11]

2.2K 191 107
                                    

Jak przeczytacie to powiedzcie mi, proszę, czy wycisnęłam z Was łzy, okej?

pm]

To był okropny sen, uznał Louis, gdy obudził się koło południa. Śniło mu się, że Harry stwierdził, że nie chciał dziecka, więc jednocześnie nie chciał także być z Louisem. I Louis w ciąży musiał radzić sobie kompletnie sam, bo Nialla, nie wiedział czemu, nigdzie nie było, po prostu zniknął. Potem Louis urodził chłopca i oddał go do adopcji, bo nie potrafił zająć się nim, ani pokochać. Obudził się i płakał w poduszkę przez najbliższą godzinę. Naprawdę bał się, że tak właśnie będzie wyglądała jego przyszłość. Ale znał Harry'ego, wiedział jakim wspaniałym człowiekiem był i nawet jeśli nie ucieszy się na wieść o ciąży to Louis wiedział, że zajmie się nim i maleństwem, jednak nie potrafił pozbyć się myśli, że wcale nie musi tak być. Nie potrafił przestać bać się, że Harry zostawi go razem z dzieckiem, a wtedy jego życie straci sens, dosłownie. Wtedy nie będzie umiał być tatą dla maluszka, nie poradzi sobie, nie bez Harry'ego, którego kochał nad życie. Mimo wszystko wierzył, że jakoś to się ułoży. Jego plany, marzenia, jeszcze nawet nie zaczęte już się skończyły, z czym nadal nie umiał się pogodzić, ale wierzył w dobre zakończenie, że on i Harry wciąż będą razem, będą się kochać i będą wspaniałymi rodzicami.

Ciągle jednak nie umiał zebrać się na odwagę i powiedzieć Harry'emu o ciąży, może dlatego, że sam wiedział o tym dopiero od kilku godzin i było to dla niego trudne, niespodziewane i ciężko mówić o tym głośno, ale także niechciane. Potrafił siedzieć i patrzeć na swój brzuch i zastanawiać, czy to aby na pewno jest prawda i czy będzie dobrym tatą dla swojego dziecka. Możliwe, że właśnie tego obawiał się najbardziej, bo nie chciał być taki jak jego rodzice. Chciał być takim tatą jakim był Harry, ale w związku z tym, że naprawdę nie był teraz na to gotowy, na rodzicielstwo, był przerażony, że nie da sobie rady, że nie będzie umiał pokochać maluszka.

Przez chwilę zastanawiał się czy Harry zgodziłby się, gdyby Louis zaproponował, że oddadzą dzidziusia do adopcji, co wiedział, że mogłoby być ciężkie, bo będzie nosił go pod sercem przez najbliższe osiem miesięcy. Dlatego potem zaczął myśleć o aborcji, co od razu wyrzucił z głowy. Nie umiałby tego zrobić, nie wybaczyłby tego sobie. Później znów wróciła do niego myśl, że Harry może jednak nie będzie chciał z nim być, bo nie będzie chciał dziecka, a może będzie chciał dziecko, a zostawi jego. I wtedy się rozpłakał, zdecydował, że za dużo myśli i wstał z łóżka, słaby na drżących nogach. Musiał coś zjeść.

Niestety w lodówce miał tylko jajka, surowego kurczaka, marchewkę, buraki, a w zamrażarce paczkę mrożonych warzyw i zupę wiosenną. Nie miał siły, by szykować cokolwiek z tego i nawet nie miał no to ochoty. Chciał zjeść ciepłą bułeczkę z dżemem i wypić kakao, dlatego zmusił się, by wziąć prysznic i pójść po jedzenie do sklepu naprzeciwko. Nawet nie patrzył na siebie, gdy się rozbierał, ale podczas kąpieli łzy znów wezbrały mu się w oczach, kiedy pomyślał o tym, że niedługo będzie rósł, będzie stawał większy, bo dzidziuś będzie rozwijał się w nim. I ilekroć o tym myślał, tym bardziej upewniał siebie, że ani trochę nie cieszył się z rodzicielstwa. Oczywiście, że zawsze tego chciał dla siebie, marzył o tym odkąd tylko wiedział, że jest w stanie zajść w ciąże. Ale nie chciał tego w tak młodym wieku, kiedy tak naprawdę zamierzał skupić się przede wszystkim na sobie. Poza tym, nawet nie rozmawiał z Harrym na ten temat, czy kiedykolwiek będą chcieli mieć razem dzieci i był w stanie przysiąc, że gdyby Harry odmówił to on by na to przystał. Ryan twierdził, że tata nie chce więcej potomstwa i Louis był teraz przerażony, bo co jeśli to prawda? Jeśli Harry wścieknie się, gdy się dowie? Louis nie potrafił w tej chwili przyznać się do tego przed nim, nie potrafił zadzwonić i powiedzieć o co tak naprawdę chodzi, bo bał się jakichkolwiek następstw.

Promise me you won't forget to smile [sequel tough shit!]Where stories live. Discover now