Pustynia

1.4K 67 1
                                    

W ostatniej jednak chwili potwory pociągły Winstona, a przez kolejne 10 minut jego wrzaski przeplatały się z naszą siłą i ich pazurami, kiedy się jednak udało, go przeciągnąc za drzwi i je zatrzasnąć, był bardzo ranny.

Uciekaliśmy jeszcze z 2 minuty, kiedy przebiły się przez drzwi i zaczęły zwalniać, oddalać się, a my uciekliśmy. Następnie schowaliśmy się pod dziwną skarpą. Szukali nas, ale nie znaleźli. Leżałam na kolanach Minho, cała się trzęsłam, ten trzymał mnie w objęciach. Rano wstaliśmy, strasznie bolała mnie głowa, czuliśmy się jakoś dziwnie... ale musieliśmy iść dalej, w góry, tak oto wyszliśmy na Pogorzelisko...

- Co to za miejsce? Co tu się stało? - Zapytał totalnie zmieszany Aris, choć przyznaję, że my nie wiele mniej byliśmy zszokowani.

- Pogorzelisko - odpowiedziałam - to przez te promienie słoneczne, wszystko spłonęło.

- Oby nie wszędzie tak było. - Jęknął Patelniak.

- Cholera! Ale co to za stwory?! - Wciąż dumał Thomas

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Cholera! Ale co to za stwory?! - Wciąż dumał Thomas. Kiedy szliśmy ulicami ruin wielkiego miasta.

- To przeciesz logiczne! - Westchnęłam, a oni spojrzeli na mnie. - Choroba mózgu, Pożoga opanowała świat, ludzi zmieniła się w Poparzeńców, a tu jest Pogorzelisko.

Nagle usłyszeliśmy warkot.

- Cholera! - Wrzasnęłam i zaczęłam rozglądać się za schronem. - Skarpa!

- Nigdy nie przestaną nas szukać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Nigdy nie przestaną nas szukać...

- Musimy iść. Dalej. - Zarządził Minho.

Wspinaliśmy się, po wieżowcach, po ruinach, po wydmach... Niestety Winston był ciężko ranny, z każdą minutą było z nim coraz gorzej. Aż w końcu zemdlał. Nieśliśmy go na noszach. I jeszcze na dodatek ta burza piaskowa, musieliśmy szybko znaleźć jakieś schronienie, musieliśmy odpocząć.

 I jeszcze na dodatek ta burza piaskowa, musieliśmy szybko znaleźć jakieś schronienie, musieliśmy odpocząć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Thomas stał na wydmie, patrzył się w góry. Wiedziałam, że coś go martwi i trapi.

Siedziałam przy Minho.

- I jak? - Odezwał się Newt do Tommyego.

- Jeszcze kawalek - odkrzyknął.

- Nie przekonał mnie - mruknął blondyn.

- Musimy mieć nadzieję. - Powiedziałam. - Ona umrze ostatnia.

Od najmłodszych lat... // TrylogiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz