Ogłoszenia Labiryntu

995 33 12
                                    

TO NIE JEST ODCINEK! ALE BARDZO WAŻNE INFORMACJE OD AUTORKI. 

Ojejejej.... Ludzie piszą do mnie:"Nie zabijaj Newta! Pamiętam jak on umierał, nie przeżyję tego!"

Teraz piszecie mi: "Nie zabijaj Thomasa!".

Lucy, Minho, Newt i Thomas. To moje ulubione postacie, kocham je wszystkie, nie chcę zabijać żadnej.

Odrazu tłumaczę, kiedy w kinach pojawiła się 3 część, Lek na śmierć, byłam z bff na niej w ferie. Ledwo wróciłam do domu, siadłam i zaczęłam ją pisać. Ta książka jest już napisana i skończona w szkicowniku. Pisałam ją mając wenę oraz wiele przemyśleń natychmiast po filmie... Na którym zresztą płakałam 5 razy. Co napisałam to będzie, jedni nie chcą bym zabiła Thomasa, drudzy Newta, zaraz zabiję Minho i też będą narzekania?!

Mi bardzo nie podobała się śmierć Newta, nie mogłam i nie mogę się z nią pogodzić. Tym bardziej, że w tej serii, Newt to brat Lucy. Nie chcę nic sugerować, nie chcę zdradzać zakończenia.

To, że akurat z tej czwórki nieodporny jest Thomas, nie świadczy w 100% o tym, że zginie. Ale nie świadczy to też o tym, że go wyleczą!

Jako autorka tłumaczę, wszystko jest w moich rękach i głowie. To ja jestem "bogiem i stwórcą" tej historii. Bez względu na to co się stanie, niech każdy wie, że zmieniam to na swoją historię, zmieniam to co w filmie mi się nie podobało lub coś od siebie dodaję. Kiedy wyszłam z kina, zasmarkana i trochę zła, obiecałam sobie, że nie zabiję Newta. Ale to nie znaczy, że nie lubię Thomasa. Kocham go jak wszystkich z tej 3. Poprostu są rzeczy o których wie tylko autor. (Takie przemyślenia i dygresje.) Wszystko co tu piszę, nie bierze się z kosmosu, wszystko jest przezemnie dokładnie przemyślane. O to się nie martwcie... I proszę, abyście bez względu na to co i z kim się wydarzy, uszanowali decyzję i wolę autora.

Tak jak mi się nie podobała śmierć Newta, a mimo to szanuję i uwielbiam autora książek jak i filmów.

Odrazu powiem jeszcze, bardzo lubię czytać wasze komentarze, które mnie motywują i czasami kiedy piszecie mi jak bardzo kochacie tą serie, to aż mam łzy wzruszenia w oczach. I dlatego mam dla was propozycję.

Jaka jest wasza wizja zakończenia tej trylogii? Oczywiście mam już ją napisaną itd. ale jestem otwarta na pomysły i jeśli jakiś mi sie spodoba jestem w stanie coś jeszcze zmienić lub wpleść dla urozmajcenia tej książki. Więc piszcie mi w kom jakie macie wizje, wersje, życzenia. Mogą całkiem odbiegać od orginalnego zakończenia, może to być Np. już po wydarzeniach z filmu, co sie wydarzyło? Może Lucy odzyska jeszcze jakies wspomnienia, a jak tak to jakie.Co wy na to? W ten spsoób, chcę wam poprostu pokazać, jak bardzo zależy mi na waszym zdaniu i opinii.

Piszcie pomysły! Jakies kreatywne, ALE sensowne, które mi się spodobają i nie zaburzą mojej koncepcji. Piszcie co wam leży na sercu, a może coś mi się tak spodoba, tak, że dodam wątek do mojego zakończenia lub do bonusu jaki dla was szykuję! ;*

Miłej niedzieli Kochani. Piszcie śmiało w komentarzach!

Wyczekujcie kolejnego rozdziału w następny weekend. <3

Od najmłodszych lat... // TrylogiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz