Ktoś Kto Nie Jest Jednym Z Nas

121 12 0
                                    

~Perspektywa Fell'a~

-Możemy przynajmniej powiedzieć mu co się dzieje?-zapytałem.

Od jakichś pięciu minut pytałem ich czy mógłbym zobaczyć się z Sans'em, ale Ink ciągle mi mówił, że lepiej będzie żeby Sans jeszcze nie wiedział, że tu jesteśmy.

Jednak nie wiedziałem jak.

-Posłuchaj, Fell, wiem, że chcesz go zobaczyć, ale chcę po prostu załatwić to w najprostszy możliwy sposób. Możemy nie mieć czasu z nim porozmawiać do następnego resetu. Nie jesteśmy w stanie wydostać się stąd teleportując się, więc potrzebujemy pomyśleć o tym jak się stąd wydostać.-powiedział zmęczony Ink.

Wszyscy próbowaliśmy się teleportować oraz robić wielkie portale całą naszą magią, ale nie powiodło nam się. Byliśmy uwięzieni.

Ale potrzebowałem go zobaczyć.

Musiałem go zobaczyć.

-Więc gdzie teraz może być Sans? W której części morderczej drobi jesteśmy?-zapytałem.

-Wierzę, że Chara powinna być teraz w Hotlands. Może w jądrze.-powiedział Ink i wyciągnął swój telefon.

Prawdopodobnie będzie próbować znów zadzwonić do Error'a.

Ja także wyciągnąłem telefon i poszedłem do kontaktów. Zadzwoniłem do Sans'a.

I ku mojemu zdumieniu on odebrał.

-Fell?

-O mój Boże, hej, nic ci nie jest?-od razu zapytałem.

-Nie do końca, ale nic nie możesz zrobić.

-Mogę, gdzie teraz jesteś?

-Um, w sali sądowej. Ostatnim razem po prostu nie próbowałem, zginąłem. I znów zginę, ale zgaduję, że nie mogę siedzieć i patrzeć jak Papyrus ginie po raz setny.

-Okej. Nie zadawaj żadnych pytań, jestem w twoim świecie. Zaraz tam będę.

Rozłączyłem się i odwróciłem do Ink'a.

-Ink, Sans jest w sali sądowej i zamierzam teraz do niego iść, nie powstrzymasz mnie.

-Co- Fell, Nie! Nie mamy czasu! Możesz zabić nas wszystkich jak to zrobisz!

Ale teleportowałem się do sali.

~Perspektywa Sans'a~

Co? On jest w moim świecie? To niemożliwe, Chara upewniła się, że-

Łup.

Drzwi sali sądowej zostały wyważone.

I zamiast Frisk, był tam...

Fell.

Przez chwilę po prostu patrzyliśmy na siebie.

Teleportował się do mnie.

Objął mnie ramionami, a ja odwzajemniłem ten gest. Nic nie mówiliśmy, tylko się trzymaliśmy. Ukryłem twarz w jego klatce piersiowej i wdychałem jego zapach.

Fell był jednym z powodów dla których próbowałem, drugim był mój brat. Czasami po obudzeniu się po resecie wołam go i nawet jeśli go obudzę (reset cofa czas do jakiejś szóstej rano) on zawsze mnie uspokoi i powie, że wszystko jest dobrze i, że Chara wkońcu odpuści, a ja będę mógł znów żyć.

Oczywiście, to się nigdy nie stało.

~Perspektywa Reaper'a~

-No cóż, co teraz?-zapytałem.

In Love With The Enemy (Undertale AU Multiship Story) - EmoTrash360 [Po Polsku]Where stories live. Discover now