𝟏.𝟏𝟖. 𝐳𝐚𝐛𝐚𝐰𝐤𝐚

3.3K 269 418
                                    

zabawka – przedmiot, którym ktoś się bawi.

╳ ╳ ╳

Izuku w końcu wrócił do szkoły po ponad tygodniowej przerwie. Został wczoraj bardzo ciepło powitany przez klasę drugą A, która przygotowała, specjalnie dla niego, małe przyjęcie. Ostatnie wydarzenie przyczyniły się do pogorszenia jego nastroju, jednak jego klasa zaserwowała mu ogromny zastrzyk energii.

— Ktoś tu ma dobry humor!

Piegowaty wystraszył się w takim stopniu, że nawet podskoczył na krześle. Nie lubił, gdy Ochaco zachodziła go od tyłu. Tysiąc razy jej powtarzał, że łatwo go przestraszyć, więc ma tak nie robić, ale prośby okazały się być nieskuteczne. Izuku nawet nie zwrócił jej uwagi. Po prostu poczekał aż ta usiądzie przed nim, zamykając w trakcie swój zeszyt. 

— Cieszę się, że wróciłem — wzruszył ramionami, a na jego buzi zagościł skromny uśmiech. — Tęskniłem za wami. 

— Bez ciebie było tutaj nudno. A ja nie miałam co robić — westchnęła, kładąc głowę na ławce. —  Czułam się samotna. 

— Już dobrze. 

Chłopak pogłaskał szatynkę po włosach, na co ta od razu się podniosła. 

— Zachowujesz się jakoś inaczej — mruknęła, uważnie się mu przyglądając. Jej intensywny wzrok próbował zaobserwować jakąś zmianę w Izuku, ale na nic jej się to zdało. 

— I tak samo się czuje. — Nastolatek podrapał się nerwowo z tyłu głowy. Zdążył odczuć dyskomfort, czując na sobie spojrzenie Uraraki.

— Zero cię przeleciał? 

Midoriya poczuł dokuczliwy gorąc na skórze. Jego twarz musiała być bardzo czerwona, skoro Ochaco szczerzyła się jakby wygrała tym zdaniem loterię. 

— Przele- Co?! Nie! — wydukał, przy okazji, rozglądając się nerwowo po klasie. Na jego szczęście, nikt nie zwrócił na nich uwagi. 

— Ale coś się między wami wydarzyło, hm? — droczyła się dalej, wpędzając przyjaciela w jeszcze większe zakłopotanie. Czytała z niego jak z otwartej księgi. 

Prawdą było, że ostatnio między nim a Katsukim wydarzyło się wiele. Może i zbyt wiele.  

 — C – cóż… — odchrząknął — coś tam robiliśmy…

Szatynka rozsiadła się wygodniej, będąc zadowolona ze swojej spostrzegawczości. 

— Opowiadaj. 

Izuku zawstydził się, a jego wzrok powędrował ku ławce. 

— Spadaj — wymamrotał. 

— Jestem yaoistką, zniosę naprawdę wiele — zachęcała go dalej. 

Co miał powiedzieć? "Ground Zero i ja zrobiliśmy coś super zboczonego, na dodatek w moim pokoju"? Zaczynając od tego, że nawet nie wiedział jak opisać ten niesamowity sposób na sprawienie sobie nawzajem przyjemności. Midoriya do teraz czuł mrowiące ciepło, gdy przypominał sobie o Katsukim biorącym go na kolana i dotykającym w najbardziej wrażliwe miejsca na ciele. Pamiętał jego duże dłonie, które dały mu ogromne pokłady rozkoszy albo mokre usta, sunące po nagiej skórze. Samo myślenie o tym wszystkim sprawiało, że miał ochotę pęknąć ze szczęścia. 

— Pogadamy o tym na osobności, okej? 

W momencie, w którym Uraraka otworzyła usta, rozległ się gwałtowny huk. Wystraszeni uczniowie spojrzeli w kierunku drzwi, w których stał ich wkurwiony wychowawca. Bez słowa, zmiótł wzrokiem klasę, która nie wydała z siebie ani wydechu. Midoriya niecierpliwie czekał aż ten na niego spojrzy, ale tak się nie stało. 

troublemaker | teacher!katsuki x izuku | bakudeku  Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon