You Are Not Alone - EVAK

By pinkrrybunny

55.9K 4.3K 782

Even na dziewczynę, Isak kompletnie nie wie kim jest. Jednak jedna impreza, jeden pocałunek i jedno wypowied... More

Wprowadzenie
Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Epilog
Podziękowania

Rozdział 29

1.1K 79 8
By pinkrrybunny

 RÓŻA

PIĘKNA CZERWONA RÓŻA


Dwa tygodnie, właśnie od tej pory Isak nie wiedział na czym stoi. Z Evenem dzielili miliony wiadomości oraz długie minuty rozmów przez telefon. Jednak temat kim teraz są, nie został ani razu poruszony. Również nie pocałowali się od ich momentu w kuchni. Ciemny blondyn nie miał pojęcia jak teraz to rozegrać, zaś Eskild twardo powiedział, że to Even teraz powinien o niego zabiegać, a nie on. Dlatego zielonooki postanowił cieszyć się z tego co ma obecnie z blondynem. Na jego ustach pojawiał się szeroki uśmiech, kiedy to dostawał serduszka na Messengerze lub kiedy to niebieskooki napisał wiadomość z buziakiem na końcu. Może troche czuł się jak te puste dziewczyny z jego szkoły, które podstawiały telefon pod czyjś nos i mówiły 'patrz dostałam AŻ dwa serduszka', ale chyba własnie tak miłość działała na chłopaka.

Był piątkowe ranek, kiedy to Isak dostał zdjęcie Evena, który był zaspany ale mimo tego uśmiechał się. I cóż ciemny blondyn sam się uśmiechnął i odpisał ''zobaczymy się w szkole xx''. Akurat wtedy kiedy to chłopak trzymał telefon blisko swojego serca, do pokoju wszedł Eskild, ubrany w swój fioletowy szlafrok i z kubkiem herbaty w swojej dłoni.

- Poziom miłości w tym pokoju się zwiększył, ile serduszek dzisiaj dostałeś?

- Dzisiaj było zdjęcie.

Widział jak jego współlokator przewraca oczami, jednak po krótkiej chwili podchodzi do niego.

- Ej nie dąsaj się, cieszę się, że w końcu jesteś szczęśliwy, jednak nadal muszę jakoś mu zaufać.

- On się zmienił Eskild, wierze w to.

- Wiesz, że jestem pesymistą Isak, boję się, że on znowu w coś gra.

- Nie martw się i lepiej zbieraj się do pracy.

I na tym ich rozmowa się skończyła, pół godziny później ciemny blondyn opuścił dom pisząc dalej z Evenem. Mieli się zobaczyć, za parę minut jednak mimo tego dalej wymieniali się wiadomościami. Isak czuł się w końcu ważny, ponieważ nareszcie poczuł, że ktoś go kocha, że jest dla kogoś ważny. Przyjaciele nie dadzą Ci tego czegoś, co daje Ci druga połówka.

Kiedy zielonooki przeszedł przez bramę i znalazł się na dziedzińcu od razu dostrzegł Evena. Jednak jego zdziwienie bylo ogromne, kiedy to zobaczył, że stoi przy jego znajomych paląc i śmiejąc się z czegoś, co opowiadał Magnus. Szybkim krokiem skierował się do nich z ogromnym uśmiechem na twarzy, bo wychodziło na to, że trójka jego przyjaciół zaakceptowała jego miłość.

- Isak!

Even od razu zgarnął chłopaka w swoje ramiona i złożył delikatny pocałunek na jego policzku. Isak zarumienił się, ponieważ prawie wszyscy, którzy stali przed szkołą, patrzyli się na nich widocznie zdziwieni, że blondyn nie jest w obecności Sonji tylko całuje ciemnego blondyna.

- Jesteś uroczy, kiedy się rumienisz.

- Dziękuje.

Pięć minut później zadzwonił dzwonek i wszyscy rozeszli się do klas, gdzie mieli mieć swoje zajęcia. Isak szedł ramię w ramię z Jonasem, przyciskał swoje książki do piersi i z bólem szedł na język francuski, naprawdę szczerze nienawidził tego przedmiotu i nie widział w sensu uczenia się tego języka. Jego przyjaciel widział to inaczej, on wręcz przeciwnie, uwielbiał ten język i chwalił się, że podrywał dziewczyny na zadania w nim powiedziane. Kiedy weszli do sali i usiedli na swoich miejscach, Jonas odezwał się do Isaka.

- Jesteś tak cholernie zakochany.

- Naah.

- Masz pieprzone serca zamiast oczu, nie kłam mnie.

- Może trochę.

Potem zostali uciszeni przez nauczycielkę i na tym ich rozmowa się skończyła. Resztę lekcji spędzili na pisaniu notatek, co było dziwną odmianą dla Isaka, ale cóż nadchodzi czas zmian.

Po lekcji udał się do swojej szafki i na jego usta wpełznął szeroki uśmiech, kiedy to zobaczył niebieską kartkę złożoną na pół. Bez wahania otworzył ją i zaczął czytać tekst, który został na niej napisany.


Isak, ty trochę większa klusko.

Mam nadzieje, że nie masz na dzisiaj szalonych planów, na wieczór, ponieważ on zarezerwowany jest tylko dla nas.

Nie mieliśmy przecież swojej pierwszej randki i pora to nadrobić.

Będę po Ciebie o osiemnastej

Even xx



Isak chciał skakać z radości i piszczeć niczym zakochana nastolatka, jednak jedyne co zrobił, to schowanie kartki i oparcie się plecami o zielone szafki. Będzie miał randkę, swoja pierwszą, poważną randkę w życiu. I to jeszcze z kimś kogo kocha, czy to sen?

Następny był wf, dlatego Isak ulotnił się z sali gimnastycznej i udał w stronę drewnianych ławek, gdzie zadzwonił do Eskilda z tą ważną nowiną, o dziwno jego współlokator docenił krok Evena i postanowił ubrać Isaka na swoją randkę.

Chłopak urwał się z ostatniej lekcji, ponieważ chciał przygotować się perfekcyjnie na dzisiejszy wieczór, wiedział że mógł liczyć na pomoc swojego współlokatora, jednak przecież prysznic i umycie włosów musi zrobić zdecydowanie sam. W domu czekała na niego herbata i pół pizzy oraz wiadomość, że Eskild poszedł na małe zakupy.

Akurat kiedy Isak skończył jeść, do domu wrócił starszy chłopak z trzema reklamówkami, z logami sklepów odzieżowych.

- Musiałem kupić Ci ubrania, Twoja szafa błaga o pomstę do nieba.

Ciemny blondyn wywrócił oczami i chciał zajrzeć do środka, aby zobaczyć zawartość, jednak Eskild walnął go w tył głowy i nakazał iść się umyć, a dopiero na czyste ciało i czyste dłonie da mu nowe ubrania.

Po pół godzinie, oby dwoje stali przed lustrem w pokoju starszego, ponieważ Isakowi kawałek szkła na ścianie nie był potrzebny. Oczywiście Eskild postanowił ułożyć włosy chłopaka, ponieważ ''Isak oglądałem tysiące programów o fryzjerach, znam się na tym'', a ciemny blondyn po prostu stał jak kołek i myślał. O tym jak przebiegnie ich randka, co będą na niej robić i jakie tematy dzisiaj poruszą. Nawet nie spostrzegł, że jego współlokator skończył układanie jego włosów.

- Co Cię męczy?

- Obawiam się, że on mnie nie chce.

- Isak, to że ja nie mogę się do niego przekonać,wcale nie znaczy, że Cię nie chce. Pomyśl, czy jego zachowanie wskazuje na to.

- Dzięki.

- Mój mi guru.

Eskild puścił oczko do chłopaka po czym opuścił jego pokój. Dopiero wtedy ciemny blondyn zobaczył, że zostało mu jedyne pół godziny do spotkania przez co jego nerwy przybrały na sile. Chyba jednak nie był gotowy na pierwszą randkę z Evenem.

O mało nie krzyknął, kiedy to usłyszał dzwonek do drzwi. Na całe szczęście jego współlokator dosyć głośno powiedział, że idzie je otworzyć. Zielonooki był pewny tego, że ta dwójka przeprowadzi rozmowę, musiałby nie znać Eskilda. Chłopak jednak cieszył się z tego, bo zyskał parę dodatkowych minut na ogarniecie się i ostatnie poprawki swojego wyglądu. Musiał wyglądać dobrze, kiedy to zobaczy go blondyn.

Kiedy tylko opuścił swój pokój w przedpokoju ujrzał Evena z czerwoną różą w swojej dłoni. W tej chwili nawet nie zwrócił uwagi na ubiór, kwiat skupił całą uwagę.

- To dla Ciebie.

Isak czuł jak na jego policzki wpływa czerwona barwa, jednak wziął róże i cieszył się, że Eskild pomyślał już o jakieś szklance, gdzie mogła ona przetrwać parę dni. Po dosyć oczywistym spojrzeniu współlokatora na Evena, chłopcy opuścili dom i udali się w nieznanym kierunku. Zaczynało się już ściemniać, jednak dla Isaka ten klimat był naprawdę dobry.

Dotarli na piknik, który został urządzony w środku parku. Było tam pełno lampek w kształcie gwiazd, które oplecione zostały wkoło drzew, to głównie na nie Isak zawiesił swój wzrok, bo naprawdę podobało mu się, to co stworzył tutaj blondyn.

- Mam nadzieje, że dzisiaj uda się nam policzyć wszystkie.

Ciemny blondyn zaśmiał się, ale chwile potem zarumienił, kiedy to Even złapał go w tali i przyciągnął bliżej. Stali właśnie pod jednym z większych drzew, a żółte światło padało na ich twarze. Isak chciał pocałować Evena, jednak był jeszcze zbyt nieśmiały, aby robić pierwszy krok w takich sytuacjach, ale to co wyszło z ust blondyna kompletnie zwaliło go z nóg.

- Chce tutaj przy gwiazdach, zapytać Cię, czy zostaniesz moim chłopakiem?

- Tak! Oczywiście, że tak.

I właśnie wtedy po raz kolejny złączyli swoje usta, jednak teraz byli już razem. Tak naprawdę razem.

I przecież nikt nie musi wiedzieć, że kiedy około dwudziestej drugiej wrócił do domu lekko podpity, pierwszy raz napisał szczęśliwy wiersz w swoim zeszycie. Zaczął się zmieniać.


Kocham Cię Książe

Mimo braku białego konia

Mimo braku lśniącej zbroi

Wystarczy mi tylko Twoje serce

Ponieważ, Kocham Cię książę.



Przepraszam, za nieobecność ale nie miałam weny. 

Mam nadzieje, że się wam on spodobał a wy będziecie aktywni!

Został jeszcze tylko jeden rozdział i epilog :c

Do zobaczenia xx

Continue Reading

You'll Also Like

19.9K 1.3K 38
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w którym mieszkał cale swoje życie, ma też...
58.8K 2.1K 50
Kącik uwielbienia Crowleya i przy okazji innych postaci. Fanarty i inne śmieciowisko dobrego omenu.
1.7K 183 11
Smutna historia o chłopaku, który troszczył się o wszystkich dookoła, ale zapominał o sobie i z czasem zaczął się rozpadać. Jednak w jego życiu pojaw...
12.4K 1K 25
Wooyoung i San rozstali się jakiś czas temu. Od tamtej pory młodszy unika byłego chłopaka jak tylko się da nie chcąc mieć z nim już nic wspólnego. Je...