Drama Time? 9 rozdziałów do końca 😈
Harry i Louis mieli jeden z tych swoich spokojnych wieczorów. Brunet planował jak będzie działa klinika i czego brakuje, a Louis leżał na kanapie z książką w dłoniach. Mały nadal był u babci. Przez co mężczyźni powoli się pakowali do nowego domu. Pudła były porozstawiane po mieszkaniu, ale żaden z nich już nie miał siły tego wieczora, aby to kontynuować.
- Hazza? - Louis ziewnął i odstawił książkę na bok.
- Tak? - mruknął starszy.
Szatyn przeniósł się bliżej męża i przytulił się do jego boku.
- Zmęczony? - spytał skupiony dalej na ekranie.
- Mhm. - mruknął, pierwszy raz od dawna, czuł, że mógłby zasnąć - Przyniósł byś mi kocyk? - poprosił sennie
- Nie chcesz do łóżka? - mruknął.
- Nie. - zaprzeczył krótkim ruchem głowy.
- Zaraz wracam. - pocałował czoło młodszego po odgarnięciu jego włosów i poszedł do sypialni.
Jak na zawołanie ktoś zaczął pukać do drzwi ich mieszkania. Szatyn z jękiem wstał i podszedł do nich pół przytomnie.
- Liam? Ty... Ty piłeś. - zmarszczył nos na stan przyjaciela.
- Lko tszeczke. - wybełkotał Payne.
- Wejdź.- pokręcił głową i wpuścił przyjaciela - Co się stało?
- Beznadziejny. - odparł chwiejac się na nogach.
- Chodź. - złapał chwiejącego się mężczyznę za ramię i zamknął drzwi.
Liam spojrzał prosto na młodszego, po czym nachylił się i połączył ich usta przypierając go do ściany. Louis otworzył szerzej oczy i rękoma próbował odsunąć silne ciało. Payne był jednaj za dużej budowy i po prostu mimo użycia całej siły, nie mógł go od siebie odsunąć.
- Co do kurwy? - krzyknął Harry i wypuścił z rąk koc.
Liam jakby tego nie słyszał, tylko mocniej złapał drobne ciało, które się wyrywało. Louis długo nie myśląc ugryzł go mocno w wargę. Poskutkowało, odsunął się odrobinę. Zieolonooki chwycił go za koszulkę i uderzył plecami przyjaciela o ścianę. Młodszy Styles przez chwilę nie wierzył w to co sie dzieje.
- Kurwa... - Liam trochę oprzytomniał - Przepraszam, ja... Nie wiem...
- Louis idź do sypialni. - poprosił Harry.
- Ale Hazza. - pokręcił głową i podszedł krok do mężczyzn.
- Louis proszę. - westchnął.
Młodszy westchnął i bardzo niechętnie wrócił do ich sypialni, uważając po drodze na niektóre pudła. Wierzył w to, że Liam zrobił to tylko przez swój pijany umysł. Mimo wszystko, nadal czuł dziene uczucie jego warg na swoich.
- Co to miało być? - warknął brunet.
- Po pros.. Ja... Ugh... Nie myślałem? - ciężko mu było złożyć zdanie, jego głowa nie działa dobrze.
- Myślałem że jesteśmy przyjaciółmi, a ty podbijasz do mojego męża? - Harry dalej był wkurzony.
- To nie tak! - bełkotał - Ja... Nie chciałem tego...
- Ale to zrobiłeś. - kręcił głową i poluzował uchwyt.
- Przperaszam, okej? - przetarł dłonią twarz - Zrobiłem nim pomyślałem.
YOU ARE READING
Between Your Arms || Larry
FanfictionLouis i Zayn są najlepszymi przyjaciółmi od najmłodszych lat. Louis cierpi na bezsenność, a jego okna w akademiku wychodzą na wprost okien Harry'ego, który jest jego crushem. Współpraca z @KarcikRudy