Rozdział trzydziesty drugi

1.7K 151 48
                                    

  "Osiem dni"

—   

Byłem w trakcie oglądania kolejnego odcinka Z Nation, kiedy usłyszałem, że ktoś wchodzi po schodach i kieruje się w stronę mojego pokoju. Po stylu chodzenia mogłem wywnioskować, że to Allison kolejny raz będzie próbowała wejść do mojego pokoju. I dużo się nie myliłem, ponieważ już po kilku sekundach dziewczyna ustała przed drzwiami i westchnęła głośno.

Czy ona nie rozumie, że jeżeli nie wpuściłem jej przez siedem dni to nie wpuszczę jej także ósmego dnia?

Przez osiem dni unikałem mojej rodziny jak ognia. Wychodziłem tylko późną nocą po jedzenie, gdy byłem pewien, że każdy już śpi. Właściwie to nie mam pojęcia dlaczego, ale od jakiegoś czasu moje zmysły się poprawiły. Widzę lepiej i potrafię usłyszeć co robi Allison w pokoju na drugim końcu korytarza. Czy to możliwe, że przez miesiąc spędzania czasu z wilkołakami przejąłem niektóre ich zdolności? A może przez brak kontaktu z ludźmi zaczynam wariować?

— Stiles, otwórz mi w końcu, proszę — usłyszałem po drugiej stronie drzwi i wywróciłem oczami, zamykając laptop z głośnym trzaśnięciem. Dziewczyna jak co dzień zaczęła opowiadać mi jak minął jej dzień, co totalnie mnie nie obchodziło. — Martwię się o ciebie. Wszyscy się o ciebie martwimy.

Miałem ochotę wstać, otworzyć jej drzwi i zaśmiać się jej w twarz za to, że próbuje złamać mnie przez takie słówka. Dobrze wiedziałem, że ani ona ani reszta rodziny się o mnie nie martwi. Przez nich straciłem wszystko, a ona myśli, że ot tak wyjdę sobie do nich i będę siedział w jednym pomieszczeniu z tą dziwką, która wszystko zniszczyła? Jej niedoczekanie.

Kolejne dwadzieścia minut Allison próbowała mnie przekonać do wyjścia, ale ja pozostawałem nieugięty i nadal leżałem w tej samej pozycji, próbując skupić się na własnych myślach, które pochłonął Derek Hale. Zastanawiałem się jak się czuje i czy też tęskni za mną tak jak ja za nim. Sama myśl o tym, że nie spotkam wilkołaka w normalnych okolicznościach lub będzie mnie unikał sprawiała, że moje oczy stawały się mokre. Chciałbym umieć cofnąć czas i poznać go w innych okolicznościach.

Spojrzałem na drzwi, ale nie wyczułem za nimi obecności drugiej osoby, a to oznaczało, że moja siostra dała sobie spokój. Na całe szczęście. Nie słyszałem również, aby ktoś prócz brunetki był w domu, więc pewnie wszyscy gdzieś pojechali. Postanowiłem, że nie ma co marnować czasu i ponownie zacząłem oglądać serial.

Po około dwóch odcinkach usłyszałem ciche pukanie do moich drzwi, co lekko mnie zirytowało. Odłożyłem laptop na miejsce obok i podszedłem do drzwi.

— Czego chcesz, Allison? — zapytałem, opierając się o drewno.

— Muszę powiedzieć ci coś ważnego — po tonie jej głosu rozpoznałem, że jest przejęta.

Po długich namysłach odblokowałem zamek w drzwiach i wpuściłem siostrę do środka. Allison od razu weszła i usiadła na moim łóżku, patrząc na mnie poważnie.

— Co chciałaś mi powiedzieć? — zwróciłem się do niej głosem bez żadnych emocji.

Brunetka spięła włosy gumką, którą miała na nadgarstku i zaczęła bawić się rogiem kołdry. Ponagliłem ją, aby powiedziała mi tę ważną informację.

— Ojciec i reszta pojechali na polowanie — wyrzuciła w końcu z siebie, a mnie zamurowało.

Jeżeli wszyscy pojechali na polowanie to na pewno polują na Hale'ów.

— Kiedy wyjechali? — zapytałem i zacząłem ubierać się w czyste ubrania.

— Kilka godzin temu.

Secrets | SterekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz