Draco
-Musimy robić razem, nie mamy wyboru-dziewczyna podeszła do mnie.
-Dobra niech będzie-westchnąłem.-Idź po składniki.
-Co, czemu ja?-oburzyła się.
-Bo ja tak mówię. No idź.
-O co ci chodzi? Przez ostatnie dni byliśmy w miarę dobrych stosunkach!
-Chyba ci się coś pomyliło?-zaśmiałem się.-Ja i ty w dobrych stosunkach?
-No, ale przecież...już nawet nie nazywasz mnie szlamą!
-To może powinienem do tego wrócić?
-Malfoy!
-Uspokój się!
-To dlatego, że wolałbyś być z Harrym?
-Co?-spytałem zdziwiony, chociaż wiedziałem, że to prawda.
-Chciałbyś być w parze z Harrym, bo go polubiłeś!
-Zamknij się i idź po te głupie składniki!
-Sam sobie idź!
-Jakiś problem?-podszedł do nas Snape.
-Tak, bo Malfoy...
-Nie, nie mamy problemu, przepraszamy-przerwałem jej.-I tak by cię nie słuchał. Chyba raczej za Tobą nie przepada. No i co się dziwić-powiedziałem do niej kiedy nauczyciel odszedł. Nic nie powiedziała i poszła do składzika.
Harry
Pansy jest na prawdę bardzo miła! Wspaniale nam się pracowało. Gdyby ktoś zapytał się mnie o nią jakiś tydzień temu to powiedziałbym, że jest wredną ślizgonką, ale teraz, zupełnie zmieniłem o niej zdanie. Z Draco i Hermioną było niestety trochę gorzej. Widziałem jak się kłócą. Chociaż przez ostatnie dni nie było między nami aż tak źle. Może jednak się myliłem? Może wcale się nie zmienił?
-Harry, pokroisz to?
-E...co? Tak już!
-O czym ty tak myślisz?
-A...o niczym-no przecież nie powiem, że o Malfoy'u.
-Potter wiem, że może nie jestem twoją przyjaciółką czy coś bo w sumie do niedawna się nienawidziliśmy, ale pamiętaj, że zawsze chętnie cie wysłucham i spróbuje pomóc jak będzie cie coś trapić-dziewczyna się uśmiechnęła.
-Dzięki Pansy, ale na prawdę niczym się nie martwię-próbowałem ją przekonać.
-No dobra-zaczęła coś mieszać.-Ale nie myśl, że nie widzę jak gapisz się na Draco.
Zrobiłem się cały czerwony. Chciałem zniknąć stąd zanim ktokolwiek zobaczy w jakim stanie jest moja twarz. Jak najszybciej przeszedłem przez klasę, kierując się do składzika.
-Ej, gdzie ty idziesz?-zawołała za mną Pansy.
Cały czas patrzyłem się w dół nie wiedząc co jest przede mną. Już miałem wchodzić, kiery nagle na coś wpadłem. A właściwie to na kogoś. A tym kimś był Malfoy. Leżałem na nim, a nasze twarze praktycznie się stykały. Było za blisko. Zdecydowanie za blisko. Patrzyliśmy sobie w oczy przez kilka sekund. W końcu się opamiętałem.
-P-przepraszam-powiedziałem cicho i chciałem się podnieść, ale się poślizgnąłem i ponownie na niego upadłem. Nasze twarze były bliżej niż wcześniej. Draco syknął.
-Może i jesteś lekki Potter, ale to akurat bolało-oboje się zaśmialiśmy, a ja DALEJ NA NIM LEŻAŁEM.
-Przepraszam.
ESTÁS LEYENDO
Od tamtej chwili zmieniło się wszystko (DRARRY)
FanficHarry Potter i Draco Malfoy od zawsze się nienawidzą. Ale czy jedna sytuacja może zmienić ich relacje? W jaki sposób najwięksi wrogowie, staną się przyjaciółmi, a nawet poczują coś więcej? W tej książce będzie Drarry, ale pojawią się też inne związk...