NAWET JEŚLI MIŁOŚĆ NIE TRWA W...

By BAPmin

53.4K 4.2K 814

Druga część z życia JungKooka i Boram. To dopiero początek ich historii, wszystko powraca. Powrócą uczucia, k... More

Nienazwana część 1
Untitled Part 2
Część Bez tytułu 3
Untitled Part 4
Część Bez tytułu 5
Część Bez tytułu 6
Untitled Part 7
Część Bez tytułu 8
Część Bez tytułu 9
Część Bez tytułu 10
Część Bez tytułu 11
Część Bez tytułu 13
Część Bez tytułu 14
Część Bez tytułu 15
Untitled Part 16
Część Bez tytułu 18
Część Bez tytułu 18 (1)
Część Bez tytułu 19
Część Bez tytułu 20
Część Bez tytułu 21
Część Bez tytułu 22
Część Bez tytułu 23
Część Bez tytułu 24
Część Bez tytułu 25
Część Bez tytułu 26
Część Bez tytułu 28
Część Bez tytułu 28 (1)
Część Bez tytułu 29
Część Bez tytułu 30
Część Bez tytułu 31
Część Bez tytułu 32
Część Bez tytułu 33
Część Bez tytułu 34
Część Bez tytułu 35
Część Bez tytułu 36
Część Bez tytułu 37
Część Bez tytułu 38
Część Bez tytułu 39
Część Bez tytułu 40
Część Bez tytułu 41
Część Bez tytułu 43
Untitled Part 44
Część Bez tytułu 45
Część Bez tytułu 46
Część Bez tytułu 47
Część Bez tytułu 48
Część Bez tytułu 49
Część Bez tytułu 50
Część Bez tytułu 51
Część Bez tytułu 52
Część Bez tytułu 53
Część Bez tytułu 54
Część Bez tytułu 55
Część Bez tytułu 56
Część Bez tytułu 57
ZAPRASZAM
Część Bez tytułu 59
Część Bez tytułu 60
Część Bez tytułu 61
Część Bez tytułu 62
Część Bez tytułu 63
Część Bez tytułu 64
Część Bez tytułu 65
Część Bez tytułu 66
Część Bez tytułu 67
Część Bez tytułu 68

Część Bez tytułu 42

653 58 6
By BAPmin


Obudziłam się kilka minut po północy, Jeon spał obok mnie. Wyglądał jakby był na jakiejś wojnie walcząc o życie. Zeszłam na dół biorąc tabletki na głowę ponieważ rozpierał mnie ból. Popijając lekarstwo usłyszałam skrzypienie podłogi. Trochę się wystraszyłam lecz poszłam do pokoju zobaczyć czy ktoś tam jest. Obok stoliku stał jakiś chłopak, podeszłam do niego odwracając go za ramię.

-J-hope? 

-Boram jak dobrze, że to ty- przytulił mnie do siebie mocno. 

-Co tu robisz?- zdziwił mnie.  

-Słyszałem na dole jakieś hałasy. Nie mogąc zasnąć zszedłem zobaczyć co się dzieje. 

-Ja też coś teraz słyszałam- nagle z korytarza dobiegł dźwięk zamykających się drzwi. 

-Jeny- Hobi skoczył mi ze strachu na ręce co najśmieszniejsze i najdziwniejsze było to że, po sekundzie spadł mi z rąk a ja poleciałam na niego. 

-Rap, Jungkook, Tae chłopcy!!!- przyjaciel zaczął wołać resztę gdy nagle cała gromada zeszła na dół.

-Ktoś był u nas- powiedziałam z strachem. 

-Boram... Już pora- powiedział Jeon a ja wiedziałam, że teraz jest odpowiedni moment na przyznanie się do wszystkiego. Przyjaciele byli trochę poddenerwowani i zdziwieni. Gdy opowiadałam z Kookiem na przemian Hobi nawet trząsł się ze strachu, dziwne że nie popuścił jeszcze w bieliznę. 

 -Jestem ciekaw czym nas jeszcze zaskoczycie- spytał Rap.

-Może wy dziecko już planujecie he?- dodał podejrzanie Park. 

-Planują? He a może ona już jest w ciąży- dodał Jin wywołując u reszty śmiech, natomiast Kook karcił ich wzrokiem. 

-Wy do psychiatry się zapiszcie- dodał oburzony Jeon.

-Wiesz, że ja chyba to zrobię- powiedział cały trzęsący się Hobi. 

-Haha- chłopcy mimo wszytko udawali, że wszystko  gra chodź po ich oczach wiedziałam jaka jest prawda. 

-Ja zaraz się w majtki zesram tak się boję- wydukał J-hope.

-Wiedziałam- miałam nadzieję, że się przyzna. 

-Co- chłopak spojrzał nie wiedząc co mam na myśli. 

-Nie nic.

Następny dzień 

Dzisiaj skłamałam, że źle się czuję zostając przy czym z chłopakami w domu. Oczywiście Taehyung znowu gdzieś poszedł. Jeon z Jiminem pojechali coś załatwić, nie chcąc mi powiedzieć co ponieważ to ich tajemnica ale ja i tak prędzej czy później się dowiem. Idąc coś zjeść w kuchni siedział Jin. Prosząc go by zrobił coś na obiad oczywiście się godził, dobrym będzie mężem.

Postanowiłam, że przemyślę jak zacząć poszukiwania brata. Nie chciałam zrobić czegoś głupiego, zależało mi tylko na odzyskaniu chłopaka. Gdy tak myślałam dostałam wiadomość. 

OD: ZASTRZEŻONY 

Zabiję wszystkich, będziesz cierpieć. Cierpieć tak jak ja cierpię teraz suko!

Iż jestem czuła jak nie wiem co rozpłakałam się, postanawiając uciec z domu. Doszłam do lasu w którym nikogo nie było oprócz mnie.  Nagle coś za mną szeleściło ale w dupie to miałam. Zauważyłam w oddali most Ruszając w jego kierunku. Gdy byłam już na miejscu jedną nogę zarzuciłam za barierkę po chwili drugą. 

Po co? Po co żyć skoro nie mam brata, nie mam siły. Nie długo nie będę miała nikogo. Jeszcze raz zadam pytanie "Po co?" Gdy chciałam zrobić ruch powstrzymał mnie dobrze znany głos. 

-Po prostu chcesz się zabić?

-A co mogę innego zrobić? Powiedz co? 

.........................................................................................

CZY JA SKASZANIŁAM TO OPOWIADANIE ?

Continue Reading

You'll Also Like

1.6K 78 16
Taekook​​လေးပါ ချိုချိုးအေးအေးလေးပဲသွားကြတာပေါ့နော်
588K 34.3K 23
"sit closer to me, that guy is undressing you with his eyes." "aren't you doing the same?"
1M 44K 89
Maddison Sloan starts her residency at Seattle Grace Hospital and runs into old faces and new friends. "Ugh, men are idiots." OC x OC
761K 25.6K 70
A story where a girl would do anything to get rid of her studies including getting married with a Mafia king but fate played opposite of it even afte...