𝟏.𝟕. 𝐮𝐦𝐨𝐰𝐚

3.9K 338 683
                                    

umowa – pisemne lub ustne porozumienie, w którym jedna strona określa wszystkie warunki w taki sposób, że druga strona może albo w całości je przyjąć, albo zrezygnować.

╳ ╳ ╳

Przez dwa długie tygodnie Izuku żył w stresie i niepewności. Przyczyną była nieobecność wychowawcy. Ground Zero był pilnie potrzebny w pracy, a misja, którą otrzymał, bardzo długo się ciągnęła. Dwa dni temu zamknięto sprawę, a w sieci pojawiła się masa zdjęć walki z wyjątkowo potężnym złoczyńcą. Katsuki był niesamowity na każdym z nich. Izuku musiał zapisać niektóre fotografie, ponieważ zapierały one dech w piersiach. Na dodatek Ground Zero wypowiadał się po całej akcji, co było najlepszą rzeczą jaka mogła spotkać Midoriye. Nie potrafił zliczyć ile razy obejrzał wywiad.

Co ważniejsze, w końcu wrócił do pracy, a Izuku znowu mógł adorować go z boku. Właśnie w tej chwili trwała lekcja wychowawcza. Katsuki włączył rzutnik, aby odpalić klasie film.

Zasłonięte rolety bardzo poszły nastolatkowi na rękę. Inni ledwo widzieli siebie nawzajem, a on mógł zerkać na swojego idola, który był o wiele bardziej interesujący niż jakiś głupi film.

Nie było dnia, w którym nie myślał o tym, co stało się w szatni. Czasami wydawało mu się, że był to tylko kolejny, mokry sen z Ground Zero w roli głównej, jednak już po chwili okazywał się on być prawdą.

Nigdy w życiu nie pomyślałby, że kiedykolwiek przytrafi mu się coś takiego. To, co zaszło między nimi było sytuacją rodem wyjętą z porno. Jego idol wślizgnął się do szatni, a zaraz potem - do jego spodni. Jak bardzo szalenie i nierealnie to brzmiało?

Nie było sensu się nad tym głębiej zastanawiać. Tak po prostu się stało, a Katsuki obiecał więcej, czego piegowaty cicho wyczekiwał. Sam się zdziwił, jak bardzo bezwstydny się stał. Nie powinien być z siebie zadowolony, a tym bardziej dumny, jednak nie mógł nic poradzić na to, że pragnął jakiegokolwiek kontaktu z tym mężczyzną.

Zielonowłosy głowił się nad całą tą sytuacją podczas wpatrywania się w czarną koszulkę, którą miał na sobie Katsuki. Wydawała się być ona...o rozmiar mniejsza. Cholera, dlaczego on nosił tak bardzo obcisłe ubrania? W klasie nie było aż tak bardzo ciemno żeby Izuku nie mógł nie zauważyć jego mięśni pod materiałem ubrania. Był w stanie nawet dostrzec rysy jego idealnej, umięśnionej talii. Naprawdę miał szczęście, siedząc tak blisko biurka. Miał na nie bardzo dobry widok.

Mężczyzna wykonał delikatny ruch, przez co szesnastolatek spojrzał na jego twarz. Dopiero po chwili zauważył, że czerwonooki cały czas się mu przygląda. Przełknął nerwowo ślinę. Bakugo nie miał zamiaru spuścić z niego wzroku. Było to nieco przerażające, a może ekscytujące?

Piegowaty zawiercił się nerwowo na krześle. Rozejrzał się szybko po klasie, ale większość drzemała, robiła coś na telefonach lub oglądała film. Wrócił wzrokiem do Ground Zero i był prawie pewny, że właśnie uśmiechnął się w jego stronę.

Co miał zrobić? Nie da się ignorować takiego zmysłowego spojrzenia. Zero na pewno chciał się nad nim trochę poznęcać, co zresztą często robił innym.

Nastolatek zdał sobie sprawę z tego, że Katsuki również nie zapomniał o tamtym dniu. Chłopak czuł się jak ofiara obserwowana przez drapieżnika.

W momencie kiedy Bakugo się uśmiechnął, w kieszeni zawibrował mu telefon. Zielonowłosy spiął się, jednak ostatecznie włączył urządzenie. Dostał jedną wiadomość na dzienniku elektronicznym.

[Bakugo Katsuki] Po lekcjach przyjdź do mojego biura w dormitorium.

Izuku rozchylił mimowolnie usta, wpatrując się w wiadomość do momentu aż ekran zgasł. Nie odważył się podnieść wzroku, choć wiedział, że w końcu będzie musiał to zrobić.

troublemaker | teacher!katsuki x izuku | bakudeku  Where stories live. Discover now