68. Yoonmin + Sms

3.9K 199 135
                                    


Po dokładnie półtorej godziny byłem już pod blokiem chłopaka. Seokjin zaproponował, że przecież skoro Namjoon wraca do siebie, to od razu może mnie porzucić. Chyba się pokłócili, nie wiem.  Tak to wyglądało.

W aucie starszego było bardzo niezręcznie. Nasza rozmowa zakończyła się na pytaniu z jego strony, po co tam idę. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, a wtedy odczułem, jakby starszy był zazdrosny.

— Wow, nawet nam, swoim przyjaciołom nigdy nie chciał pokazać wcześniej książki.

Bez słowa wzruszyłem ramionami. Odpowiedź była prosta: byłem lepszy, no halo! Przecież to ja! Wielki Park Jimin.

A tak na prawdę, to ja też się zastanawiałem dlaczego Yoongi się na to zgodził. Cóż, mam nadzieję, że dzisiaj uzyskam odpowiedź.

Zapukałem do drzwi. Usłyszałem głośne westchnienie po czym wrota się uchyliły.

Hyung stał w wejściu brudny na twarzy czymś czerwonym. Uroczo.

— Miałeś być później...

— Też cię miło widzieć, hyung. — Nie zastanawiając się, po prostu oplotłem dłońmi ciało starszego, zmuszając go tym samym do przytulasa. — Słodko pachniesz. Dlaczego jesteś brudny?

— Piekłem ciasto.

— Wow, umiesz w kuchnię?

— A co w tym trudnego? — zaśmiał się wpuszczając mnie do środka. W całym mieszkaniu unosił się słodki zapach czekolady i owoców. — Rozgość się, a ja trochę ogarnę w kuchni, bo nie zdążyłem.

Kiwnąłem głową i udałem się do sypialni, gdzie pod szafą położyłem niewielką torbę z rzeczami. Cóż, miałem tam zostać jedną noc, więc niczego szczególnego nie pakowałem.

Przebrałem się w coś wygodniejszego, czyli szarą, albo brązową bluzę, i poszedłem do starszego. No, taki miałem zamiar, gdy nagle w salonie zauważyłem coś, czego wcześniej nie widziałem w tamtym pomieszczeniu, a mianowicie pianino. Starszy grał na pianinie? Dlaczego nic o tym nie wiem?!

Eh, i jak tu go nie kochać?

— Hyung, umiesz grać na tym? — zapytałem siadając przy blacie w kuchni, która była połączona z salonem, wskazując palcem na instrument.

— To się pianino nazywa — zaśmiał się zbierając jakieś śmieci do worka na śmieci. — I tak, umiem grać. Uczyłem się kiedyś.

— Dlaczego o tym nie wspominałeś?

— A po co? To tylko hobby, odskocznia od tego wszystkiego.

Yoongi wrzucił śmieci do kosza, po czym uśmiechnął się stawiając przede mną ciepłą herbatę. Podziękowałem i zająłem się piciem. Starszy stał na przeciwko ignorując moje słowa i po prostu się we mnie wpatrywał. Było to bardzo niezręczne. Już po chwili byłem czerwony.

— Dlaczego się rumienisz?

— Bo na mnie patrzysz... Za długo.

Na moje słowa starszy jedynie się zaśmiał i podszedł bliżej.

— W takim razie już nie będę...

— Nie nie nie... Możesz... Tylko... Nie tak długo... Bo to dziwne...

— To co? Chcesz sobie poczytać? — Kiwnąłem ochoczo głową w odpowiedzi. — Tylko wiesz, trochę ci to zajmie, bo jest długa...

— Nie przeszkadza mi to.

— Okej.

Poszliśmy do sypialni, gdzie chłopak odblokował laptopa. Nie zdążyłem zobaczyć hasła, ponieważ sprawnie wpisał jakiś ciąg cyfr. Sądziłem, że bardziej będzie to tytuł jego opowieści, czy coś, a na pewno nie jakieś cyfry.

Bad Artist | Yoonmin | Namjin | TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz