Rozdział ósmy.

205 15 2
                                    

Łukasz.
Słuchałem jej, głaszcząc po głowie.
Nie mogłem uwierzyć, jak bardzo wrażliwa była.
Ciągle obwiniała się o śmierć brata.
Nagle, zamilkła.
Złapałem się na wgapianiu w jej idealne usta.
Zakląłem w myślach i posłałem jej uśmiech.
-Jeszcze raz przepraszam.. -szepnęła.
Przewróciłem oczami.
Odsunęła się ode mnie z opuszczoną głową.
Kątem oka dostrzegłem, jak przygryza wargę.
-Przestań. -warknąłem.
Podniosła głowę, zaskoczona.
Przyglądała mi się z zaciekawieniem.
Odetchnąłem, gdy wypuściła wargę spomiędzy zębów.
-Opowiedz mi coś o sobie, jeśli możesz. -poprosiła.
Jej głos brzmiał cholernie słodko.
Zamrugałem oczami, zaskoczony tą myślą.
-A.. Uhm, co chciałabyś wiedzieć? -zapytałem.
Uśmiechnęła się szeroko.
Zamknęła oczy, opierając głowę o oparcie kanapy.
-Jak zaczęła się Twoja przygoda z rapem? -zapytała.
Zmarszczyłem brwi.
-Czemu chcesz wiedzieć? -mruknąłem.
-Nie pytaj, po prostu odpowiedz. Chcę posłuchać Twojego głosu. -zamruczała sennie.
Zaśmiałem się pod nosem i wziąłem ją na ręce.
Nie musiałem długo czekać, aż zaśnie w moich ramionach.
Zaniosłem ją do sypialni i okryłem szczelnie kołdrą, a sam wyszedłem na balkon.
Musiałem odreagować. *
___________
~Szatan.

"Fotoraper" |Opał|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz