79. Yoonmin

4.2K 187 43
                                    

Kto, tak jak ja, nie mógł doczekać się tego rozdziału? Huuuh

.........

Od razu po wejściu do mieszania zdjąłem buty i rzuciłem kluczyki na blat szafki. Zrzuciłem z siebie bluzę i w koszulce ruszyłem w głąb mieszkania.

— Wróciłem! — krzyknąłem. Odpowiedział mi głośny huk z kuchni i śmiech. Wszedłem tam i zdziwiony aż otworzyłem usta.

W środku panował okropny chaos. Seokjin trzymał w rękach szczotkę, a Jimin stał na blacie trzymając się górnej szafki.

— Yoongi nas zabije — szepnął młodszy ustawiając coś na szafce.

— Co tu się dzieje? — krzyknąłem, na co Jin stanął jak wryty wymierzając we mnie kijem od szczotki. Jimin w tym czasie zdążył przestraszony upaść z ogromnym hukiem na podłogę. Zapytałbym czy wszystko w porządku, jednak nie w tej sytuacji. Zrobili z mojej kuchni pobojowisko! Na podłodze walały się różne przyprawy, mąki i naczynia, blaty były brudne, nawet nie próbowałem zgadywać w czym.

— Yoonie hyung.

— Co tu się dzieje? — Powtórzyłem pytanie. Widziałem jak Park przygryza wargę. — Park Jimin!

— Yyy... Bo my...

— Zresztą... — przerwałem mu. — Nie mówcie. Idę się umyć, a wy macie to posprzątać. Jestem zmęczony.

Wyszedłem.

Jimin chciał coś jeszcze powiedzieć, jednak nie zdążył. Westchnąłem jedynie i ruszyłem do toalety. Byłem na prawdę zmęczony i wszystko mnie bolało.

Nie sądziłem, że rozmowa z Namjoonem i poprzednie wydarzenia mnie tak przemęczą. Nie spieszyłem się. Zdjąłem powoli ubrania, wpuściłem wody do wanny i jakiś płyn do kąpieli, po czym sam wszedłem do ciepłej mieszaniny. Lubiłem długie kąpiele. Uspokajały mnie i relaksowały. Zrobiłem trochę piany, po czym po prostu zamknąłem oczy. Było mi tak dobrze. Co chwilę moczyłem głowę zanurzając się po jej czubek. Mało brakowało, a bym zasnął.

Z letargu wyrwał mnie cichy głosik nade mną.

— Yoongi Hyung... — otworzyłem oczy. Nad wanną stał Jimin z opuszczoną głową. Jak on tutaj wszedł? — Z-zapomniałeś zamknąć drzwi, a jak pukałem, to się nie odzywałeś.

— Biorę kąpiel.

— Ja... Przepraszam, że tak ci nabałaganiliśmy. Chciałem razem z Jinem zrobić ci niespodziankę i upiec ciastka, ale coś poszło nie tak.

— Mhm.

Znów zamknąłem oczy opierając głowę o brzeg wanny. Wiedziałem, że Jimin nie ruszył się nawet o krok, po prostu to czułem, i słyszałem, jak oddychał.

— Nie jestem zły — powiedziałem nadal z zamkniętymi oczami. Usłyszałem, jak młodszy wzdycha i się rusza. Otworzyłem jedno oko. Jimin był w trakcie zdejmowania spodni. — Co ty robisz?

— Chcę się z tobą wykąpać — odparł i włożył jedną stopę do wody. Nie zdążyłem zaprotestować, już po chwili poczułem, jak blondyn przykleja się plecami do mojej klatki piersiowej. Wanna była na tyle duża, że bez problemu nas pomieściła. Jimin nic nie mówiąc po prostu zaczął bawić się swoimi palcami, a ja, nie kontrolując siebie, oparłem brodę na czubku jego głowy zaciągając się jego słodkim zapachem. Jedną ręką oplotłem go, przysuwając bliżej siebie.

Zacząłem jeździć dłonią po jego torsie.

— To łaskocze! — zaśmiał się łapiąc za moją dłoń. Uśmiechnąłem się lekko. Był taki uroczy. Od kilku dni się w ogóle nie poznawałem.

Bad Artist | Yoonmin | Namjin | TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz