Chapter 28

17.7K 662 78
                                    

Hana

Dlaczego wszystkie wykłady są takie nudne? Nie mogli by mówić czasami o czymś innym niż akty prawa miejscowego czy  kodeks prawa cywilnego? Chętnie posłuchała bym o zabójstwie policjanta które miało miejsce miesiąc temu i teraz kiedy został złapany morderca toczy się proces. To jest ciekawe a nie, siedzenie 3 godziny na tyłku i słuchanie o tym samym. 

Zajęta byłam notowaniem, bo chodź uważam ze to nudne to nie znaczy ze mam tego nie notować. A więc zajęta byłam notatkami kiedy do auli ktoś wszedł. 

- Dzień dobry-usłyszałam charakterystyczną głęboką chrypkę i od razu podniosłam głowę. 

U podstawy auli tuż obok wyjścia stał Harry. Co on tu robi? Od razu się spięłam i zaczęłam wpatrywać się w jego jak zwykle nienaganną sylwetkę. 

- Dzień dobry-odpowiedział nieco spięty wykładowca, Harrego boi się każdy bez wyjątku i każdy wie co on robi więc wcale się nie dziwie że nawet profesor czuje się przy nim niepewnie-czym mogę panu służyć?

- Od dzisiaj będę uczęszczał na zajęcia z prawa-powiedział a po jego twarzy błąkał się złośliwy uśmieszek, dobrze wiedział że ta wiadomość mnie zaskoczy. 

Będzie ze mną studiował? To chyba jakiś żart. Szeroko otworzyłam oczy i usta patrząc to na niego to na Ef. On nadal wpatrywał się w profesora i zaczął powoli iść w jego kierunku a ja zauważyłam że nie jest sam, tuż za nim z torbą przewieszoną przez ranie szedł Niall ale ten wyglądał zupełnie inaczej. Uśmiechał się szeroko patrząc na tłum a kiedy zauważył mnie i Ef wskazał na nas ręką i puścił nam oczko. 

Harry podszedł do biurka wykładowcy gdzie zaraz pojawił się tez Horan. Styles wręczył mu jakąś kartkę a po chwili nauczyciel zwrócił się do nas 

- Dobrze więc-westchną głęboko-witamy serdecznie pana Harrego Stylsa I Nialla Horana od dzisiaj będą uczęszczać do naszej grupy, mam nadzieje ze dobrze ich przyjmiecie. 

Na te słowa parsknełam głośno a Harry odwrócił się w stronę tłumu i zaczął wypatrywać się w niego intensywnie. Kiedy mnie zauważył na jego twarzy pojawił się cwany uśmieszek a w oczach te charakterystyczne ogniki.

O nie. O nie nie nie, on tu jest po to żeby uprzykrzyć mi życie. 

- Panowie zajmijcie jakieś miejsca, będą wam potrzebne notatki z ostaniach wykładów-nauczyciel zaczął przeczesywać tłum-możne ktoś jest chętny żeby pożyczyć notatki sowim nowym kolegom? 

Nie proszę nie, skuliłam się na miejscu błagająco żebym to nie była ja. No ale oczywiście wszyscy mnie nienawidzą i sprzysięgli się przeciwko mnie...

- Hana?-wykładowca spojrzał prosto na mnie a ja zmroziłam wzrokiem Harrego i Horana

- Ale dlaczego ja?-spytałam z wyrzutem 

- Bo Ci każę,, bo jesteś najlepsza, bo dostaniesz za to dodatkowe punkty na egzaminie wystarczy?-spytał poważnie nauczyciel 

- Tak-odpowiedziałam trochę speszona

- No to załatwione, możecie siadać panowie 

 Horan ze swoim przebiegłym, oślizgłym i wkurzającym kumplem przeszukali wzrokiem sale i kiedy znaleźli wreszcie wolne miejsca kilka rzędów przede mną usiedli na nich uradowani. Oczywiście Niall odwrócił się do nas i pomachał ostentacyjnie a Harry tylko uśmiechną się złowieszczo, ukryłam twarz we włosach i marzyłam o tym żeby to był sen. Ale pierwsze pytanie Harrego do wykładowcy uświadomiło mi że to nie sen a koszmar i on naprawdę będzie ze mną studiować przy okazji zatruwając mi życie. 

Fight || H.S.Onde histórias criam vida. Descubra agora