29]

1.1K 91 10
                                    

Miłego czytania, misie!

pm]

Grudzień pokazał się ze swojej najlepszej strony. Wraz z pierwszymi dniami zimowego miesiąca pojawił się śnieg. Z początku prószył dość niepewnie, ledwo pokrywając szare chodniki, drażniąc się ze zniecierpliwionymi dziećmi, które z utęsknieniem czekały, by wyciągnąć sanki. Tydzień przed świętami cały Londyn otulony był białą, paradoksalnie zimną kołdrą. Harry nie potrafił przetłumaczyć chłopcom, że Louis nie mógł tak się męczyć - jak tylko Agnes przywoziła ich razem z siostrą od razu otaczali Louisa, owijali go szalikiem i wyciągali na zewnątrz do walki na śnieżki i lepienia bałwana. Ale Louis nie miał nic przeciwko. Całymi dniami siedział sam w domu, spał do dziesiątej, w łóżku jadł ciasto na śniadanie, potem włączał sobie muzykę podczas urządzania domu w dalszym ciągu, brał długą kąpiel wraz z książką, gotował obiad dla wszystkich i później siedział w Internecie i przeglądał sklepy z akcesoriami dla niemowląt. Innymi słowy był znudzony i potrzebował trochę rozrywki, trochę ruchu, bo do szkoły rodzenia i na jogę dla ciężarnych zacznie chodzić dopiero od przyszłego roku. Poza tym potrzebował odciągnąć myśli od teatru, bo niestety wciąż niebezpiecznie krążyły wokół niego, czym Louis był już zmęczony. Chciał skupić się na rodzinie. Zabawa z chłopcami w śniegu była dla niego dosłownie zbawieniem. On domagał się aktywności, czego Harry nie umiał zrozumieć. Był przewrażliwiony i Louis nie miał pojęcia dlaczego. Hailey opowiedziała mu, że przy poprzednich ciążach - z Nadią i bliźniakami - Harry tak nie świrował. Przyczyna jego obecnego zachowania była ciężka do zweryfikowania. Louis obstawiał, że to po prostu ten wiek.

- Myślisz? - spytała Hailey, bo nie była ku temu przekonana. Miała zupełnie inną teorie na ten temat.

Razem z Louisem siedzieli w jej pokoju od dobrych dwóch godzin, podczas gdy Harry dźwigał ciężary na siłowni. Ostatnio jak zdecydował, że potrzebuje więcej wysiłku fizycznego, aby się odstresować i zrelaksować, tak wciąż mocno trzymał się tego postanowienia i siłownia dwa razy w tygodniu była obowiązkowa.

Pogaduchy Hailey i Louisa zaczęły się w momencie, gdy dziewczyna, zaraz po wyjściu taty z domu, wyraźnie zestresowana poprosiła chłopaka o rozmowę. Zapytała czy mógłby pójść z nią do ginekologa. W pierwszej chwili Louis wystraszył się, że może coś jej dolegało, ale obiecała, że wszystko dobrze, i że chciała tylko pójść na wizytę kontrolną. Wtedy Louis odparł, że w takim wypadku niech poprosi ojca, na co ona przewróciła oczami i powiedziała "wiesz jaki on jest". Ale tu nie o to chodziło, bo w kwestii zdrowia dzieci Harry nie był "taki" i z pewnością nie byłoby dla niego problem pójść z córką do ginekologa, w końcu była młodą, dojrzewającą kobietą i rutynowe wizyty u lekarza były wręcz wskazane. Louis nie rozumiał czego dziewczyna tak się obawiała, czyżby się wstydziła? Nie, Hailey nie wstydziła się swojej kobiecości. I wtedy coś w nim zaskoczyło, zrozumiał o co chodzi.

Louis przeprowadził z dziewczyną bardzo długą i poważną rozmowę na temat seksu. Zapewniła go, że Thiago nie naciska, nawet słowem o tym nie wspomniał. Starała się go przekonać, że to ona tego chce, ale Louis nie umiał w to uwierzyć. Wtedy przyznała, że wszystkie jej koleżanki mają za sobą swój pierwszy raz, a ona czuła się gorsza. Chociaż może nie tyle co gorsza, bo w żaden sposób nie przeszkadzało jej, że wciąż była dziewicą, ale właśnie przez to była wykluczona z paczki. Dziewczyny otwarcie rozmawiały o seksie, a ona nie miała nic do powiedzenia.

Louis wiedział jak to jest być odtrąconym przez rówieśników i rozumiał doskonale co czuła Hailey. Zdecydował się opowiedzieć jej swoją historię, od początku, jak to seks traktował jako formę poczucia się potrzebnym, co w późniejszych skutkach doprowadziło go niemalże do destrukcji. Już dawno zostawił to za sobą, ale wspomnienia wywołały u niego łzy i Hailey także się wzruszyła. Zaoferowała, że zrobi im kakao i jeszcze pogadają sobie szczerze. Odpuściła temat seksu, uznawszy, że Louis miał rację, iż nie powinna się z tym spieszyć tylko dlatego, że jej koleżanki miały to za sobą. Zdecydowała, że będzie kochać się z Thiago jak będzie gotowa (albo z innym chłopakiem). W ten sposób dotarli do rozmowy o Harrym i jego nadopiekuńczości wobec Louisa. Siedzieli na jej łóżku, okryci różowym kocem, w dłoniach trzymali kubki kakao i dotykali się ramionami, aby być blisko. Jakiś czas temu Hailey nawet by nie przypuszczała, że zaprzyjaźnią się z Louisem do tego stopnia, że będą zwierzać się sobie z największych sekretów.

Promise me you won't forget to smile [sequel tough shit!]Where stories live. Discover now