29. Powrócił

1.7K 118 92
                                    

- Ej a pamiętacie jak posadziliśmy Krzycha koło tej laski co mu się podobała? - zaśmiał się Wujaszek.

- Mało co nie zwrócił na nią - zaśmiał się Majkel a ja patrzyłam na zażenowanego Krzycha.

- Albo gdy Mixer wrzucił Martę do wody - śmiechem wybuchnął Karol. Marta czuła się niezbyt dobrze, więc wstała i udała się do góry.

- Co jest Marcie? - zapytaliśmy Mikołaja, który tylko odpowiedział nam machnięciem ręką.

Wstałam z kanapy i udałam się do ich pokoju w którym na pewno przesiadywała Błoch.

- Mogę? - zapytałam lekko uchylając drzwi.

- Tak, wejdź - powiedziała siadając na łóżku.

- Co się dzieje? Nie wyglądasz na zadowoloną.

- Rozstaliśmy się z Mikołajem. Po prostu trzeba czasami dorosnąć do pewnych spraw i rozstawać się z przeszłością - odpowiedziała.

- Pocieszyłabym Cię, ale nie wiem jak - przyznałam z nieśmiałością.

- Możesz po prostu mnie przytulić - jak życzyła, tak uczyniłam.

Pomimo mojego już widocznego brzucha, przytuliłam ja najmocniej jak tylko mogłam.

- Bianka, Mateusz wrócił do domu - powiedziała Kasia - tylko musisz się pośpieszyć jeżeli nie chcesz aby Krzychu miał połamany nos.

Westchnęłam i ruszyłam w stronę schodów, gdzie zaczęły się dziać przepychanki.

- Kurwa, powaliło Was - powiedziałam stając między nimi a Mateuszem - znowu chcesz mieć rozjebaną twarz?

Krzychu się uspokoił, lecz w Karolu i Kubie buzowało.

- Wypierdalaj stąd. Wracaj do Marcysi - powiedział Friz, który mało nie przywalił Trąbce w twarz.

- Dalej nie pójdziesz. Nie masz prawa po tym co zrobiłeś.

- Nic nie zrobiłem!

- Tak na pewno. A ja jestem święty Jacydupa.

- Zapłacisz za wszystko złamasie! Szczególnie za zranienie najważniejszej dla mnie osoby w tym domu - powiedział Kuba uderzając Mateusza.

- Idioci! Gdybyście znali prawdę inaczej byście się zachowywali! - krzyknęłam rozdzielając ich.

- Jaką prawdę? - cała ekipa stała zaskoczona. Popatrzyłam na Krzycha, który pokiwał głową na tak.

- Nie jestem w ciąży z Mateuszem - przyznałam po tylu miesiącach - przepraszam Mati.

- Z kim mnie zdradziłaś? - powiedział spokojnie ale nie umiałam odpowiedzieć - gadaj!

- Z Krzychem - powiedziałam patrząc mu twardo w oczy - z Tobą nigdy się nie udawało. Zawsze była jedna kreska. Wystarczył jeden skok w bok z Krzychem.

Ulżyło mi. Poczułam się winna, ale bez ciężaru na duszy.

- Nie no gratuluję. Przecież trudno było powiedzieć nie udało nam się - powiedział Mateusz - gratulacje tatuśku.

I po prostu wyszedł.

ᴘᴇʀ ꜰᴀᴠᴏʀᴇ, ʀᴇꜱᴛᴀ | ᴇᴋɪᴘᴀ ꜰʀɪᴢᴀWhere stories live. Discover now