14. I Zobaczył Maję

521 13 2
                                    

Kilka dni później. W ciągu tych kilku dni Zosia się bardzo zmieniła. Zaczęła nawet się lubić z Mają. Zosia nawet przyznała, że się cieszy, że będzie miała rodzeństwo. Olgierd nie chciał już kontynuować znajomości z Łucją, lecz oficer interpolu nie dawała mu spokoju. Codziennie przychodziła na komendę. Niektórzy nawet zaczęli podejrzewać, że Łucja przychodzi tam dla Olgierda. W końcu Olgierd zdecydował się komuś o tym powiedzieć. Ponieważ Maja mogłaby mieć do niego pretensje policjant postanowił porozmawiać z Krystianem na komendzie.

O: Słuchaj stary. Mam sprawę
K: No mów, o co chodzi?
O: Pewnie widziałeś że Łucja ostatnio często tu przychodzi.
K: No właśnie widzę. O co jej chodzi?
O: Słuchaj. Ona chyba myśli, że, wiesz. Że ja i ona... No krótko mówiąc ona mnie podrywa. Byłem z nią parę razy na piwie bo byłem pewien, że to tylko przyjacielskie spotkania. Ale normalnie widzę jak się do mnie przystawia. Kumasz?
K: Co!? Przecież to jest niemożliwe.
O: Tak myślałem że mi nikt nie uwierzy...
K: Nie nie nie ja ci wierzę stary, ale nie mieści mi się to w głowie. No i co chcesz z tym zrobić?
O: No właśnie nie wiem. Muszę jej jakoś delikatnie powiedzieć że nic z tego nie będzie.
K: Ty. A ona w ogóle wie, że ty jesteś z Majką?
O: Nie wiem stary. Ja jej nie mówiłem. No ale przychodzi tutaj ostatnio regularnie, a przecież dzięki twojej obietnicy milczenia cała komenda wie o mnie i Mai.
K: No dobra stary, ale Łucja raczej nigdy nie zajmowała się plotkami.
O: No sam nie wiem.
K: Słuchaj. Musisz z nią koniecznie o tym pogadać. No wiesz jak Majka się dowie będzie słabo.
O: Stary Majka już wie. Lepiej żeby Łucja mnie już zostawiła w spokoju. Bo nie chce się z Mają rozstawać po raz 4.
K: Z tego co wiem co Łucja dzisiaj znowu jest na komendzie. Więc idź z nią pogadaj.
O: No idę.

2 minuty później
O: O! Łucja! Zaczekaj!
Ł: O hej Olgierd.
O: Słuchaj Łucja musimy porozmawiać.
Ł: Olo spokojnie. Może wyskoczymy na jakąś kawę czy coś?
O: Nie Łucja. Już się nie będziemy spotykać
Ł: Olgierd. Nie podejmuj pochopnych decyzji.
O: Łucja nie. To jest przemyślana decyzja. Zrozum chciałem się po prostu komuś wygadać.
Ł: Olgierd ale mi nie przeszkadza że ty masz córkę. Ja też mam. Przecież widzę że między nami coś jest. Jak zostałam naczelnikiem to ty jeden byłeś po mojej stronie. Podobno nawet krążyły wtedy plotki że się spotykamy. Olgierd zrozum. Mi na prawdę na tobie zależy.
O: Łucja. Stop. Ja chciałem tylko pogadać. Nic więcej. Ja... - nie było dane mu dokończyć. Bo w tej chwili Łucja go pocałowała. Na jego nieszczęście na korytarzu pojawiła się Maja.  Olgierd od razu odepchnął Łucję. I zobaczył Maję. Która zaplakana biegnie do toalety.

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
<461>
No cóż. Tak jak może podejrzewaliscie Łucja trochę zamiesza w życiu Mai i Olgierda.
Cóż. Ciąg dalszy nastąpi. Następny rozdział w jutro albo w piątek.
I z góry przepraszam za błędy, ale straram się ich nie popełniać. Pozdrawiam.

Gliniarze Maja i Olgierd [Tom I] Czy Da Się To Uratować? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz