10. Co Ona Tu Robi?

575 16 4
                                    

Olgierd po rozmowie z Mają postanowił, że następnego dnia rano zadzwoni do Zosi, żeby dowiedzieć się kiedy do niego przyjedzie.

Następnego dnia rano. Olgierd i Maja mają wolne. Jest godzina 10. Maja jeszcze śpi. Olgierd postanowił zadzwonić do Zosi.
Rozmowa telefoniczna Olgierda i Zosi.
O: Hej Zosiu.
Z: Hej tato.
O: Co u ciebie?
Z: Wszystko ok. Właśnie mam przerwę, bo nauczyciele u nas strajkują.
O: O, to fajnie. A kiedy przyjedziesz?
Z: A właśnie, zapomniałam. Mogę przyjechać do ciebie jutro?
O: No jasne. Przyjechać po ciebie na lotnisko?
Z: Nie trzeba. Ale będziesz w domu czy mam przyjechać na komendę?
O: A o której przylecisz?
Z: O 11.
O: Będę na komendzie. Jeśli chcesz to możesz tam wpaść.

W tej chwili Maja weszła do kuchni.

O: Wiesz co muszę kończyć. Pa
Z: Pa.
Zakończenie rozmowy.

M: Z kim gadałeś?
O: Z Zosią.
M: O i co tam u niej?
O: Ma teraz wolne, bo nauczyciele u niej strajkują. Wiesz...
M: O co chodzi?
O: No bo Zosia jutro przyjedzie.
M: O! To fajnie.

Dzwoni telefon Olgierda.
O: Halo?
Mo: Hej, Olo. Zbieraj się. Robota.
O: Yhm, a o co chodzi?
Mo: Powiem Ci na komendzie. A i weź ze sobą Maję. Aneta jest chora a będzie trzeba poszperać w archiwum.
O: OK, to za niedługo będziemy. Na razie.
Mo: Cześć.
Koniec rozmowy.
M: Kto to był?
O: Kruczkowska. Musimy jechać na komendę.
M: Ja też? - powiedziała zrezygnowana blondynka.
O: No. Niestety będzie trochę papierków do przerzucenia.

Olgierd i Krystian dostali sprawę, która nie mogła czekać.

Następnego dnia około godziny 12
Olgierd, Krystian i Maja planują kolejne etapy śledztwa.
W między czasie na komendę przychodzi Zosia, córka Olgierda
Z: Hej tato.
O: Hej Zosiu - przytulili się bo nie widzieli się dosyć długo.
Z: Kiedy kończysz?
O: No jakoś o 18.
Z: To może ja pojadę do babci.
O: OK, tylko wiesz. Ona dalej nie pogodziła się ze śmiercią...
Z: Wiem, mam nadzieję że ucieszy się, że przyjechałam. No na razie.
O: Pa! - krzyknął za dziewczyną, która właśnie pośpiesznie opuszczała pokój detektywów.

Około godziny 18 30
Olgierd i Maja odpoczywają po całym dniu pracy.
M: Oluś.
O: Co tam kochanie?
M: Tak się zastanawiam. Czy Zosia wie, że my jesteśmy razem?
O: Nie, a czemu pytasz?
M: No bo w końcu niedługo będzie mieć rodzeństwo. - powiedziała blondynka gładząc się po brzuszku.
O: No, ale szczerze nie mam pojęcia jak zareaguje.
M: No. Ja to się aż boję jej reakcji. No wiesz, jak jeszcze Gosia żyła to nie była chyba zadowolona.
O: Maju, spokojnie. Wtedy jej matka żyła. Chyba myślała że my z Gosią do siebie wrócimy.

W tej chwili usłyszeli dźwięk dzwonka.
M: A Kto to?
O: Może Zosia. - nie mylił się

Otworzył drzwi.
O: O, hej Zosiu.
Z: Hej.
O: Co ty tu robisz o tej porze?
Z: No przecież przyjechałam do ciebie.
O: Wiesz Zosiu... Musisz o czymś wiedzieć...
W tej chwili Zosia zobaczyła Maję.
Z: A co ona tu robi?

Cdn

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
<493>
Miało już nie być rozdziałów do niedzieli, ale co tam. Ale następny rozdział już na pewno w niedzielę. Bo nie będę mieć jutro czasu. Pozdro.

Gliniarze Maja i Olgierd [Tom I] Czy Da Się To Uratować? Where stories live. Discover now