Rozdział 33

246 15 49
                                    

~ Harry ~

Taksówka podwiozła nas do mieszkania, więc po niecałych dwudziestu minutach oboje staliśmy pod drzwiami. Cała droga minęła nam w głuchej ciszy, która szczerze mówiąc mnie zaczynała irytować. Blondynka nie wydusiła z siebie żadnego słowa, a ja byłem ciekaw o czym tak zawzięcie myślała.

- Wzięłaś klucze? – Zapytałem podpierając się o ścianę. Niestety to siedzenie w pojeździe nie było mi na korzyść, ponieważ alkohol zdążył w tym czasie rozejść się po całym moim ciele. Dlatego nie byłem już w stanie stać normalnie.

- Chowa zawsze pod wycieraczkę zapasowy – mruknęła pod nosem i chwiejnie po niego kucnęła.

Z trudem wstała, przez co o mało nie przywitała twarzy z ziemią. Nie mogłem się powstrzymać i zachichotałem pod nosem, jednak po spojrzeniu jakim mnie obdarzyła, po prostu zamilkłem.

- Jezu, daj to - przewracając oczami wziąłem ten przeklęty klucz, bo już traciłem cierpliwość. Cam była tak pijana, że nie mogła przez dobre pięć minut wsadzić go w zamek.

- Proszę bardzo - mruknąłem, gdy następnie otworzyłem drzwi i nie hamowałem uśmieszku zadowolenia. – Widzisz, ja potrafię za pierwszym razem.

- Gratuluję. Lepiej przynieś butelkę wody z kuchni i chodź spać.

Spojrzałem na nią marszcząc przy tym brwi, ale była niewzruszona, a ton jakim to powiedziała był obojętny. Bez zbędnych słów udałem się slalomem po ciemku po napój. I tak po prostu zacząłem się śmiać sam z siebie. Powodem tego było oczywiście mało przyjemne spotkanie ze ścianą.

- Jeste- - chciałem dokończyć, ale zdziwił mnie widok i właściwie nie wiedziałem nawet co ona wydziwiała. Dlatego stanąłem w progu, gryząc policzek od środka, żeby tylko się nie roześmiać, bo zakładałem, że by się niepotrzebnie na mnie wkurzyła. – Co ty robisz?

- Próbuje-kurwa - mruknęła pod nosem, ponieważ traciła równowagę. - Się rozebrać, bo chyba nie będę spała w sukience, nie? Może mi pomożesz?

Podszedłem milcząc, jednak unosiłem niekontrolowanie kąciki ust. Cam odwróciła się tyłem do mnie, więc odgarnąłem delikatnie włosy i rozpiąłem powoli zamek. Podniecił mnie widok samych jej pleców.

Co się ze mną dzieje? - Zapytałem siebie w myślach, bo to nie było normalne, że sama jej bliskość wyprawiała dziwne rzeczy z moimi wnętrznościami.

Aczkolwiek niechętnie wykonałem krok w tył, a chwilę później dziewczyna stała odwrócona w moją stronę. Przytrzymała ręką stolika nocnego, bo znowu mało brakowało, a leżałaby na podłodze jak długa. Ignorując moją obecność, tak po prostu zrzuciła swoją sukienkę na ziemię. I oh kurwa. Jej delikatne, piękne ciało pokryte było tylko subtelną, cielistą bielizną. Świdrowałem ją wzrokiem i nie mogąc się opanować, przegryzłem swoją wargę mocniej niż zazwyczaj.

- Nie patrz się tak na mnie – rzuciła, więc byłem pewny, że widziała kątem oka mój wzrok, dlatego oblała mnie fala gorąca oraz wstydu. Nie rozumiałem tej reakcji, bo przecież nigdy nie rumieniłem się tak po prostu.

- Ale jak? – Spojrzałem na dziewczynę z rozbawieniem tylko dlatego, że znów się zachwiała.  

- Tak, jak właśnie to robisz - odpowiedziała naburmuszona, więc mój dobry humor opadł, a ja zacząłem się zastanawiać, co zrobiłem źle. - Harry, nie utrudniaj wszystkiego.

Ostatnich słów już totalnie nie zrozumiałem. Nie ze względu na jej bełkot i procenty w mojej krwi. Nie zrozumiałem co miała na myśli mówiąc „nie utrudniaj wszystkiego".

I just wanna FEEL IT | HSUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum