Daddy

By Unlucky_Fellow

426K 12.8K 6.7K

Treść książki może być nieodpowiednia dla niektórych użytkowników. Cała fabuła opowiada o chorym związku międ... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Dziękuję (Update)
Q&A

Rozdział 13

13.1K 371 100
By Unlucky_Fellow

 Strasznie głupio mi było po tym wszystkim spojrzeć mu w oczy. On jakby nigdy nic pocałował mnie w czoło, a następnie poszedł do łazienki (wiadomo po co). Ubrałam się i poszłam zażenowana do pokoju. Dlaczego do tego doszło? Co prawda nasze igraszki zakończyły się na dotykaniu mnie przez bieliznę, ale uważałam, że to i tak za wiele i nie powinno mieć w ogóle miejsca patrząc na to, jaka relacja mnie z nim łączy. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że takie sytuacje nie mają miejsca w normalnych rodzinach. Można by powiedzieć, że przecież ja i on to żadna rodzina, Dan to tylko i wyłącznie mój opiekun.

Tatuś...

Walnęłam się w twarz. Zrobiłam to ponownie, a następnie opadłam całym ciężarem na łóżko. Miękka, pachnąca pościel otuliła mnie, układając się pod plecami. Nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że ja i Danny cokolwiek robiliśmy. Jak on może po dwóch dniach od śmierci żony pieprzyć swoją adoptowaną córkę?

Uspokuj się Maja, on cię nie pieprzył.

Jak nie jak tak?! A może i racja. Ale jak mógł w takim razie obmacywać swoją adoptowaną ccórkę?!

Oddychaj.

Nie potrafię... Tlenu.

Azotu.

Arszeniku najlepiej...

Co ja gadam?

Podniosłam się i spojrzałam w lustro. Moje włosy były potargane do granic możliwości a policzki płonęły.

Chwile jeszcze wpatrywałam się tępo we własne oblicze. Wstyd i zażenowanie biegały wokół mnie, wyśmiewając się w najlepsze. Wreszcie w głowie dokończyłam szkicować drobny plan działania. Podniosłam się i podeszłam do szafy. Pochwyciłam pierwszy lepszy z wierzchu różowy sweterek z białym kołnierzykiem, czystą bieliznę i wełniane podkolanówki. Co prawda do końca nie miałam ochoty się teraz ubierać w te wszystkie cukierkowe szmaty, ale miałam tylko takie. Po chwili namysłu podkolanówki wymieniłam na białe skarpetki za kostkę, wykończone falbanką i również białe kolarki. Zdecydowałam skorzystać z łazienki na piętrze bo Danny-wiadomo-co-robi na parterze.

Wzięłam najdłuższy prysznic w moim życiu (dłuższy niż ostatnio) i umyłam porządnie każdy zakątek mojego ciała. Co prawda Danny stał się bardzo mi blliski, ale w tamtym momencie miałam ochotę zmyć z siebie jego dotyk raz na zawsze, albo chociaż na bardzo długi czas. Wysuszyłam i wyprostowałam włosy, ubrałam się. Ponownie zajrzałam do lustra, tym razem jednak z mniej tępym wyrazem twarzy niż wcześniej. Gorąca woda odprężyła mnie odrobinę, pomogła pozbierać myśli.

Kiedy wyszłam z łazienki podążyłam na dół gdzie zderzyłam się z torsem Dannego. Gdyby nie złapał mnie w ostatniej chwili, wylądowałabym na tyłku.

Tatuś pachnie tak dobrze. Szkoda, że to degenerat.

- Idziesz gdzieś? - Oparłam ręce na jego brzuchu i popatrzyłam do góry. Gra na zwłokę. Tak jakby do niczego nie doszło. Część planu.

Wplótł dłoń w moje włosy i zmarszczył brwi.

- A nie chcesz, żebym szedł?

- Nie chcę żebyś mnie zostawiał samą w domu.

- Raz popełniłem ten błąd. Masz dwie opcje - Podniósł mnie tak, że owinęłam wokół niego nogi - Idziesz do sąsiadki albo jedziesz ze mną do studia. Trochę waham się nad tą drugą bo nagrywamy dzisiaj Le Deux a to nie jest tekst dla małych dziewczynek.

- Jestem za mała żeby słuchać twojej muzyki, ale nie na tyle żebyś mnie pieprzył?

- Pieprzyć to ja cię dopiero będę - Uśmiechnął się pod nosem a ja poczułam jak mój żołądek ucieka między płuca.

- Zostanę u sąsiadki - Powiedziałam cicho.

- Grzeczna dziewczynka.

Pocałował mnie w czoło a ja owinęłam ręce wokół jego szyji.

Znowu poczułam nagły przypływ nieskończonej miłości do niego. Mimo to, że to zezboczeniała świnia.

- No już skarbie, spakuj się a ja zadzwonię do tej starej rury.

Zaśmiałam się cicho gdy odstawił mnie na ziemię. Pobiegłam do pokoju i wzięłam najważniejsze rzeczy czyli telefon, laptop, ładowarka do jednego i drugiego i słuchawki. Wszystko wrzuciłam do plecaka podróżnego.

- Gotowa? - Krzyknął z dołu.

- Tak! - Odkrzyknęłam i zbiegłam po schodach.

- U niej jest jej wnuk, nie rozmawiaj z nim.

- Czemu?

- Bo jest w twoim wieku?

Przewróciłam oczami na jego zazdrość. Pocałował mnie dłużej niż zwykle po czym ruszyłam do domu sąsiadki.

Nie wiedziałam, że to będą najdłuższe dwie godziny w moim życiu.

Continue Reading

You'll Also Like

81.2K 1.9K 30
Nazwa mówi już wszystko więc nie wiem co mam tu pisac😽
271K 14.8K 62
ON nie wierzył w miłość... ONA kochała go od zawsze. Zander Kane to diabeł skrywający się pod maską gentelmana w drogim, dobrze skrojonym garniturze...
15.3K 190 26
W świecie baśni i legend historie toczą się niezmiennie tym samym torem od pokoleń. Coraz częściej jednak postacie buntują się i chcą stać się kowala...
206K 13.6K 28
On zaczął, a ja nie mogłam tego zakończyć. Nie wiedziałam, jaki miał cel w tym, co mi robił. Znał mnie lepiej, niż moja własna rodzina. Z...