Na dzień dobry ☺️
Przerwy były ciężka sprawą dla Louisa, masa studentów chodzących w różnych kierunkach, była czasami nie do opanowania. Zachciało mu się w pewnym momencie do toalety, przez co niestety musiał się przepylchać, by nie spóźnić się na zajęcia. Piętnastominutowa przerwa która zazwyczaj wydawała się ciągnąć w nieskończoność, teraz uciekała za szybko. Kiedy w toalecie załatwił swoje sprawy, wręcz wybiegł z kabiny, przez co zderzył się z dużym ciałem. Prawie się przewrócił, jednak poczuł pewny uścisk na swoich ramionach, który go ustabilizował.
- D-Dziękuję. - zająkał się, spoglądając w górę. Powitała go znajoma twarz z dołeczkami i długimi loczkami.
- Mam cię i to dosłownie. - zaśmiał się brunet.
Louis zarumienił się.
- C-Cześć Harry. - nie mógł oderwać wzroku od zielonych oczu.
- Cześć Lou, dobrze cię w końcu poznać. - uśmiechnął się starszy uwydatniając dołeczki.
- Dop-piąłeś swego. - zachichotał, przypominając sobie ich nocną rozmowę.
- Mówiłem, ze dziś się spotkamy. Wszystko okej? Wyglądasz na odrobinę zdezorientowanego. - odparł brunet.
- Jest dobrze. - zapewnił, odsuwajac się niechętnie od starszego.
- Co słychać? - Harry przeszedł na bok korytarza, aby nie przeszkadzać innym.
Louis również to zrobił, nim wzruszył ramionami.
- Jest dobrze, ale kompletnie nie spałem tej nocy. - westchnął.
- Nic, a nic? - można było zobaczyć troskę bijącą z jego oczu.
- Nic. - pokręcił głową i spojrzał na bok, gdzie zobaczył Zayna i do niego pomachał.
Harry tylko westchnął kręcąc głową, po czym obrócił się, żeby zobaczyć do kogo macha szatyn.
- T-To Zee, ale chyba to wiesz. - szepnął Louis, widząc jak ten się do nich zaczął zbliżać.
- Tak, zdążyłem to ogarnąć. - przyznał Styles.
- Louis, Harry tak? - przywitał się też z loczkiem, nim objął od tyłu szatyna.
- Tak Harry. - podał ciemnookiemu dłoń.
Zayn z chęcią ją ścisnął.
- Ja jestem Zayn, przyjaciel tego skrzata.
- Spadaj Zayn. - obruszył się Louis , uderzając go łokciem.
Zielonooki zaśmiał się patrząc zauroczony na Louisa, który udawał wściekłego co było w jego oczach naprawdę urocze.
- Widźma cię wzywała ponoć. - zwrócił się do bruneta, mulat - Słyszałem jak o ciebie pytała Liama Payne'a.
- Poważnie? - jęknął Harry.
- Tak. - skinął i złożył pocałunek na policzku szatyna.
- Nie będę igrał z ogniem. - skrzywił się Styles - Do zobaczenia. - uśmiechnął się i odszedł od nich.
***
Louis: I co od ciebie chciała wiedźma?
Harry: Oskarżała mnie i Liama o ściąganie na teście u niej, bo mieliśmy podobne odpowiedzi 😕
Louis: Co za ugh. Miałem podobną sytację! Ledwo się wybroniłem, ale i tak musiałem zdać odpowiedź ustną
Harry: Nas to też czeka...
أنت تقرأ
Between Your Arms || Larry
قصص الهواةLouis i Zayn są najlepszymi przyjaciółmi od najmłodszych lat. Louis cierpi na bezsenność, a jego okna w akademiku wychodzą na wprost okien Harry'ego, który jest jego crushem. Współpraca z @KarcikRudy