Znaleziona | ✔

De x_misia_x

241K 12.2K 866

Pisałam tą książkę w wieku 13 lat, wiec nie jest ona dobra, jednak mam do niej lekki sentyment, dlatego jej n... Mais

Prolog
1. Strużka wody
2. SMS od nieznajomego
3. O co w tym wszystkim chodzi?
4. Następna wiadomość
5. Musimy już iść
6. Spokojnie
7. Rekin
8. Will
9. Dość tajemnic
10. Zachwyt
11. Łzy
Święta Bożego Narodzenia
12. Kiedyś
13 (1). Czas zacząć
13 (cz.2) Trening
14. Drugi żywioł
15. Ja to mam szczęście...
16. Pytania i brak odpowiedzi
17. Postanowienia
18. Bunt
19. Erick à la dr. Dundersztyc i nowe postanowienia
20. Rodzeństwo
21. Rozmowa z Liv
22. Kłopoty
23. Kłamstwo
24. Rozmowa
25. Organizacja
26. Prawie ją zabiłam...
27. Wspomnienie
28. Zakochałam się
29. Jeziorko
30. Rycerz od siedmiu boleści
31. Niespodzianka
32. Kim jesteś?
33. Co zrobiłeś?
34. Isabel
35. Problem
36. Umowa
37. 70% wody
38. Olivia
39. Złote nici
40. W.I.T.C.H.
41. Tłumacz się...
WIGILIA
43. Znowu on
44. Zmiany nastroju
45. Kocham Cię
46. Nie będziesz sama
47. Jesteś pewna?
48. Idę po ciebie, mamo
49. Kajdanki
50. Koniec
2 CZĘŚĆ
No hej

42. Wujek Stefan

2.9K 157 4
De x_misia_x

Niesprawdzony 😅
Więc pewnie kiedyś poprawię.

***

Ponownie zobaczyłam to biurko z ciemnego drewna, ale tym razem w tym pomieszczeniu znajdowało się o wiele więcej osób niż poprzednio. Rozejrzałam się po twarzach mężczyzn, którzy byli nowi. Kiedy mój wzrok skupił się na ostatnim z nich nie mogłam ukryć szoku.

- Wujek Stefan?! – krzyknęłam i zrobiłam krok w tył ze zdziwienia. Marszcząc brwi patrzyłam na niego i zastanawiałam się co on tu robi.

Wujka Stefana poznałam jak miałam 7 lat. Spytałam wtedy mamy jak to jest możliwe, że tylko ja w szkole nie mam żadnej dalszej rodziny. Pamiętam, że tamtego dnia w szkole musieliśmy narysować drzewo genealogiczne i jako jedyna z klasy nie miałam nikogo poza mamą. Później gdy wróciłam do domu zadzwoniłam do mamy i przeprowadziłam z nią rozmowę na temat rodziny. Tamtego dnia wyznała, że mam wujka, jej brata, którego, jak obiecała, kiedyś poznam.

I poznałam. Przyjechał do nas jakiś miesiąc później z dużą ilością prezentów dla mnie. Na początku nie byłam do niego przekonana ale już po kilku godzinach wujek stał się dla mnie kimś bliskim i od tamtego czasu przyjeżdżał kilka razy do roku, ale nie przeszkadzało mi to bo zazwyczaj zostawał około tygodnia czy dwóch a ja byłam najszczęśliwszą dziewczynką na świecie bo miałam przy sobie rodzinę, która nie była moją mamą czy niańkami.

Ale teraz nie byłam zdziwiona tym, że miał z tym coś wspólnego. Ostatni raz widziałam wujka na jego pogrzebie - czyli rok temu. Co prawda trumna nie była wtedy otwarta, ale to nie miało znaczenia. Mama powiedziała mi wtedy, że wujek miał wypadek samochodowy i zmarł na miejscu. Płakałam wtedy przez okrągły tydzień ale dopiero po 3 miesiącach pogodziłam się z tym, choć nie przestałam tęsknić.

A tu proszę, właśnie stoję naprzeciwko wujka, który w żadnym razie nie wyglądał na martwego. Wręcz przeciwnie. Było widać, że był mocno umięśniony a jego cera zaróżowiona od temperatury w pokoju.

Na moje słowa czwórka moich przyjaciół zmarszczyła brwi a Olivia spojrzała w jego stronę i miała taką samą minę jak ja. Ta, wujek Stefan skradł nie tylko moje serce. Olivia uwielbiała go tak samo jak ja i podobnie przeżyła wieści o tym, że wujek zginął w wypadku samochodowym.

Wujek westchnął i popatrzył się na mnie i na Olivie.

- Posłuchajcie dziewczyny... - zaczął a dźwięk jego głosu uświadomił mnie jeszcze bardziej w przekonaniu, że nie jest on martwy tak jak myślałam. Zmarszczyłam brwi i spojrzałam na Magdalenę. Posłała mi przepraszające spojrzenie a ja uniosłam brwi. Ona wiedziała. Więc moja mama pewnie też.

Mój wzrok przeniósł się na Liv, której oczy mówiły to samo co moje. Żal, ból i wściekłość oraz chęć wyjścia stąd. Zaszklily mi się oczy podobnie jak jej kiedy na mnie spojrzała i kiwnęła głową. Nie słuchałyśmy już nikogo. Spojrzałam na Magdę ostatni raz z pogardą, złapałam rękę Olivii i wyszłyśmy stamtąd trzaskając drzwiami.    

***

- Ała! Kathie! – krzyknęła Liv wyrywając rękę. Stanęłam i odwróciłam się do niej zauważając, że pociera sobie nadgarstek.

Zmarszczyłam brwi i przybliżyłam się do niej łapiąc ją za rękę na co syknęła i ponownie ją wyrwała.

- Liv... co jest? – spytałam podchodząc bliżej.

- Nie wiem – powiedziała – ty mi powiedz – wyciągnęła dłoń w moją stronę a ja podnosząc brwi zrobiłam krok i nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Na nadgarstku Liv miała poparzenia w kształcie odcisków palców. Podniosłam wyżej brwi uświadamiając sobie, że to ja jej to zrobiłam. W tym momencie do mnie dotarło jak to się stało.

- Wściekłość – szepnęłam sama do siebie.

- Co? – zapytała Liv nic nie rozumiejąc. Spojrzałam na nią i  uśmiechnęłam się, ponieważ już wiedziałam jak przywołać ostatni żywioł.

- Byłam zła, a to znaczy, że przywołałam niechcący czwarty żywioł – odpowiedziałam jej. Pokiwała głową powoli rozumiejąc.

- To znaczy, że to – podniosła rękę pokazując nadgarstek – zrobiłaś przez przypadek? Nie kontrolowałaś tego? – dodała a ja pokiwałam głową. Uśmiechnęła się szeroko po czym skrzywiła się – Możesz to odwrócić? – spytała.

To pytanie mnie zaskoczyło, ponieważ nigdy o tym nie myślałam. Myślałam, że mogę zrobić coś w jedną stronę ale...

Rozejrzałam się po korytarzu i ciągnąc za sobą Liv ruszyłam w kierunku biblioteki. A przynajmniej taką miałam nadzieję. Kiedy już chciałam skręcić w prawo Liv pociągnęła mnie w drugą stronę. Posłałam jej pytające spojrzenie ale ona tylko wzruszyła ramionami.

- Biblioteka jest w tamtą stronę – powiedziała pokazując w kierunku odwrotnym do tego w który ja skręciłam. Rozglądnęłam się i kiwnęłam głową, żeby szła pierwsza.

Idąc ciągle rozglądałam się na boki nie mogąc wyjść z podziwu jak łatwo poruszają się tutaj Will, Alice, Maddi czy Jack. Dla mnie było to jak pieprzony labirynt, który nie miał końca.

Będąc myślami daleko stąd nie zauważyłam dwóch facetów idących z naprzeciwka. Na szczęście Olivia była bardziej ogarnięta niż ja i szybko pociągnęła mnie w kierunku drzwi, które po chwili otworzyła. Szybko weszłyśmy do pomieszczenia w którym było ciemno ale nie przejmowałyśmy się tym. Olivia przyłożyła palec do ust dając mi znak, żebym się nie odzywała i przyłożyła ucho do drzwi. Poszłam w jej ślady i po chwili usłyszałam ciche kroki oraz przyciszone głosy. Niestety nie mogłam zrozumieć słów.

- Słyszysz ich? – zapytała szeptem moja przyjaciółka.

- Nie – odpowiedziałam równie cicho. Widziałam tylko zarys jej sylwetki ale wyłapałam, że pokiwała głową jakby nad czymś myślała.

- Pamiętasz lekcje fizyki, gdzie Pani Wilson opieprzyła mnie za malowanie sobie paznokci w czasie jej lekcji ? – spytała szybko a ja zmarszczyłam brwi nie wiedząc o co jej chodzi. Kontynuowała dalej nie przejmując się tym, że jej nie odpowiedziałam – Wtedy gadaliśmy o dźwięku. Że tak naprawdę wszystko słyszymy dzięki wibracji w powietrzu bo dźwiek rozprzestrzenia się za jego pomocą czy coś takiego... pamiętasz? – spytała ponownie i równie szybko a ja zaczynałam sobie przypominać. Choć dalej nie rozumiałam o co jej chodzi – Może mogła byś to pogłośnić? Jeśli to ma serio coś wspólnego z powietrzem to może jesteś w stanie to zrobić? – dodała a ja otworzyłam szeroko oczy choć pewnie tego nie widziała. Usłyszałam, że kroki stają się coraz głośniejsze ale słowa dalej nie były słyszalne. Ale... jeśli to co Olivia mówi ma sens? Jeśli potrafię coś takiego?

Nie wiedziałam jak to zrobić ale wyobraziłam sobie podłużną drogę składającą się z powietrza które płynęło przez dziurkę do klucza prosto na zewnątrz. Pomyślałam o dźwięku, które musi być połączone w jakimś stopniu z cząsteczkami powietrza.

Zamknęłam oczy i zauważyłam srebrne punkty dookoła mnie. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam, że niektóre z nich, poza tym pomieszczeniem delikatnie wibrują. Bingo.

Zaczęłam je przyciągać po drodze, którą wcześniej uformowałam. Cząsteczki wpłynęły przez dziurkę a ja je wypuściłam.

- Nie gadaj... - było słychać cichy męski głos dookoła nas. Nie pozwoliłam sobie na chwilę triumfu i kontynuowałam dalej to co robiłam. – Mówię poważnie. Ona potrafi wszystko i rząd ma już plany wobec niej...

Przerwałam słysząc to i otworzyłam oczy powodując, że wszystko zniknęło. Spojrzałam w kierunku Liv, która się nie poruszała. Przyłożyłam ponownie ucho do drzwi i usłyszałam, że ci dwaj mężczyźni przeszli już obok nas a odgłosy kroków cichły. Kiedy nie słyszałam już nic nacisnęłam klamkę i uchyliłam drzwi. Wyjrzałam powoli.  Gdy nikogo nie zobaczyłam ani nie usłyszałam nic niepokojącego otworzyłam je na oścież. Spojrzałam na Livi ale ta się nie ruszała i patrzyła w jeden punkt.

Postanowiłam, że później ją o to zapytam. Wyciągnęłam rękę i złapałam ją za dłoń, uważając, żeby nie złapać ją za tą poparzoną, i pociągnęłam ją wychodząc z kryjówki. Spojrzałam jeszcze za siebie i teraz kiedy światło wpadło do pomieszczenia zauważyłam, że była to sypialnia. Większość była w ciemnych kolorach i nie wyróżniała się za bardzo od mojego tymczasowego pokoju. Spojrzałam jeszcze na plakietkę, która była na zewnątrz i zapamiętałam numer.

Spojrzałam ponownie na Olivię, która ciągle spoglądała na mnie. Podniosłam brwi a ona potrząsnęła głową i rozglądnęła się.

- Później – powiedziała tylko i ruszyła w kierunku biblioteki. 

***

N

ie wiem ile nam to zajęło. Wiem tylko, że z tym miejscem jest coś nie tak. Czułam się jak w pieprzonym labiryncie gdzie ciągle ktoś nas obserwuje. Do tej pory jeszcze nie słyszałam, żeby ktokolwiek nas szukał czy wołał. Wydawało mi się to trochę dziwne, ale nie dzieliłam się tymi wątpliwościami z Liv. Nie chciałam jej na razie martwić. Wolałam jej to powiedzieć w bibliotece, ponieważ sądziłam, że tam musi być bezpieczne miejsce. Czy zdrajca mówił by takie rzeczy wiedząc, że jest obserwowany? No właśnie, pewnie nie.

Tak się zamyśliłam, że wpadłam na Olivie kiedy ta zatrzymała się przed drzwiami, które już kiedyś widziałam. Spojrzałyśmy po sobie i kiwnęłyśmy głowami w tym samym czasie podchodząc do drzwi i je otwierając.

Czas sobie wyjaśnić kilka spraw i sprawdzić co potrafię. 

Continue lendo

Você também vai gostar

Mate De GS

Fantasy

249K 10.5K 42
- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hip...
30.2K 1.7K 68
Po skończniu będzie korekta. Lilith jest niechcianą córką w ich domu Hailie jest tą *lepszą* córeczką mamusi. w mojej wersji zaczynamy od momętu dni...
50.2K 3.7K 58
Deku to 16-sto letnia omega żyjąca w świecie 5 królestw. Królestwo z którego pochodzi deku jest na 4 pozycji pod względem siły więc by zapewnić sobie...
9.1K 830 21
Kim jest dama? Jest kobietą, która potrafi zachować się z klasą w każdej sytuacji. Dobrze wychowana, dyskretna, taktowna. Zna zasady etykiety. Stanow...