11. Sukienki bez ramiączek i iPhone'y

31.5K 1K 192
                                    




Vanessa

Dzisiejszy dzień powinien zostać odznaczony w kalendarzu. Adrian Donati poprosił mnie, abym kupiła ubrania dla kobiety. Whoa! To było coś nieoczekiwanego. W ciągu tych siedmiu lat nigdy nie zwracał uwagi na wygląd swoich pracowników. Ani na to, w co się ubierali. Ale teraz sytuacja zmieniła się, ta dziewczyna, Savannah, chyba tak się nazywa, zmieniła go na lepsze. Okej, ktoś mógłby powiedzieć, że miałam nierówno pod sufitem, byłam szalona i w ogóle, ale taka już byłam, gdyż facet z którym sypiałam zaczął zwracać uwagę na otoczenie i robić wyjątki dla innej kobiety.

Cóż mogę dodać. Nie mogłam inaczej określić mojej relacji z Adrianem. Jedyne słowo, które przychodziło mi na myśl, to może... przyjaciele z korzyściami? Taa, to najdokładniejsze określenie. Wierzyłam w relację bez zobowiązań. Mój pieprzony eks zdradził mnie. Z moją pieprzoną siostrą. Możecie w to uwierzyć? Pewnie, że nie, ja także nie mogłam. I od tamtej pory zależało mi tylko na seksie. Bez uczuć, bo gdy one zaczynają się pojawiać, czeka cię jedynie złamane serce.

Adrian był dobrym facetem. Chociaż trudnym do zrozumienia. Wokół siebie widział tylko nienawiść. Podejrzewa, że tak się dzieje, gdy dorasta się w otoczeniu nieodpowiednich słów. I nie przeszkadza mu, gdy ktoś używa ich w jego obecności. Co nie? Byłam nawet pewna, że sam by zachęcał do tego. Wuj i ciotka Adriana mieli popieprzony związek, tak jak jego rodzice. I przez to biedne dziecko zapamiętało sobie, że małżeństwo i miłość są niemożliwym i nieodwracalnym eksperymentem.


Wzdychając głęboko, wstałam z mojego siedzenia. Musiałam kupić sukienkę i dodatki dla Savanny. Zatrzymałam samochód przed luksusowym butikiem. Wybrałam sukienkę i pasujące do niej szpilki, stanik bez ramiączek, naszyjnik i kopertówkę. Usatysfakcjonowana wróciłam do Donati Enterprises. Zapukałam do drzwi i przywitałam się z panem prezesem, po czym wyszłam.

Mam nadzieję, że odnajdzie swoją wybrankę. Potrzebuje jej. I to bardzo.

Z tymi myślami wróciłam do pracy.


Savannah

- Co mam dokładnie zrobić? - Zapytałam mocno zszokowana.

- Jesteś głucha, Savanno? Powiedziałem, że chcę, abyś przebrała się w sukienkę, którą przyniosła Vanessa i towarzyszyła mi na spotkaniu w Morgenstern Enterprises. Pospiesz się, kotku. Nie mam zbyt dużo czasu. - Powiedział, spoglądajac na swojego roleksa.

- Panie Donati, to znaczy Adrian, co to za żart? Co jest nie tak z moim ubraniem? Rozumiem, że nie pasuje ono do twoich królewskich standardów, ale z pewnością pasuje do mojego piękna i standardów. Nie ma mowy. Nie przebieram się. - Kłóciłam się.

Uniósł na mnie wzrok i odpowiedział swoim zimnym tonem.

- Załóż to, kotku. Nie chcesz się ze mną kłócić. Chyba nie chciałabyś zniszczyć przyszłości Jacksona. I nie zmuszam się do noszenia designerskich ubrań w biurze, nieprawdaż? Tam, gdzie jedziemy, to nieznane ci dotychczas miejsce, gdzie ludzie będą cię oceniać, Savanno.

Jego ton jednak był wypełniony jednym celem: 'Spróbuj mi się postawić, kotku'. Determinacja w jego oczach przekazywała tę samą wiadomość. Westchnęłam z rezygnacją. Miałam zero szans na pokonanie tego aroganckiego diabła.

- Idź do pokoju w prawym rogu na tym piętrze. Vanessa pomoże ci w tym, co wy tam nazywacie, no wiesz... Uhh. - Powiedział zmieszany.

- Masz na myśli makijaż? - Zapytałam, starając się powstrzymać śmiech.

- Tak, to gówno. Makijaż. Kobiety i ich gówna. Masz być na czas, Savanno. Nie cierpię się powtarzać, ale ze względu na ciebie będę to robić w kółko. - Powiedział, patrząc na mnie oskarżycielsko.

Hypnotic - Tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now