14. Rycerz na białym koniu

26.8K 1K 162
                                    




Savannah

- Przestań mnie ciągnąć. Nie rozumiesz? To boli. Puść mnie.

Popchnął mnie na drzwi od samochodu i jedną ręką przytrzymał moje obie dłonie nad moją głową.

- Cicho, kotku. Nie chcesz chyba powtórki z łazienki, co nie? Bo jeśli chcesz, to z przyjemnością spełnię twoje pragnienia. - Powiedział z tym swoim nigdy nie opuszczającym go uśmieszkiem.

Od razu przestałam się ruszać. Dlaczego on mi to robił? I najbardziej okropne pytanie. Dlaczego ja mu na to pozwalałam?

Każdy inny mężczyzna, który by się mi narzucał, czy chociażby dotknął mnie, dostałby ode mnie z plaskacza i wyraziłabym, co o nim myślę. Ale tak nie było z nim. Dlaczego? Dlaczego jemu robiłam wyjątek? Dla tego mężczyzny. Mężczyzny, który był bezuczuciowy, i miał takie serce z kamienia, że nawet myśl o moim młodszym bracie nie rozczulała go.


- Dlaczego mi to robisz? Jestem zwykłym śmieciem z biednej rodziny. Jestem pewna, że spotykałeś się z wieloma kobietami. Pewnie większość z nich to były aktorki i modelki. Dlaczego ze mną bawisz się w te swoje gierki?

Zatrzymał się nagle. W jego szarych oczach pojawiło się nieznajome uczucie. Ale niedługo po pojawieniu się, zniknęło.

- Wsiadaj do samochodu. Nie mam czasu na odpowiadanie na to gówno.

Nie poruszyłam się.

- Potrzebuję odpowiedzi, Adrian. Dlaczego?

Przeczesał ręką włosy, czym zniszczył swoją idealną fryzurę.

- Żartujesz sobie? Nie zadawaj mi pieprzonych pytań. Wsiadaj do samochodu. Chyba, że chcesz abym wsadził cię w mój sposób, kotku? - Powiedział, a na jego twarzy zaczął pojawiać się grymas.

- Pieprz się. Zawsze unikasz odpowiadania. - Powiedziałam wkurzona.

- Z przyjemnością. - Powiedział, odpowiadając na moje pierwsze zdanie.

No i znowu.

- Nie rozmawiaj już nigdy z tym mężczyzną.

- Edwardem? O nim mówisz? Posłuchaj, Adri--

- Sebastianem Mikaelsonem. O nim mówię. Nie jest dobrym facetem. Trzymaj się od niego z daleka.

- Ah, a więc ty jesteś 'dobrym facetem'?

- Savanno, tu nie o to chodzi. Tu chodzi o niego i twoje bezpieczeństwo.

- A skąd o tym wiesz?

- Bo w przeszłości był moim---

Uderzył w kierownicę, na co podskoczyłam.

- Zatrzymaj się. Muszę jechać do Blue Rock.

- Dam ci podwyżkę. Żadnego Blue Rock. Rozumiemy się?

- Ale---

Zatrzymał samochód w odosobnionym miejscu. Złapał mnie za szyję i przyciągnął do siebie, po czym ułożył swoje usta na moich. Za każdym razem, gdy jego usta stykały się z moimi, przez moje ciało przechodził prąd. Teraz też tak było. Chciałam się powstrzymać, ale moje usta miały swój własny rozum i odpowiedziały na jego pocałunek. Moj dłoń przeniosła się na jego krawat, a druga dotarła do jego włosów. Odsunął się, gdy zaczęło mi brakować tchu.

Ze swoim uśmieszkiem odpowiedział:

- Więc w ten sposób można cię uciszyć. Nie przeszkadza mi, aby tak robić za każdym razem.

Hypnotic - Tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now