego ojca robią gówno, bijąc go, j-ja nie mogłam na to patrzeć. Niall odwraca się do mnie, patrzy na mnie i gniew znika. On pozwolił mojemu ojcu odejść i idzie do mnie uważnie. Owija opiekuńczo ręce wokół mojej talii i z powrotem patrzy na mojego ojca. Który ociera krew z wargi.

-Odejdź. Odejdź i nigdy nie zbliżaj się do niej ponownie, chyba, że tak powie.-Warczy na niego.  Mój ojciec stara się wyglądać twardo, ale przełyka ciężko ślinę. Burzy się w złości i wzdycha.

-Wszystko w porządku?-Niall pyta, wciąż patrząc na mojego ojca. Kiwam głową, wchodząc do środka.

-T-tak ja po prostu nigdy nie sądziłam, że go zobaczę.-Niall zamyka drzwi i podchodzi do mnie.

-Teraz nie musisz się martwić, jasne?-Kiwam głową, a on całuje mnie delikatnie i kładzie do łóżka.

Do następnego miesiąca ja i Niall nie zostaliśmy znalezieni przez Alan'a. My aktualnie to skończyliśmy i wychodzimy z hotelu. Niall powiedział, że za kilka tygodni możemy wrócić, ale nie jest pewny. Dzwonił do Liam'a i pytał dużo o Alan'a. Byłam u fryzjera. Niall dał mi ściąć włosy. Wiem, wiem, ale to nie jest naprawdę źle. Jest powyżej moich ramion, a ja naprawdę je lubię. Niall robi to. Tak czy inaczej, wciąż ukrywamy się przed Alan'em i Liam powiedział, że policja też jest w to wmieszana. Świetnie. Nadal utrzymywałam kontakt z Beccą i Phil'em. Zwolnili mnie z pracy. Myślę, że to zrozumiałe, jak się tam nie pokazywałam. Becca jest nadal u swojej mamy i wie wszystko. Martwi się o mnie oczywiście. Powiedziałam jej, żeby się nie martwiła. Byliśmy bezpieczni od Alan'a. Na razie. A mój ojciec nie pojawił się ponownie. I wiem dlaczego, byłam chroniona przez Niall'a, i on nie chce być w pierwszej kolejności.To dlatego, że mój ojciec nigdy mnie nie chronił od wszystkiego i sprawiał, że ranił mnie. Mojego taty nigdy nie było i nigdy nie dbał o mnie. A teraz nagle jeden mężczyzna to robi w moim życiu. Niall chce mnie chronić od wszystkiego i niczego, co dociera do mnie i mnie krzywdzi. Nigdy nie miałam tego wcześniej. Więc myślę, że to mnie do niego przyciągnęło. Dobrze, że nie jest to jedyny powód. Początkowo Niall był oschły i zimny. Chciał wszystko po swojemu. On wciąż czasami jest taki, ale nie zrozum mnie źle, myślę, że zdecydowanie złagodniał. Nie ma już nawet ciemności w oczach. Jest bardziej delikatny i mnie wymagający, dla mnie.Tak jak powiedziałam nie przedtem, ale lepiej niż w tedy. Kocham go. Przeszłością i teraźniejszością, kocham go. Mimo, że miałam wrażenie, że przyszłość będzie bardzo trudna na chwilę, ale ja go kocham. Aż do dnia, w którym umrę. 

-------------------

Jeszcze 6 rozdziałów i skończymy Darka :D Jak dostane zgode to zaczne tłumaczyć drugą część "Dark Lillie" :D 

#DarkNiallPl

Dark Niall Horan - TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz