31. Jestem Daniel

1.5K 110 2
                                    

- Nie wiedziałam że wychowywałeś się w takiej ładnej  okolicy - stwierdziłam to po przepięknym krajobrazie za oknem auta.

- Nie ma o czym gadać, wieś jak wieś.

- Tyle razy chciałam zamieszkać w dzieciństwie na wsi z rodzicami. Chciałam być blisko natury i zwierząt, a przede wszystkim dziadków.

- Daleko mieszkają twoi dziadkowie?

- Pod Szczecinem. Mama własnie z tamtych stron pochodzi, ale wstydziła się tego że mieszkała na wsi. Gdy tylko poznała tatę od razu przeprowadziła się do Krakowa. Wtedy poczuła że żyje.

- W sumie z jednej strony to dobrze bo gdybyś mieszkała nadal pod Szczecinem nie poznałbym Cię nigdy - uśmiechnął się łapiąc moją dłoń i całując jej wierzch.

- Twoi rodzice są już nad tym morzem? - zapytałam patrząc na godzinę w telefonie.

- Jako że zjeżdżamy od razu ruszyli. Mieli jechać dopiero za dwa dni ale bynajmniej będą mieli dłuższy wypoczynek.

Jeszcze kilka minut, które jechaliśmy opieraliśmy się na rzeczach, które musimy zrobić zaraz po dojechaniu.

Chciałam poznać rodziców Kamila, ale nie w takich dziwnych okokicznościach.

- Poznasz chociaż mojego brata - powiedział skręcając.

- Ty masz brata? - zapytałam zdziwona - nigdy mi o tym nie mówiłeś.

- Nie było okazji, ale chociaż poznacie się. Zbyt dużo razy trułem mu dupę rozmawiając z nim o Tobie.

- No ej! Obgadywałeś mnie z nim! Teraz powinnam wysiąść z samochodu, ale za szybko jedziesz.

- No właśnie - zaśmiał się zatrzymując się przed domem.

- Ale duży dom - to w jakim domu dorastał, zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Nawet moi dziadkowie nie posiadają aż tak dużego.

- No już myślałem że będę naprawdę sam siedział przez te dwa tygodnie.

Obejrzałam się za siebie. Na hamaku leżał nikt inny, jak chyba brat Kamila.

- No bracie, ja bym Cię nigdy nie zawiódł - Krzychu zaśmiał się i podszedł do brata się przywitać.

- Hej Bianka - podałam mu rękę - miło mi.

- Mi też miło. Jestem Daniel - uścisnął moją dłoń - to co, idziemy do domu nie?

- No chyba nie masz zamiaru leżeć całego dnia na hamaku.

ᴘᴇʀ ꜰᴀᴠᴏʀᴇ, ʀᴇꜱᴛᴀ | ᴇᴋɪᴘᴀ ꜰʀɪᴢᴀWhere stories live. Discover now