42. Następny dzień i badanie USG

Start from the beginning
                                    

Spojrzał na mnie przez lustro, widziałam na jego twarzy malującą się złość. Odwróciłam wzrok. Nie chciałam się z nim kłócić o tak wczesnej porze. Nie chciałam się z nim kłócić przed zobaczeniem naszego dziecka.

Zamarłam, gdy podszedł do mnie. Pochylił się i zbliżył głowę do mojej szyi i wtedy moje ciało objął jego ciepły oddech. W odpowiedzi na to zaczęłam szybciej oddychać.

- Popatrz popatrz. Ty z pewnością nie zaliczasz się do kobiet, które nie chcą ze mną spać. Najpierw samą siebie do tego przekonaj, kotku. - Powiedział z ustami niebezpiecznie blisko mojego ucha.

Z jedną ręką spoczywającą na moim udzie, pochylił się nade mną i wyciągnął coś spod mojej poduszki.

Jego telefon.

Poczułam, że się rumienię. Typowe, Savannah. Myślałaś, że on chciał cię pocałować. Aleś ty naiwna.

Uśmiechnął się głupkowato na moją reakcję, gdy był blisko mnie. Wyszedł z pokoju, ale wcześniej usłyszał moje słowa.

- Nie upij się. A jeśli to zrobisz, nie proś Seleny Novy, aby przywiozła cię do domu, bo tym razem ci nie pomogę.

Już chciał się odezwać, ale wtedy na horyzoncie pojawiła się wyglądająca na zmęczoną Evangeline.

- Idź do pracy, bracie. Słyszałam, że u Karen Monroe wszystko idzie jak najlepiej.

Zaśmiałam się na te słowa. Eve doskonale wiedziała jak przegonić faceta.

Adrian posłał Evangeline ostre spojrzenie, a mnie posłał przerażające.

- Uważaj z kim zadzierasz, siostro. Igrasz z ogniem.

Adrian te słowa kierował do swojej siostry, ale wzrok miał wlepiony w mój. I każdy tu przebywający wiedział, że mój mąż zagroził mi na swój pokręcony sposób.

Zanim mogłam się odezwać, on już wyszedł.

Niemożliwy palant.


- Jak się ma moje ulubione Donati?

- Oh, wspaniale. Stwierdzam, że miałaś na myśli maleństwo we mnie.

- Ah, zraniłaś mnie, Savvy. Miałam na myśli ciebie.

Posłałam jej znaczące spojrzenie.

- Dobra, miałam na myśli rosnącą w tobie mini-Savannę lub Adriana.

Zaśmiałam się. Maleństwo będzie miało wspaniałą ciocię. Ale nie ojca...

- Ty jednak wyglądasz koszmarnie.

- Wielkie dzięki, Savvy. Maluszku, twoja mama jest taką suką. Znajdę tobie lepszą mamusię.

- Ha. Ha. Wszystko z tobą okej?

- Tak. To znaczy okej jak na osobę, która nie przespała nic przez ostatnią dobę.

Oh. Miałam nadzieję, że Eve pójdzie ze mną na wizytę.

- Oczywiście, że pójdę. Wykorzystaj wpływ Donati i przełóż wizytę na za kilka godzin. - Powiedziała, tak jakby to było takie proste.

- Nie wydaje mi się, aby się na to zgodzili. To przecież ginekolog.

- Ja mam inne zdanie, Savvy. Spróbuj choć raz. Uwierz mi, dla mnie zadziałało to milion razy.

- Okej.

Schowałam książkę, którą czytałam, położyłam nogi na podłodze, po czym wyciągnęłam z szafki telefon.

- Witam, mówi Savannah Donati. Mam umówioną wizytę na dziesiątą, czy dałoby się ją przełożyć?

Hypnotic - Tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now