Siostra

1.2K 60 4
                                    

Po chwili byliśmy we trójkę. A za namiotem czekała reszta zastanawiając się o co, kurde tu może chodzić.

- Tak w ogóle mam na imię Lucy - podałam rękę blondynce wstając powoli, aby nie stracić równowagi, czułam się już dobrze.

- Sonya - odwzajemniła gest, jednak była trochę zdziwiona cała tą sytuacją - Lucy, o co chodzi...?

- Sonya - spojrzałam na brata znaczącym wzrokiem- na twój widok - spojrzałam na dziewczynę - uderzyła mnie kolejna fala wspomnień.

- Na mój widok wróciły ci wspomnienia - spojrzała na mnie zdziwiona. - Kolejne...?

- Tak, bo widzisz - zaśmiałam się, to był apsurd - jesteś naszą siostrą.

Nastała cisza, obydwoje wlepili we mnie oczy, patrzyli się na mnie jak na wariatkę.

- Nie rozumiem - powiedziała w końcu, jej reakcja była inna niż się spodziewałam, chciała bym jej wytłumaczyła, myślałam, że weźmie mnie za idiotkę i wyjdzie. Myliłam się. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.

- Wiem, że to dziwne, ale uwierz mi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wiem, że to dziwne, ale uwierz mi. Musisz mi zaufać. - Położyłam jej rękę na ramieniu. - Czasami mam przebłyski wspomnień, jako dziecko dowiedziałam się, że mam brata, a ostatnio okazało się, że nie mam brata, lecz mam brata i siostrę! Miałam wspomnienia kiedy trafiliśmy do DRESZCZu, ojciec prowadził 6-letniego chłopca i 4-letnią dziewczynkę, a obok szła matka z dwuletnią dziewczynką na rękach. Newt, Sonya i Lucy... Dostaliśmy się do innych grup, ja i Newt do A, a ty do B. Tak straciliśmy kontakt, wymazali nam w końcu pamięć, w labiryncie poznałam Newta, początkowo był przyjacielem jak reszta, potem okazało się, że to mój brat, a na twój widok... Odrazu wiedziałam, że to ty jesteś naszą siostrą... Pamiętam cię ze zdjęcia. Byliśmy wtedy dziećmi, ale czy nie widzisz teraz podobieństwa? Jako dziecko też byłam blondynką, tylko to nas różni, ale kolor włosów zmienił mi się w strefie, Newt potwierdzi. Jak byliśmy w labiryncie dostałam zdjęcie, moje i brata, w ramce, a kiedy przez przypadek ją stłukłam kiedy mieliśmy się wydostać z tego piekła, ze Strefy, okazało się, że w ramce schowane jest drugie. To my. - Do moich oczu napłynęły łzy, stałam na przeciwko chłopaka i dziewczyny, Newt milczał i patrzył się to na mnie, to na nią. Myślałam, że Sonya uzna nas za wariatów i ucieknie, ale przeciwnie.

 Wzięła ode mnie zdjęcie naszej trójki które jej podałam, odrazy rozpoznała siebie i nagle wszystkie części układanki złożyły się w ogromny obraz. 

 - Zabrzmi to tak samo apsurdalnie jak twoje słowa - zaśmiała się drżącym głosem - ale widocznie to u nas rodzinne, bo ja... Wiedziałam, że was mam - szepnęłam, a po jej policzku spłynęła łza - pomimo wymazania pamięci, wiedziałam, że mam rodzeństwo, nigdy nie czułam się samotna - po jej i moich policzkach zaczęły płynąć strugi łez, uśmiechnęła się do nas i mocno mnie do siebie przyciągnęła. Następnie drżącym głosem wyszeptała na tyle głośno abyśmy usłyszeli. - Moja kochana młodsza siostra...  

  

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Od najmłodszych lat... // TrylogiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz