10]

2.1K 166 118
                                    

A więc wreszcie mamy to, na co tak czekaliśmy c: Tylko nie bądźcie na mnie źli o to, co zaraz przeczytacie. Mogę jedynie obiecać, że wszystko dobrze się skończy. Błędy sprawdziłam tak z grubsza, bo nie chce mi się, więc dajcie mi znać jeśli coś zauważycie i zaraz to naprawię. I standardowo czekam na Wasze opinie, spostrzeżenia i odczucia.
Przypominam o koncie na ig @/ promisemeofficial_, hasztagu na tt #promiseme i playliście na Spotify, o którą pytajcie. Zapewniam, że każda piosenka jest idealnie dobrana i w jakiś sposób opisuję historię Lou i Harry'ego. Z pewnością można wiele z niej odczytać.
Miłego wieczorku, misie!

pm]

Louis przyznał się Harry'emu, że czuł się bardzo źle, czuł się chory i słaby. Łzy kumulujące się w jego oczach nie pozwoliły mężczyźnie na jakiekolwiek zastanawianie się, od razu postanowił zabrać go domu, zdawkowo odpowiadając dzieciom na pytanie dlaczego już wracają, bo podobało im się na bankiecie. "Louis źle się czuje" mówił Harry i troskliwie obserwował Louisa na siedzeniu obok niego. Serce ściskało się w jego piersi, bo chłopak kulił się w sobie pod ciekawskimi spojrzeniami dzieciaków. Prawdopodobnie było mu przykro, że odbiera im dobrą zabawę. Ale jego zdrowie było najważniejsze.

Harry wiedział, że miał rację, już od tamtego dnia, gdy Louis zwymiotował, od razu wiedział, że chłopaka złapało jakieś choróbsko, ale on udawał, że jest okej. To jednak nie był stres, który miał zniknąć już po premierze. Harry nie zamierzał jednak wypominać tego Louisowi, nie kiedy widział jak okropnie on się czuł, z dłońmi owiniętymi wokół brzucha powstrzymywał wymioty. Wyglądał nie tyle co drobno, a bardzo słabo. Potrzebował porządnego odpoczynku, tak jak Harry już od dawna dla niego chciał. Nie mógł znieść myśli, że cały ten czas Louis był chory, a on nic z tym nie zrobił, w ogóle nie zareagował, ponieważ wierzył mu, że czuł się dobrze. Naprawdę nie mógł tego sobie darować. Gdyby zainterweniował dużo wcześniej i nawet siłą zawiózł Louisa do lekarza to z pewnością nie byliby teraz w takiej sytuacji. Louis nie cierpiałby od kilku dni, nie byłby osłabiony, głodny, zmęczony, nie drżałby na całym ciele, a w jego oczach nie byłoby łez. Kolejny raz zdanie Harry'ego, że rozmowa rozwiąże wszystko, potwierdziło się. Wystarczyło mówić, wystarczyłoby, aby Louis powiedział, jak się czuł, ale znów nie posłuchał Harry'ego, przez swoje bezsensowne obawy. Przez to dzień, na który tak długo czekał, dzień premiery jego ukochanej sztuki nie był dla niego ani trochę przyjemny, nie cieszył się z sukcesu, będąc skupionym na bolącym żołądku, na tym, by zaraz nie zwymiotować, by nie dać znać po sobie, że coś jest nie tak. I Louis miał żal do siebie o to, że sobie i jego rodzinie zniszczył ten dzień. Teraz nawet nie pamiętał jak wypadł spektakl. Nadii obiecał już dawno temu, że zostaną na kolacji, by móc razem zachwycać się Grease, a tymczasem wracali do domu, nawet nie zdążyli wznieść toastu, bo Louis był chory.

- Louis, masz gorączkę? - spytała dziesięciolatka, wychylając się pomiędzy siedzenia kierowcy, a pasażera. Całą jazdę obserwowała Louisa i widziała jak jedną dłonią ciągle zasłaniał usta, a drugą trzymał się za bolący brzuch i widocznie drżał. Martwiła się o niego. Podczas premiery dostrzegła, że chłopak nie był podekscytowany tym dniem tak jak ostatnim razem, gdy się wdzieli, gdy Louis uczył ją finałowej piosenki. Wydawał się być smutny, ale okazało się, że był chory. Współczuła mu.

Harry zerknął na milczącego chłopaka, którego głowa zwrócona była w jego kierunku. Najwyraźniej usypiał. Nadya wyczekiwała odpowiedzi i sięgnęła dłonią do ramienia Louis, by szturchnąć go delikatnie, ale Ethan siedzący po jej prawej stronie powstrzymał ją i posłał znaczące spojrzenie, gdy ona zerknęła na niego oburzona. Harry zdecydował się samemu sprawdzić chłopaka, upewnił się, że na drodze jest bezpiecznie, po czym przyłożył dłoń do zakrytego grzywką czoła Louisa. Z uśmiechem uznał, że nie jest rozpalony, tylko zdrowo ciepły.

Promise me you won't forget to smile [sequel tough shit!]Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum