NAWET JEŚLI MIŁOŚĆ NIE TRWA W...

By BAPmin

53.4K 4.2K 814

Druga część z życia JungKooka i Boram. To dopiero początek ich historii, wszystko powraca. Powrócą uczucia, k... More

Nienazwana część 1
Untitled Part 2
Część Bez tytułu 3
Untitled Part 4
Część Bez tytułu 5
Część Bez tytułu 6
Untitled Part 7
Część Bez tytułu 8
Część Bez tytułu 9
Część Bez tytułu 10
Część Bez tytułu 11
Część Bez tytułu 13
Część Bez tytułu 14
Część Bez tytułu 15
Untitled Part 16
Część Bez tytułu 18
Część Bez tytułu 18 (1)
Część Bez tytułu 19
Część Bez tytułu 20
Część Bez tytułu 21
Część Bez tytułu 22
Część Bez tytułu 23
Część Bez tytułu 24
Część Bez tytułu 25
Część Bez tytułu 26
Część Bez tytułu 28
Część Bez tytułu 28 (1)
Część Bez tytułu 29
Część Bez tytułu 30
Część Bez tytułu 31
Część Bez tytułu 32
Część Bez tytułu 33
Część Bez tytułu 34
Część Bez tytułu 35
Część Bez tytułu 36
Część Bez tytułu 37
Część Bez tytułu 38
Część Bez tytułu 39
Część Bez tytułu 40
Część Bez tytułu 41
Część Bez tytułu 42
Untitled Part 44
Część Bez tytułu 45
Część Bez tytułu 46
Część Bez tytułu 47
Część Bez tytułu 48
Część Bez tytułu 49
Część Bez tytułu 50
Część Bez tytułu 51
Część Bez tytułu 52
Część Bez tytułu 53
Część Bez tytułu 54
Część Bez tytułu 55
Część Bez tytułu 56
Część Bez tytułu 57
ZAPRASZAM
Część Bez tytułu 59
Część Bez tytułu 60
Część Bez tytułu 61
Część Bez tytułu 62
Część Bez tytułu 63
Część Bez tytułu 64
Część Bez tytułu 65
Część Bez tytułu 66
Część Bez tytułu 67
Część Bez tytułu 68

Część Bez tytułu 43

678 56 11
By BAPmin


Po co? Po co żyć skoro nie mam brata, nie mam siły. Nie długo nie będę miała nikogo. Jeszcze raz zadam pytanie "Po co?" Gdy chciałam zrobić ruch powstrzymał mnie dobrze znany głos.

-Po prostu chcesz się zabić?

-A co mogę innego zrobić? Powiedz co? 

-Żyć, umieranie ci nic nie da. 

-Tae ja już nie mogę. 

-W takim razie dołączę do ciebie- powiedział pewny siebie. 

-Nie możesz. 

-Czemu niby?- idąc uśmiechał się.

-Myślałam, że ocalisz Sugę chociaż. 

-Ty jesteś jego siostrą-dodał obojętnie. 

-A ty jego przyjacielem- nagle dostałam wiadomość. Gdy miałam odczytać V odebrał mi komórkę. 

-Co robisz? Oddaj mi go.

-Nie, najpierw ja sprawdzę. 

-Nie, oddaj- chłopak popatrzył na mnie ze smutkiem w oczach ale oddał.

OD: ZASTRZEŻONY 

Co powiesz na to że ten dupek przewraca się teraz w trumnie za twoje grzeszki a ty nie możesz nic z tym zrobić? 

-Nie nie nie nie!!!- poczułam jak chłopak łapie mnie w tali biorąc od barierki. Dokładnie czyta wiadomość nadal mnie trzymając. Popadłam w rozsypkę, nie mogąc opanować emocji. Rzucałam się w jego ramionach które nie chciały mnie wypuścić. Chcąc się uwolnić i zrzucić z mostu straciłam przytomność.

JUNGKOOK POV

Zaniepokoiłem się wiadomością od przyjaciela, że Boram jest w szpitalu. Prędko pojechałem do dziewczyny wbiegając do środka szukając sali gdzie się znajdowała. Leżała na łóżku przyczepiona do jakiś narzędzi, była blada. Pierwsze co zrobiłem to  przytuliłem się do jej zmarzłego  ciała. Oddychała  bardzo ciężko, gdy spojrzałem na nią łzy same poleciały mi po  twarzy. 

-Jeon, ona musi mieć spokój- usłyszałem niemrawy głos. 

-Gówno mnie to obchodzi, chcę być teraz i na zawsze przy niej!!!- wykrzyczałem w stronę Taehyunga, który patrzył na mnie jak na wroga. Bardziej wtuliłem się w jej ciało delikatnie całując ją w czoło. 

-Nigdy cię nie opuszczę, nigdy- patrzyłem na nią jak nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło. Kocham ją bardzo, że zniszczę każdego ktokolwiek ją dotknie placem.


TAEHYUNG POV 

Wyszedłem z sali ostatni raz spoglądając na nieprzytomną Boram. Wybrałem się ponownie do lasu opierając o barierkę na której dziewczyna chciała się zabić. Zacząłem nad wszystkim poważnie się zastanawiać. Wziąłem głęboki wdech i spojrzałem w niebo.

-Siostro, czemu ciebie nie ma?- wyjąłem telefon z kieszeni i zadzwoniłem do Big Hitu. Nie musiałem długo czekać gdyż po drugiej stronie odezwał się Kai.

-Kai.

-Panie Kim, witam. 

-Co ty tam robisz? Nie miałeś mnie pilnować?

-Kazał mi pan wracać do wytwórni.

-Rzeczywiście, proszę zapisać mnie na sesje dziękuje i do wiedzenia.

-Ale panie Kim...- rozłączyłem się myśląc jak jest z moją siostrą. Czy ładnie jest w niebie? Czy tak samo jak na ziemi, czy ma tam przyjaciół. Teraz może by miała z kilkanaście lat. Możliwe też że by była z wieku Boram.

Tydzień temu 

-Jedziesz ze mną i koniec!

-Nie!!!

-Boram!

-Jungkook!- sprzeczali się.

-Ej młody daj jej samej iść. Nie jest małą dziewczynką. 

-Zamknij się V- spojrzał na mnie gniewnie. 

-On ma rację! Nie jestem mała- oburzyła się dziewczyna. 

-A jak będziesz chciała się zabić?! Znowu!- krzyczał przejęty zachowaniem Boram.

-Debile, po całym domu słychać krzyki- przyszedł wściekły Rap co się mu nie dziwie. 

-Zamknijcie te mordy bo was po uciszam zaraz- do kolekcji dołączył Jimin. 

-Dobra Jeon ja idę. Jak chcesz to się obrażaj- powiedziała stanowczo. 

-Ale ja...- nie wiedział co odpowiedzieć

-Z Boram się umówiłam!- podniosła ton mierząc wzrokiem Jeona.

-Z kim?- wszyscy zadali dziewczynie to samo pytanie. 

-Moją przyjaciółką, jakbyście mnie słuchali to byście wiedzieli, że tak samo się nazywa.

-Udowodnij mi że ona istnieje- dodał obrażony Kook. 

-Ehhh patrz- dziewczyna pokazała telefon na co ten spojrzał unosząc brew.

-Ona naprawdę istnieje?- był zdziwiony.

-Przecież mam innych przyjaciół.

-A ci debile nie wystarczają?- pokazał na nas dalej martwiąc się o dziewczynę. 

-Ej!- wszyscy się zbulwersowali oczywiście ja też gdyż poczułem się urażony.

-Potrzebuje przyjaciółki płci żeńskiej drogi Jeonie a teraz żegnam bo się spóźnię. 

-Boram?!- zatrzymał ją Jimin- Myślisz, że spodobał by się jej mój abs?

-Eh do widzenia kochani- wyszła całując Kooka w policzek i machając reszcie. Mi też pomachała na nic nie mogąc więcej liczyć.


BORAM POV

Jeżeli mam być szczera to jestem szczęśliwa gdyż Kook się o mnie troszczy. Jest bardzo kochany, darzę go głębokim uczucie. Dzisiaj nie zamierzam opuścić szkoły ale stało co się stało. Idąc za sobą usłyszałam czyjeś kroki, odwracałam się sprawdzić kto to lecz nikogo nie było. Gdy przyśpieszyłam ktoś zaczął biec więc również to zrobiłam. Słysząc przychodzenie wiadomości biegnąc odczytałam je  mając nadzieję, że to ktoś z przyjaciół.

OD: 789 890 679

Nie skręcaj na ulicę Chungmuro  

OD: 789 890 679  

Biegnij przed siebie, aż dobiegniesz do

 OD: 789 890 679  

Opuszczonego domu 

Nie wiedziałam co robię gdy się odwracałam nikogo nie było lecz kroki stóp były coraz głośniejsze i bliżej mnie. Ze strachu wbiegłam do opuszczonego domu, którego mi kazano. Nigdy tu nie byłam, jest to mi obce miejsce. Nagle usłyszałam jak ktoś strzela z rewolwera, strach zapanował całe moje ciało.

OD: 789 890 679

Schowaj się za kanapą i siedź cicho. 

Usłuchałam się gdyż byłam pewna, iż coś mi teraz grozi. Zastanawiałam się czy już po mnie, czy to mój koniec. Nagle ktoś złapał mnie zatykając usta ręką. Cała się trzęsłam. 

-Nie waż się odezwać- usłyszałam dobrze znany mi głos.

Continue Reading

You'll Also Like

1.6K 78 16
Taekook​​လေးပါ ချိုချိုးအေးအေးလေးပဲသွားကြတာပေါ့နော်
286K 6.5K 35
"That better not be a sticky fingers poster." "And if it is ." "I think I'm the luckiest bloke at Hartley." Heartbreak High season 1-2 Spider x oc
10.8M 337K 71
You and Jungkook were childhood best friends. Theres just one thing...You hadn't realized he was in love with you.
144K 1.3K 22
This book was originally mha x male reader, so you may see the first few chapters about mha males. btw none of the art in this story is mine unless I...