𝟏.𝟏𝟑. 𝐛𝐮𝐧𝐭𝐨𝐰𝐧𝐢𝐤

2.7K 283 324
                                    

buntownik – człowiek sprzeciwiający się, protestujący, stawiający opór przeciwko czemuś. 

╳ ╳ ╳

Katsuki siedział na krześle, bawiąc się kluczykami do samochodu. Zaczął się denerwować z powodu długiego czekania na korytarzu. Wszyscy doskonale wiedzieli, że Ground Zero definitywnie nie był cierpliwą osobą. Na dodatek ten szpitalny smród doprowadzał go do szaleństwa. 

Blondyn nie został na ceremonii rozdania nagród. Od razu pomknął do swojego domu, aby się przebrać, a następnie przyjechał do szpitala. 

Mecz przerwano w momencie, gdy zielonowłosy stracił przytomność. Pro Heros obiecał sobie, że dopadnie sędziego, który czuwał nad walką Izuku i Todorokiego. 

Jeszcze nie wiedział, co zrobi piegowatemu. Miał ochotę na niego nawrzeszczeć, aż ten zacznie płakać, ale coś mu mówiło, że to nie jest najlepszy sposób na skarcenie go. Prędzej byłby skłonny do zafundowania mu jakieś ciekawej kary. Kilka by się znalazło. 

Drzwi nagle się otworzyły. Nareszcie będzie mu dane porozmawiać z tym postrzeleńcem. Blondyn wstał, nie spiesząc się przy tym. Spotkał się wzrokiem z wychudzonym mężczyzną, co nieco go zaskoczyło. Nie spodziewał się, że to All Might będzie osobą, przez którą musiał tkwić na korytarzu. 

— Możesz wejść — powiedział oschle. 

Bakugo zdawało się, że legendarny All Might był na coś wściekły. Cóż, nie można mu było się dziwić skoro właśnie miał przyjemność rozmawiać z najbardziej upartym bachorem w Japonii. On sam nie wiedział czy wydrzeć się na niego, czy może zostawić sobie tą okazję na deser. 

W końcu wszedł do środka, zamykając za sobą drzwi. Zanim zdołał dokładnie przyjrzeć się Izuku, poczuł na sobie przeszywający wzrok zielonowłosej kobiety. 

— Katsuki Bakugo, wychowawca klasy drugiej A — powiedział, wyciągając rękę w jej stronę.

— Dzień dobry, jestem mamą Izuku — odparła miło, a jednak w jej głosie dało się usłyszeć zmęczenie. — Proszę usiąść — powiedziała, wskazując na krzesło obok łóżka. 

Ground Zero spojrzał na niego. Leżał, nerwowo się rozglądając. Widocznie czuł się niekomfortowo z faktem, że odwiedził go jego idol. Lewa ręka Midoriyi była w gipsie. Miał też liczne opatrunki na twarzy i był podłączony do kroplówki. Podsumowując, wyglądał jak kupa nieszczęścia.  

— Postoję — powiedział, spoglądając na kobietę. Dostrzegł kilka rażących podobieństw między matką a synem. 

Izuku był cichy jak mysz pod miotłą. Ani drgnął, nieustannie uciekając wzrokiem od bohatera. Bakugo miał nadzieję, że zrozumiał jak wielki błąd popełnił. Jednakowoż to wciąż nie uchroni go od tego, co Katsuki miał zamiar mu zrobić, gdy wyzdrowieje. 

— Co powiedział lekarz? 

— Powiedział, że miał wiele szczęścia — zaczęła, głaszcząc syna po głowie. Jasnowłosy przyglądał się tej uroczej scence, wspominając swoją własną matkę. Przydałoby się w końcu odwiedzić tą wiedźmę. — Rana na jego łydce była bardzo głęboka i rozległa, ale założyli mu kilka szwów i wszystko powinno się zagoić — mówiąc to, jej głos drżał, jakby zaraz miała się rozpłakać. — Zostanie na jakiś czas w szpitalu. Będzie musiał długo odpoczywać, prawda Izuku? 

— Tak. 

Ground Zero spotkał się z chłodnym wzrokiem swojego fana. Coś tu nie grało. Nastolatek przyglądał się mu w dziwny sposób, którego nie potrafił zrozumieć. Promienny uśmiech również zniknął z jego buzi. Wracając pamięcią do ostatnich wydarzeń, przypomniał sobie, że dawno nie widział go szczęśliwego. 

troublemaker | teacher!katsuki x izuku | bakudeku  Where stories live. Discover now