Harry
Wszystkie lekcje spędziliśmy w milczeniu. Chciałbym z nim pogadać, wytłumaczyć, ale nie wiem jak mam to zrobić. Draco myśli, że już nie jest moim przyjacielem, bo ja całowałem się z Louisem! To nawet nie moja wina! Po za tym i tak nie powinien się wtrącać w to z kim ja się całuję. Czy ja miałem problem z tym, że był z Emmą? W sumie to...tak. No, ale ona była po prostu...okropna. Nie zasługiwała na niego i ja mu to mówiłem. A Draco za to uważa, że ja nie zasługuje na Louisa. Dobra to jest dokładnie to samo! I ja się dziwię, że on się na mnie obraził. Chociaż w sumie ja się na niego wtedy nie obraziłem tylko on na mnie. Draco się ciągle obraża!
Spróbuje pogadać z Pansy. Ona na pewno z nim o tym rozmawiała, a ja chciałbym bardziej go zrozumieć. Ale może jednak najpierw pogadam z Louisem.
*
Wracaliśmy właśnie do dormitorium.
-Hermiono nie przemyślałaś tego, że w pokoju wspólnym będzie teraz dużo osób!-powiedziałem przed wejściem.
-Oj, nie przesadzaj-powiedziała hasło.-Przecież cie nie zabiją.
-Nie wiem...-ruszyłem za nią.
Rozejrzałem się po wszystkich. Zaczęli między sobą szeptać. Świetnie!
-Harry, nie zostajesz się tu uczyć?-spytała mnie Hermiona.
-Raczej nie-odpowiedziałem i poszedłem do swojego dormitorium. Zobaczyłem Louisa jak wychodził ze swojego. Pomyślałem, że to jest ten moment. Teraz albo nigdy. Co prawda nie przemyślałem rozmowy z nim, ale jakoś pójdzie.
-Ee...Louis?-nie przypuszczałem, że będzie aż tak dziwnie po tym pocałunku.
-Harry?
-J-ja...chciałbym z tobą...eee porozmawiać?
-Teraz?
-Chyba...?
-No dobrze, chodź.
-Ee...gdzie?
-Do mojego dormitorium-otworzył drzwi, wskazując żebym wszedł.
-Aha...
Weszliśmy do środka. Staliśmy tak przed sobą kilkanaście sekund w ciszy. Nawet nie wiem co powiedzieć. „Czemu mnie pocałowałeś?" „Kochasz mnie?" „Podobam ci się?". Nie umiem do niego nic normalnie powiedzieć.
-To...eee o czym chciałeś porozmawiać?-spytał się nagle, a ja aż podskoczyłem.
-Em...no o tym...
-Hm?
-O tym co się wydarzyło...-spuściłem głowę.
-No właśnie ja chciałbym cie...przeprosić-powiedział.
-Nie przepraszaj...znaczy przepraszaj...znaczy nie! Nic się nie stało...znaczy stało się! Trochę...dużo...w sumie ee...
-Harry, dobrze się czujesz?-dotknął mojego ramienia, a ja spojrzałem się na niego przerażony i się odsunąłem.-Oh przepraszam.
-Nie...ja...nie wiem.
-Na prawdę przepraszam cie za to co wtedy zrobiłem. Nie pomyślałem, że robienie tak tego publicznie jest złe i teraz nawet piszą o nas w gazetach...
-Kochasz mnie?-przerwałem mu pytaniem, które od wczoraj ciągle było w mojej głowie.
-Co?
-Kochasz mnie? Zakochałeś się we mnie? Podobam ci się?-zadałem mu wszystkie pytania, o których myślałem. Stał zdziwiony i nie wiedział co odpowiedzieć.-Louis?
YOU ARE READING
Od tamtej chwili zmieniło się wszystko (DRARRY)
FanfictionHarry Potter i Draco Malfoy od zawsze się nienawidzą. Ale czy jedna sytuacja może zmienić ich relacje? W jaki sposób najwięksi wrogowie, staną się przyjaciółmi, a nawet poczują coś więcej? W tej książce będzie Drarry, ale pojawią się też inne związk...