22. Wyzywające sukienki i negliże

26.6K 953 129
                                    




Savannah

Wstałam, ziewając. Moja głowa spoczywała na bardzo ciepłym i twardym oparciu. I z jakiegoś powodu moja dłoń była na nim zaciśnięta. Zamrugałam kilka razy, aby przyzwyczaić się do światła i odwróciłam głowę w kierunku tego oparcia.

O mój boziu. Tym pieprzonym oparciem był Adrian. Savvy?! Coś ty zrobiła, głupia? Spałaś na jego ramieniu. I co ty jeszcze o tym mówiłaś? Gorące, umięśnione pieprzone oparcie. ZAMKNIJ SIĘ!! - Krzyknęłam w myślach.

- Ah! Obudziłaś się. Dzień dobry, droga żonko. Mam nadzieję, że dobrze spałaś. Poza tym spałaś na moim ramieniu, to z pewnością tak było. - Powiedział z uśmieszkiem.

Palant.

- Tak, masz całkowitą rację, Adrian. Myśl sobie, co tylko do cholery chcesz. Przecież i tak nie będę ci tego wyjaśniać. No więc, nieważne. I czekaj! Kiedy dolecimy? - Zapytałam, udając irytację, ale nie udało mi się to, gdy usłyszałam cichy śmiech.

Zgadnijcie, kto to był? Adrian Lucca Donati. Mój ukochany mąż.

- Rozejrzyj się, kotku. Gdzie według ciebie jesteśmy, co? Wylądowaliśmy dwie minuty temu. Pobudka, kotku. Tata załatwił nam wycieczkę krajoznawczą. Za godzinę mamy zwiedzanie. Przygotuj się. Evangeline spakowała twoje sukienki. Wybierz jakąś i to szybko. - Powiedział, gdy opuściliśmy helikopter i weszliśmy do domku.

Był on oczywiście wspaniały. Czego ja się spodziewałam? To byli Donati. Nawet srali z klasą. Zachichotałam na myśl o Adrianie srającym z klasą i nagle zostałam popchnięta na najbliższą ścianę, a ciało Adriana przykleiło się do mojego.

- Co ty wyprawiasz, Savanno? Śmiejesz się, naprawdę? I to jeszcze po tym twoim beznadziejnym występku z tym striptizerem. Nie myśl sobie, że tak łatwo ci to odpuszczę. Rozumiemy się? Jesteś teraz moją żoną, kotku. I powinnaś nauczyć się swojego miejsca i swoich granic. Już nie jesteś tą dziwką, której można wybaczyć zabawianie się z każdym. Robię wszystko powoli, co nie jest w moim stylu. Co według ciebie stanie się ze mną, gdy przełożę cię i będę pieprzył do utraty zmysłów w tym oto miejscu? Powiem ci. NIC. Ale na razie daję odpocząć tej dziewiczej cipce. Nie waż się tego wykorzystywać. Rozumiemy się? - Zapytał i z każdą sekundą zacieśniał uścisk na mojej talii, na co zaczęłam jęczeć z bólu.

- Adrian, puść mnie. Ranisz mnie. PUŚĆ MNIE W TEJ CHWILI. - Krzyknęłam, będąc już mocno wkurzona.

W odpowiedzi pochylił się i pocałował mnie. Na początku powoli, a potem coraz mocniej, przelewając przy tym każdą emocję, którą chciał mi przekazać. Próbowałam go odepchnąć, ale jedynie uśmiechnął się przy moich ustach.

Zaczął odsuwać suwak mojej sukni. To była moja szansa. Zaczęłam gryźć jego wargę, aby mnie puścił i wtedy moja sukienka zaczęła zsuwać się ze mnie i moje piersi były bliskie ujawnieniu się. I to było tyle. Wszystko to stało się tak nagle. W jednej chwili całował mnie, a potem ja przygryzłam jego wargę do krwi, następnie moja dłoń spotkała się z jego policzkiem. Podtrzymując suknię, zachwiałam się do tyłu. Odsunęłam się od tego potwora.

Uderzyłam go.

Znowu.

Ostatnim razem zemścił się na mnie, wywracając moje życie do góry nogami.

Poprzez zmuszenie mnie do wyjścia za niego.

Jak się zemści tym razem?

Nie miałam bladego pojęcia.

I z pewnością nie spodoba mi się to.


Uniosłam na niego wzrok. Powiedzenie, że był zły, to niedopowiedzenie roku. Był jak buchający ogniem smok. O Boże. Co ja zrobiłam?

Hypnotic - Tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now